Wszystkie foteliki są bardzo pomysłowe i sprawiają, że dziecko czuję się wyjątkowe. Kiedy ja byłam mała nie było takich fantazyjnych rzeczy, więc bardzo się cieszę że są teraz, gdyż każdy lubi porozpieszczać własne dziecko.
Pokazałam Hani wszystkie foteliki i najbardziej spodobał jej się:
fotel różowy królik.
Pokazała paluszkiem i mówi: tam, tam kat, tak?, kat?*
* Hania jeszcze słabo mówi i zamiast "o" mówi "a". Więc zamiast kot - wychodzi kat. Z tego jej przekręcania wychodzą śmieszne sytuacje: np. przychodzi babcia z wizytą, a Hania mówi pokazując na naszego kota: pa baba - kat, ciiii, ciii kat. ;) (patrz babcia kot ciii, kot). Fotel to króliczek, ale dla Hani wygląda jak kot - kat ;)
Hania kocha wszelkie zwierzątka a najbardziej pieski, króliczki i kotki, więc taki fotelik z króliczkiem, byłby dla niej idealny.
Jest jeszcze dodatkowy powód, dla którego tak bardzo chcę zdobyć dla niej fotel króliczka: otóż w dużym pokoju mamy dwa fotele dla taty i mamy:
Idealne do oglądania telewizji w rodzinnym gronie. Czy nie wyglądałoby to fantastycznie w takim układzie?
Nasze fotele po bokach, a w środku słodki różowo-biały króliczek. A na fotelu też słodki "króliczek". Cała rodzinka w fotelach, a nóżki na podpórkach! Aż serce rośnie i dusza się raduje jak sobie to wyobrażę!
:) Oto jak widzę relaksującą się rodzinę podczas deszczowej soboty!