-
1
usunięty użytkownik
2010-11-29 08:05:52
29 listopada 2010 08:05 | ID: 339301
Na poczatku miałam opory, jednak zeszła zima sporo mnie nauczyła. Po pierwsze pokory na drogsze, po drugie zwiększonej uwagi i ostrożności.
A opony zimowe obowiazkowo. Wczoraj jechała wiejską drogą po mamę, niby opony zimowe a i tak ślizgałam się na oblodzonej nawierzchni.
-
2
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-11-29 08:07:17
29 listopada 2010 08:07 | ID: 339302
Nie wiem czy drogowcy są zaskoczeni - u nas trochę śniegu spadło, trochę zmroziło, a pługi jeżdżą.
Na oponach uniwersalnych - średnio na jeża. Dobrych zimówek chyba nic nie zastąpi.
Ja w zimę lubię jeździć :-) Chociaż marzy mi się, żeby zaopatrzyć się w auto z napędem na obie osie, bo to w zimę jak błogosławieństwo jest. Już sobie nawet upatrzyłem jeden model ;-)
-
3
usunięty użytkownik
2010-11-29 08:09:42
29 listopada 2010 08:09 | ID: 339304
Ja zimą muszę dojechać do pracy, nie mamszczególnie daleko ale jadę drogami które czasami nie są odsnieżone. Kiedyś się bałam śnieznej zimy, teraz już kumam jak powinno się jeździć i jak wyjść z opresji, choć czasami mimo to skręcając np. do moich rodziców czasami robiłam to na dwa razy, bo nie udało mi się zatrzymać.
Pamiętam pewna sytuację, gdy będac świeżo po egzaminie tata kazał mi jechać do kościoła. Droge przebiegł mi pies, ja oczywiście niechcąc go przejechać nadusiłam pedał hamulca a samochód obrucił sie o 180 stopni... głupi błąd, ale doswiadczenie moje wtedy było nikłe.
-
4
usunięty użytkownik
2010-11-29 08:40:47
29 listopada 2010 08:40 | ID: 339334
Bartt napisał 2010-11-29 08:07:17
Na oponach uniwersalnych - średnio na jeża. Dobrych zimówek chyba nic nie zastąpi.
My się właśnie z meżem głowimy, jak wygospodarzyć, zeby kupić dobre zimówki przed Świetami... Ach, ten grudzień jest pełen wydatków, niestety. Ale damy radę.
Śniegu troszkę, ale zawiewa i ma dalej padać. Żaden pług jeszcze u nas nie jechał, a jesteśmy w tej trudnej sytuacji, ze mieszkamy w polu kilkaset metrów od szosy. W zeszłą zimę musielismy zwykle łopatami szuflować drogę... To była makabra!
-
5
Kasiella
Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 .
Posty: 3823
2010-11-29 08:51:02
29 listopada 2010 08:51 | ID: 339344
Odpowiedź na #4
W ubiegłym roku pierwszy raz jeździłam samochodem w zimę.I nie było źle.Jakos sobie radę dałam.Wystrczy troszkę wolniej jechać a wszystko będzie ok
Pamietajmy,że samochód na lodzie lub śniegu ma dłuższą drogę hamowania niż na suchym asfalcie.
Mama Julki napisał 2010-11-29 08:40:47Bartt napisał 2010-11-29 08:07:17
Na oponach uniwersalnych - średnio na jeża. Dobrych zimówek chyba nic nie zastąpi.
My się właśnie z meżem głowimy, jak wygospodarzyć, zeby kupić dobre zimówki przed Świetami... Ach, ten grudzień jest pełen wydatków, niestety. Ale damy radę.
Śniegu troszkę, ale zawiewa i ma dalej padać.
Żaden pług jeszcze u nas nie jechał, a jesteśmy w tej trudnej sytuacji, ze mieszkamy w polu kilkaset metrów od szosy. W zeszłą zimę musielismy zwykle łopatami szuflować drogę... To była makabra! Mi sie wydaje,że nawet w takich miejscach pługi powinny odśnieżać.Samemu cięzko odśnieżać sobie drogę...Współczuje.
W tamtym roku zimą znajomemu zaczął palić sie dom(i też mieszkał w takim miejscu w którym pługi nie odsnieżały).Straż i Karetki,które chciały tam sie dostać nie mogły dojechać do płonacego domu.Dopiero po tej sytuacji Zaczeły jeździć pługi.Jak widać Nieraz musi się cos stać DOPIERO WTEDY DZIAŁAJĄ.
-
6
usunięty użytkownik
2010-11-29 08:56:00
29 listopada 2010 08:56 | ID: 339353
Zimówki obowiązkowo. I nie jest tak, że się nie boję. Nigdy nei zdarzyło mi się żebym miała wypadek ale dzisiaj dwa razy mnie pociągnęło bo pod błotem pośniegowym jest lód.
-
7
monaaa71
Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 .
Posty: 28735
2010-11-29 09:23:53
29 listopada 2010 09:23 | ID: 339383
kiedy jeździłam ana zajęcia na studiach do innego miasta zdarzało się,że mnie przeciągnęło i przestraszyłam się nie na żarty. kiedy jechałam z koleżanką,która prowadziła,zderzyłyśmy się z innym kierowcą,bo było tak ślisko,że nie dało rady wyhamować. na szczęście prędkość była minimalana. ogólnie w taką pogodę gdzie mogę idę pieszo
-
8
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-11-29 09:32:23
29 listopada 2010 09:32 | ID: 339392
Ja mam "kierowcę" - to on musi się martwić... ale jest dobrze, mąż to dobry kierowca
-
9
usunięty użytkownik
2010-11-29 11:33:33
29 listopada 2010 11:33 | ID: 339500
Każdy chyba się boi. Zeszłą, długą zimę przejeździłem bez niespodzianek, a rozbiłbym sie o własną bramę, w którą ledwo trafiłem
Chwila rozprężenia, ze już się jest w domu i nic sie nie stanie...
No i zakopałem się straszliwie tak, ze pół godziny z łopatą szalałem żeby się wykopać. Dobrze, że na swoim podwórku a nie gdzieś w mieście
-
10
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2010-11-29 13:01:43
29 listopada 2010 13:01 | ID: 339641
Troszkę inaczej jak jeździ się cały czas a inaczej sporadycznie. Jak pomyślę jak dojeżdzałam do pracy w śnieg i mróz przez ładnych parę lat to aż mnie....Zdarzyło mi się tylko raz nie dojechać bo drogi zasypało mocno. A też mieszkam w takim mało odwiedzanym przez pługi miejscu.
-
11
usunięty użytkownik
2010-11-29 13:08:47
29 listopada 2010 13:08 | ID: 339642
My też mieszkamy daleko od szosy-1,5 km ale pług jeździ nawet dość często,właściwie po każdej zawiei.To moja trzecia zima za kierownicą i na szczęście bez przykrych zdarzeń.
-
12
usunięty użytkownik
2010-11-29 13:26:53
29 listopada 2010 13:26 | ID: 339675
centaurek napisał 2010-11-29 11:33:33Każdy chyba się boi. Zeszłą, długą zimę przejeździłem bez niespodzianek, a rozbiłbym sie o własną bramę, w którą ledwo trafiłem
Chwila rozprężenia, ze już się jest w domu i nic sie nie stanie...
No i zakopałem się straszliwie tak, ze pół godziny z łopatą szalałem żeby się wykopać. Dobrze, że na swoim podwórku a nie gdzieś w mieście
Ja w zeszłą zimę dwa razy wisiałam w śniegu na parkingu przed zakładem pracy. Mam niskie zawieszenie (urok peugeota 206) i musieli mnie wypychać. Dobrze że byli chętni, bo bym zimowała
-
13
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-11-29 16:20:09
29 listopada 2010 16:20 | ID: 339856
Ja jako "stary" kierowca muszę powiedzieć, że się boję. Mam dość długo prawko, ale ostarożności nigdy za wiele. Nie lubię jeździć, jak drogi są oblodzone, ale jęsli muszę to jadę. Zimówki obowiązkowo muszą być, no i zero brawury na drodze. Prędkość dostosowana do warunków na drodze i zasada ograniczonego zaufania do umiejętności zachowania się na drodze innych kierowców.
-
14
Guśka
Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35 .
Posty: 7481
2010-11-29 19:15:09
29 listopada 2010 19:15 | ID: 340014
to moja pierwsza zima...dziś pierwsza jazda zaliczona...ale martwię się o jutro...bo dużo śniegu napadało...a ja jeszcze mam małe doświadczenie....nie wiem czy się jutro odważę??
-
15
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2010-11-29 19:18:27
29 listopada 2010 19:18 | ID: 340018
Ja to nie wiem czy się odważę wogóle z domu wyjść!!! Sniegu to nawiało do trzeciego schodka! No nie wiem?!
-
16
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-11-29 19:20:25
29 listopada 2010 19:20 | ID: 340023
Guśka napisał 2010-11-29 19:15:09to moja pierwsza zima...dziś pierwsza jazda zaliczona...ale martwię się o jutro...bo dużo śniegu napadało...a ja jeszcze mam małe doświadczenie....nie wiem czy się jutro odważę??
Dasz radę:))) U nas również dużo śniegu. ja też mam trasę, ale dopiero w czwartek(ma być jeszcze gorzej). A jutro tylko dziecko odwieźć do szkoły i przywieźć również.
-
17
usunięty użytkownik
2010-11-29 19:21:31
29 listopada 2010 19:21 | ID: 340028
Guśka napisał 2010-11-29 19:15:09to moja pierwsza zima...dziś pierwsza jazda zaliczona...ale martwię się o jutro...bo dużo śniegu napadało...a ja jeszcze mam małe doświadczenie....nie wiem czy się jutro odważę??
10 km/h na godzine i olej wszystkich trąbiacych, błyskających itd. Jak takie gieroje, niech wyprzedzają
ja tam zima sie nie przejmuje buractwem z nadmiarem testosteronu, jadę sobie swoim tempem i mogą mi...
-
18
Grześ
Zarejestrowany: 01-03-2010 14:39 .
Posty: 841
2010-12-01 09:28:25
1 grudnia 2010 09:28 | ID: 341577
Ja się nie boję jeździć w trudnych warunkach zimowych. Uczucie jazdy samochodem wygląda teraz jak na rodeo, gdy w jednym miejscu na asfalcie sól rozpuściła śnieg a w drugim nie.
W trudnych warunkach zimowych robiłem prawo jazdy.
-
19
usunięty użytkownik
2010-12-01 09:36:02
1 grudnia 2010 09:36 | ID: 341584
Grześ napisał 2010-12-01 09:28:25Ja się nie boję jeździć w trudnych warunkach zimowych. Uczucie jazdy samochodem wygląda teraz jak na rodeo, gdy w jednym miejscu na asfalcie sól rozpuściła śnieg a w drugim nie.
W trudnych warunkach zimowych robiłem prawo jazdy.
Ja też, ale jakoś nie wspominam tego zbyt dobrze.
-
20
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-12-01 09:42:38
1 grudnia 2010 09:42 | ID: 341590
Powiem jedno- jak widzę śnieg i lód i siadam za kółko wysiadam sztywna z nerwów....