Nieco zmęczone już dniem
- a był intensywny i pełen wrażeń,
bo tego dnia córka moja
pierwszy raz jeździła na rowerku bez bocznych kółek
(a to dla niej niesamowita frajda i przygoda
- sami rozumiecie, w końcu bez bocznych kółeczek,
to nauka jazdy na całego,
a dla mnie - ponad godzinę biegającej za rowerkiem,
by go "podtrzymywać" - to egzamin na kondycję
- wstyd ,
ale jak córka swój na kierowanie rowerkiem zdała,
tak ja z kondycji niestety nie,
toteż do domu wróciłyśmy tak zmęczone:
córka "wrażeniami",
ja niemal z przysłowiowym "językiem do pasa" zziajna)
zapragnęłyśmy zasiąść wygodnie i poleniuchować.
Toteż wyciągnęłam się na sofie wygodnie,
a obok na stołeczku moja córka.
Ja z przyjemnością oddawałam się odpoczynkowi,
ale u córki małe niezadowolenie rysowało się na twarzy.
Przytuliłam ją do siebie i zapytałam, skąd ta kapryśna minka,
skoro jeszcze przed chwilką
tyle radości było.
i co usłyszałam: wyrzucone z pretensją niemałą w głosie
szybie słówka: "bo ja też chcę mieć swoje leniuszkowe miejsce!"
Trochę zdziwiona ta odpowiedzią, zagadnęłam córkę dalej,
wskazując, że ma przecież swoje łóżeczko,
ale córka dalej przy swoim obstawała, że to nie to samo,
że chciałabym mieć swój fotel,
taki wyjatkowy, szczególny i tylko dla siebie
i kolorowy i różowy ......
i kilka innych jeszcze "wskazówek" tu padło,
jak ma wyglądać. Ach i jeszcze bardzo ważne,
by był jak dla księżniczki,
bo przecież ona kocha wszystko, co "księżczniczkowe".
Argumentacją córki pokonana, pomyślałam,
co w takim razie z tym marzeniem
o wyjątkowym "kiężniczkowym" siedzisku
do leniuchowania dla córki zrobić.
I przypomniałam sobie, że na moim familiowym portalu
był konkursowy artykuł o Piccobambini.pl
i to jest myśl!!!
Mam rozwiązanie!
Trzymajac się tego,
zaprosiłam córkę do odbycia magicznej podrózy
do krainy wspaniałych fotelików, sof i puf.
Domyślacie się, że nie musiłam długo do tego córki namawiać
i z szybkością taką, na jaką pozwalają nasze intrenetowe łącza
przeniesłyśmy się do tej zaczarowanej krainy.
Nasza podróż, to absolutnie fantastyczna przygoda,
w czasie, której poznałyśmy:
dostojną Panią fotel Biedronkę,
poważnego Pana sofę Pianino
wesołego fotelika Słonika,
gustowny Kremowy Tron,
dwie pufy o ślicznych imionach - Serduszko i Gwiazdka,
mistrza sportu - fotel Piłka Nożna,
sympatyczne foteliki - Misia Pandę i Różowego królika.
Wszyscy okazali się niebywale przyjaznymi
i bardzo ich polubiłyśmy,
a w czasie naszej podróży po krainie Piccobambini.pl
na tyle się z nimi zaprzyjaźniłyśmy,
że zdradzili nam swoją tajemnicę,
a nawet porosili nas,
byśmy i Wam Kochani o tym opowiedzieli.
Spełniamy ich prośbę i przekazujemy Wam
wiedzę, jaką podczas tej podróży zdobyłyśmy:
Piccobambini.pl to miejsce, które spełnia marzenia dziecięce,
a każdy z mieszkańców tej krainy tylko czeka,
by stać się przyjacielem Waszych dzieciaków,
a że będzie przyjacielem najlepszym
- przekonywać o tym nie trzeba:
spełni oczekiwania i Waszych pociech
- te "wizualne" oraz komfort i wygodę w korzystaniu z nich,
ale i Wasze
- te stawiane, co do jakości wykonania
i bezpieczeństwa w użytkowaniu.
Moja córka też podczas tej podróży znalała
przyjaciółkę o jakiej marzyła -
http://piccobambini.pl/pl/p/Fotel-Mala-ksiezniczka/8
Fotel Małą Księżniczkę - taką chcę mieć
i ją właśnie do domu zaprasza
(tu podpowiedź dla jury,
co do wyboru nagrody,
jeśli ewentualnie nasza wypowiedź zostanie "wyróżniona")
Wyborowi się nie dziwię - sama bym takiego dokonała:
to absolutnie hitowy fotelik, gdybym ja była małą dziewczynką
i ja z całego serduszka bym go mieć chciała
- jak to moja córka określa: jest słodki, jest milusi, jest cudeńkowy
no i do tego "księżczniczkowy",
a z dorosłego punktu widzenia ja dodam tylko:
że skoro z solidnej ramy drewnianej
i wyłożony pianką amortyzującą uderzenia
i z wysokojakościowego materiału PCV
- to taki zniesie dzielnie
rozpierająca moją córkę energię
i jej codzienne treningi,
o córka moja to mistrzyni w "kanapowym skoku wzwyż".
Tymczasem, jak z każdej odbytej podróży,
przywiozłyśmy zdjęcia
- lubimy takie pamiątki - to takie "namacalne" potwierdzenie,
że niesamowitą przygodę odbyłyśmy.
Lubimy zdjęcia sobie oglądąć
i Wam jedno z podrózy do krainy Piccobambini.pl pokażemy,
a na nim w roli głównej przyjaciółka mojej córki
Mała Księżniczka
/zdjęcie pochodzi ze strony Piccobambini.pl
i zostało użyte na potrzeby niniejszej wypowiedzi konkursowej/
Pozdrawiamy wszystkich a od
sympatycznych mieszkańców krainy Piccobambini.pl
przekazujemy zaproszenie do ich odwiedzenia,
jeśli oczywiście jeszcze tego nie zrobiliście
(czy został jeszcze Ktoś taki?!)