-
41
kgmilka
Zarejestrowany: 31-08-2009 17:35 .
Posty: 503
2011-11-10 15:45:49
10 listopada 2011 15:45 | ID: 678953
Najgorsze, jest to iż wypowiadają się tutaj osoby, które nawet nie wiedzą, czym jest bliskość. Co mają jakieś wypowiedzi lekarzy do realnego życia. Życzę Wam zatem, abyście nigdy w zyciu nie byli postawieni przed wyborem dokonania In Vitro. Tylko świat musi iśc do przodu, patrzcie też na to. Medycyna się rozwijać. Tak samo jak technika, nauka, umysł. Wszystko ma wspólne, jedno powiązanie.
A i jeszcze jedno, nie wiecie, ile dzieci dają szczęścia, ale każdemu z osobna tego życzę, by poczul tę miłość i uczucie. A dopiero później wypowiadal się o zabijaniu.
Ostatnio edytowany: 10-11-2011 15:52, przez: kgmilka
-
42
usunięty użytkownik
2011-11-10 20:37:08
10 listopada 2011 20:37 | ID: 679067
Ja osobiście jestem za opcją 4. Jeśli chodzi o kryteria, to patrzyłabym tu głównie na wiek, by uniknąć sytuacji, o których ostatnio na naszym forum także się pisało. Po drugie opcja 4., bo także pary bez ślubu powinny mieć tę szansę, choćby dlatego, że mogą być ludźmi niewierzącymi, co nie znaczy nie mającymi prawa do posiadania dzieci.
Ostatnio edytowany: 10-11-2011 20:38, przez: Mama Julki
-
43
usunięty użytkownik
2011-11-10 21:45:09
10 listopada 2011 21:45 | ID: 679112
Mama Julki (2011-11-10 20:37:08)
Ja osobiście jestem za opcją 4. Jeśli chodzi o kryteria, to patrzyłabym tu głównie na wiek, by uniknąć sytuacji, o których ostatnio na naszym forum także się pisało. Po drugie opcja 4., bo także pary bez ślubu powinny mieć tę szansę, choćby dlatego, że mogą być ludźmi niewierzącymi, co nie znaczy nie mającymi prawa do posiadania dzieci.
A to ślub jest tylko dla wierzących? Jest coś takiego jak ślub cywilny!
Zaznaczyłam, że dla małżeństw, ponieważ jest to związek (a przynajmniej w większości) poważny, nie jest to zachcianka singla ('fajnie byłoby się mieć do czego przytulić'), jest największa szansa, że takie dziecko urodzi się w pełnej, stabilnej rodzinie, wśród ludzi, którzy poważnie o sobie myślą.
-
44
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-10 23:54:54
10 listopada 2011 23:54 | ID: 679147
kgmilka (2011-11-10 15:45:49)
Najgorsze, jest to iż wypowiadają się tutaj osoby, które nawet nie wiedzą, czym jest bliskość. Co mają jakieś wypowiedzi lekarzy do realnego życia. Życzę Wam zatem, abyście nigdy w zyciu nie byli postawieni przed wyborem dokonania In Vitro. Tylko świat musi iśc do przodu, patrzcie też na to. Medycyna się rozwijać. Tak samo jak technika, nauka, umysł. Wszystko ma wspólne, jedno powiązanie.
A i jeszcze jedno, nie wiecie, ile dzieci dają szczęścia, ale każdemu z osobna tego życzę, by poczul tę miłość i uczucie. A dopiero później wypowiadal się o zabijaniu.
Dla mnie najgorsze są inne rzeczy - ale to subiektywne :) a skoro już o medycynie...Cytowany przeze mnie prof. jest pionierem tej metody w Polsce.
Mamo Julki, odpowiadajac na pytanie - In vitro jako metoda stosowana jest przecież w naukach przyrodniczych (np. rozmażanie roślin metodą in vitro). W przypadku człowieka zrobił się z tego barrrrdzzzooo dochodowy biznes. Owszem - pary są "leczone" czasami kilka lat, rzadko rzetelnie. Nie krytykuję tych lekarzy, którzy starają się pomóc.
A o tym, że szkoda czasu na leczenie i diagnostykę, gdy para stara się o dziecko, wypowiada się publicznie sam pionier metody in vitro:)
-
45
usunięty użytkownik
2011-11-11 00:00:22
11 listopada 2011 00:00 | ID: 679148
dagmara_84 (2011-11-10 14:49:23)
ducinaltum (2011-11-10 11:13:53)
Już pomijając to, jak przebiega procedura In Vitro na ludziach i kwestie etyczne - w czasach gdy:
1) jest brak dostępu do zabiegów i leczenia ratujących życie,
2) dostanie się do lekarza specjalisty w ramach NFZ w ciągu jednego roku graniczy z cudem,
3) nie ma dobrej diagnostyki i leczenia niepłodności czy nawet diagnostyki zdrowia ginekologicznego; bardzo często problemy z płodnością to efekt fatalnego "prowadzenia" lekarskiego;
Jestem zdecydowanie PRZECIWNA in vitro i jakimkolwiek próbom wyciągania kasy od podatników.
Diagnozujmy i leczmy niepłodność - lekarze przeprowadzający zabiegi in vitro często uważają, że szkoda czasu na leczenie :( nawet jeśli to kwestia pół roku i para miałaby szansę począć naturalnie. Patrz - wypowiedzi prof. Szamatowicza na UM w Poznaniu.
Nie spotkalam na swojej drodzę lekarza,który nie próbowałby pomóc w leczeniu niepłodności,kierując od razu na in vitro. Poza ty są pewne procedury,które stwierdzają o niepłodności a mianowicie kilka lat bezskutecznych starań. Jestem jak najbardziej za badaniami w stronę badania przyczyn niepłodności i naturalnej walki. Ale teoria -teorią a życie życiem. Pól roku leczenia to pikuś w stosunku to wielu lat!!!
Zgodzę się z tą wypowiedzią.Święta racja.Nie od razu lekarz kieruję na in vitro.Jeszcze przed tym całym poważnym zabiegiem,stosuje inną terapię leczniczą(hormonalnie,stymulacje,inseminacje) ale to się tyczy kobiety.A co ma powiedzieć facet co ma słabe plemiki wręcz bardzo słabe,marne szanse ...Każdy jest mądry a tak naprawdę nikt nie wie jaki to ból.
-
46
kgmilka
Zarejestrowany: 31-08-2009 17:35 .
Posty: 503
2011-11-11 12:11:54
11 listopada 2011 12:11 | ID: 679272
ducinaltum (2011-11-10 23:54:54)
kgmilka (2011-11-10 15:45:49)
Najgorsze, jest to iż wypowiadają się tutaj osoby, które nawet nie wiedzą, czym jest bliskość. Co mają jakieś wypowiedzi lekarzy do realnego życia. Życzę Wam zatem, abyście nigdy w zyciu nie byli postawieni przed wyborem dokonania In Vitro. Tylko świat musi iśc do przodu, patrzcie też na to. Medycyna się rozwijać. Tak samo jak technika, nauka, umysł. Wszystko ma wspólne, jedno powiązanie.
A i jeszcze jedno, nie wiecie, ile dzieci dają szczęścia, ale każdemu z osobna tego życzę, by poczul tę miłość i uczucie. A dopiero później wypowiadal się o zabijaniu.
Dla mnie najgorsze są inne rzeczy - ale to subiektywne :) a skoro już o medycynie...Cytowany przeze mnie prof. jest pionierem tej metody w Polsce.
Mamo Julki, odpowiadajac na pytanie - In vitro jako metoda stosowana jest przecież w naukach przyrodniczych (np. rozmażanie roślin metodą in vitro). W przypadku człowieka zrobił się z tego barrrrdzzzooo dochodowy biznes. Owszem - pary są "leczone" czasami kilka lat, rzadko rzetelnie. Nie krytykuję tych lekarzy, którzy starają się pomóc.
A o tym, że szkoda czasu na leczenie i diagnostykę, gdy para stara się o dziecko, wypowiada się publicznie sam pionier metody in vitro:)
Porozmawiamy, jak będziesz chciała dzieci, a nie będziesz mogla ich mieć ....
A i zapytam jeszcze, co jeśli jest zagrożenie zycia matki ? Zdiagnozuje się endometriozę, czyli zewnętrzną gruczolistość macicy. I jedyne wyjście to zapłodnienie In Vitro.
Ostatnio edytowany: 11-11-2011 12:20, przez: kgmilka
-
47
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 16:48:42
11 listopada 2011 16:48 | ID: 679337
kgmilka (2011-11-11 12:11:54)
Porozmawiamy, jak będziesz chciała dzieci, a nie będziesz mogla ich mieć ....
A i zapytam jeszcze, co jeśli jest zagrożenie zycia matki ? Zdiagnozuje się endometriozę, czyli zewnętrzną gruczolistość macicy. I jedyne wyjście to zapłodnienie In Vitro.
A od kiedy endometrioza zawsze wyklucza poczęcie naturalne? Jedyne wyjście to In Vitro? Przecież dużo kobiet chorych na endometriozę poczęło dziecko naturalnie. Wszystko zależy od przebiegu choroby, jej zaawansowania, leczenia, od tego, czy nie ma dodatkowych schorzeń. A w leczeniu absolutnie nie straszy się tych kobiet, że nie poczną naturalnie!
A jak wygląda diagnostyka niepłodności - warto zbadać to lepiej.
Powtórzę - nie będę analizowała w tym wątku samej procedury in vitro - ale refundacji wymaga o wiele więcej świadczeń. I to ratujących życie. A idąc Twoim tokiem myślenia - porozmawiamy, jak Twój bliski będzie umierał, bo będzie czekał w długiej kolejce na leczenie. Albo jak nie będzie go stać na nierefundowane leczenie.
Ostatnio edytowany: 11-11-2011 16:59, przez: ducinaltum
-
48
usunięty użytkownik
2011-11-11 17:06:31
11 listopada 2011 17:06 | ID: 679340
Lena (2011-11-10 21:45:09)
Mama Julki (2011-11-10 20:37:08)
Ja osobiście jestem za opcją 4. Jeśli chodzi o kryteria, to patrzyłabym tu głównie na wiek, by uniknąć sytuacji, o których ostatnio na naszym forum także się pisało. Po drugie opcja 4., bo także pary bez ślubu powinny mieć tę szansę, choćby dlatego, że mogą być ludźmi niewierzącymi, co nie znaczy nie mającymi prawa do posiadania dzieci.
A to ślub jest tylko dla wierzących? Jest coś takiego jak ślub cywilny!
Zaznaczyłam, że dla małżeństw, ponieważ jest to związek (a przynajmniej w większości) poważny, nie jest to zachcianka singla ('fajnie byłoby się mieć do czego przytulić'), jest największa szansa, że takie dziecko urodzi się w pełnej, stabilnej rodzinie, wśród ludzi, którzy poważnie o sobie myślą.
Owszem lena, ale są pary, które nei zawieraja anwet związku cywilnego, a mimo to żyją ze sobą całe życie. Dlatego małżeństwo nie jest dla mnie kryterium!
ducinaltum (2011-11-10 23:54:54)
Dla mnie najgorsze są inne rzeczy - ale to subiektywne :) a skoro już o medycynie...Cytowany przeze mnie prof. jest pionierem tej metody w Polsce.
Mamo Julki, odpowiadajac na pytanie - In vitro jako metoda stosowana jest przecież w naukach przyrodniczych (np. rozmażanie roślin metodą in vitro). W przypadku człowieka zrobił się z tego barrrrdzzzooo dochodowy biznes. Owszem - pary są "leczone" czasami kilka lat, rzadko rzetelnie. Nie krytykuję tych lekarzy, którzy starają się pomóc.
A o tym, że szkoda czasu na leczenie i diagnostykę, gdy para stara się o dziecko, wypowiada się publicznie sam pionier metody in vitro:)
Sądzisz, że stosowanie in vitro to WYŁĄCZNIE biznes Aniu?
-
49
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 18:04:18
11 listopada 2011 18:04 | ID: 679361
Nie wyłącznie, ale głównie. Poza jednostkowymi przypadkami - gdzie jest idea pomagania. Ale to moja prywatna opinia, także na podstawie tego, jak żyją pionierzy tej metody, właściciele klinik czy ich pracownicy. Wystarczy zestawić status lekarz, ktory rzetelnie diagnozuje, wysyła na szereg badań, jest zwolennikiem najmniej inwazyjnego leczenia, a status przeprowadzajacego zabieg in vitro.
-
50
kgmilka
Zarejestrowany: 31-08-2009 17:35 .
Posty: 503
2011-11-11 18:09:18
11 listopada 2011 18:09 | ID: 679364
ducinaltum (2011-11-11 16:48:42)
kgmilka (2011-11-11 12:11:54)
Porozmawiamy, jak będziesz chciała dzieci, a nie będziesz mogla ich mieć ....
A i zapytam jeszcze, co jeśli jest zagrożenie zycia matki ? Zdiagnozuje się endometriozę, czyli zewnętrzną gruczolistość macicy. I jedyne wyjście to zapłodnienie In Vitro.
A od kiedy endometrioza zawsze wyklucza poczęcie naturalne? Jedyne wyjście to In Vitro? Przecież dużo kobiet chorych na endometriozę poczęło dziecko naturalnie. Wszystko zależy od przebiegu choroby, jej zaawansowania, leczenia, od tego, czy nie ma dodatkowych schorzeń. A w leczeniu absolutnie nie straszy się tych kobiet, że nie poczną naturalnie!
A jak wygląda diagnostyka niepłodności - warto zbadać to lepiej.
Powtórzę - nie będę analizowała w tym wątku samej procedury in vitro - ale refundacji wymaga o wiele więcej świadczeń. I to ratujących życie. A idąc Twoim tokiem myślenia - porozmawiamy, jak Twój bliski będzie umierał, bo będzie czekał w długiej kolejce na leczenie. Albo jak nie będzie go stać na nierefundowane leczenie.
Akurat duzo bliskich umarło z tego powodu, że kolejki, może nie tyle co kolejki, co wcześniejsze złe diagnozy ale nie robię z tego wielkiego halo, na pewno jest we mnie z tego pwoodu złość i gniew. Dlatego nie rozumiem też Twojego toku myslenia przeciwko In Vitro. Tak Kochana w przypadku zaawansowanej endometriozy jedynie In Vitro. Poczytaj szerzej, a najlepiej porozmawiaj z kobietami, których to dotyczy i przeszły przez lata szereg badań. Nikt od razu nie kieruje na In Vitro. Wszędzie znajdą się "biznesmeni". W kazdej dziedzinie.
Ostatnio edytowany: 11-11-2011 18:12, przez: kgmilka
-
51
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 18:14:41
11 listopada 2011 18:14 | ID: 679371
Właśnie rozmawiałam, także z lekarzami - kwestia zaawansowania choroby, przebiegu, leczenia. Lekarze zwracają uwagę, że absolutnie nie straszy się kobiety, że w ciążę nie zajdzie. Jedne zachodzą w ciążę, inne nie - jak w przypadku innych schorzeń. Dla jednych trwa to kilka lat, dla innych krócej.
endometrioza nie jest wyjatkiem - źle leczony pcos także może uniemożliwić naturalne poczęcie.
jestem przeciwko refundacji in vitro i przeciwna w ogole jego przeprowadzania - ale chyba nie o tym wątek.
Ostatnio edytowany: 11-11-2011 18:18, przez: ducinaltum
-
52
usunięty użytkownik
2011-11-11 18:18:43
11 listopada 2011 18:18 | ID: 679375
ducinaltum (2011-11-11 18:04:18)
Nie wyłącznie, ale głównie. Poza jednostkowymi przypadkami - gdzie jest idea pomagania. Ale to moja prywatna opinia, także na podstawie tego, jak żyją pionierzy tej metody, właściciele klinik czy ich pracownicy. Wystarczy zestawić status lekarz, ktory rzetelnie diagnozuje, wysyła na szereg badań, jest zwolennikiem najmniej inwazyjnego leczenia, a status przeprowadzajacego zabieg in vitro.
Ale są przypadki, kiedy leczenie rzeczywiście nie pomaga... Kiedy kobieta/mężczyzna nie ma szans na dziecko...
-
53
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 18:26:45
11 listopada 2011 18:26 | ID: 679379
Pomijając kwestie etyczne zwiazane z zarodkami - neonatolodzy nawet na jednej z ostatnich konferencji w UM w Poznaniu nt. niepłodności poruszali kwestie zdrowotne dzieci poczętych tą metodą... Tworzymy człowieka z komórek, których sama natura by nie wybrała. Człowiek selekcjonuje sam. Tworzymy organizmy słabsze. Jesli rodzic jest niepłodny - dziecko to dziedziczy. W ten sposób dziecko w przyszlości też będzie chciało/musiało krozystać z tej metody. Debatują nad tym genetycy, pediatrzy, ginekolodzy. To nie leczy niczego, przeciwnie - niesie za sobą szereg konsekwencji.
-
54
usunięty użytkownik
2011-11-11 18:34:37
11 listopada 2011 18:34 | ID: 679384
ducinaltum (2011-11-11 18:26:45)
Tworzymy organizmy słabsze. Jesli rodzic jest niepłodny - dziecko to dziedziczy. W ten sposób dziecko w przyszlości też będzie chciało/musiało krozystać z tej metody.
Wybacz, ale to stwierdzenie jest tak głupie (według mnie) że aż musze poprosić Cię o źródło tego newsa. Tylko nie Fakt czy Frondę - jakieś obiektywne źródło.
-
55
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 18:44:01
11 listopada 2011 18:44 | ID: 679390
Od wielu miesięcy nie czytałam Frondy, więc nie wiem, co miałabym, podać :) Faktu nie czytam wcale.
Głupie jest dziedziczenie np. niepłodnosci męskiej? Albo schorzeń genetycznych wywołujacych niepłodność? Wybacz, ale teraz ja nie rozumiem :)
bo to jest...w większości podręczników. Potem poszukam tytułów. To akurat materialy od znajomego lekarza, po konferencji nt, niepłodności. A o szczególnej trosce dzieci poczętych tą metodą - mówią sami lekarze.
-
56
usunięty użytkownik
2011-11-11 18:53:47
11 listopada 2011 18:53 | ID: 679394
ducinaltum (2011-11-11 18:44:01)
Głupie jest dziedziczenie np. niepłodnosci męskiej?
Owszem, bo to oksymoron
-
57
usunięty użytkownik
2011-11-11 18:54:13
11 listopada 2011 18:54 | ID: 679395
ducinaltum (2011-11-11 18:44:01)
Od wielu miesięcy nie czytałam Frondy, więc nie wiem, co miałabym, podać :) Faktu nie czytam wcale.
Głupie jest dziedziczenie np. niepłodnosci męskiej? Albo schorzeń genetycznych wywołujacych niepłodność? Wybacz, ale teraz ja nie rozumiem :)
bo to jest...w większości podręczników. Potem poszukam tytułów. To akurat materialy od znajomego lekarza, po konferencji nt, niepłodności. A o szczególnej trosce dzieci poczętych tą metodą - mówią sami lekarze.
Jest taka możliwość, ale nie pewność.
Ale to, co piszesz oznacza, że para, w której jedno z rodziców ma problemy z płodnością powinna wybrać wyłącznie adopcję.
-
58
ducinaltum
Zarejestrowany: 10-12-2009 23:12 .
Posty: 1300
2011-11-11 19:03:02
11 listopada 2011 19:03 | ID: 679401
Źródło jest głupie, ale zastanowiła mnie ta informacja, bo serwis jest raczej pro in
vitro In Vitro a niepłodność dzieci
Pionier In vitro, doktor Andre van Steirteghem uważa także, że jego metoda jest nadużywana przez kliniki leczenia bezpłodności, które często stosują ją, kiedy są jeszcze inne możliwości. W dodatku lekarze nie ostrzegają rodziców, że jeśli ich bezpłodność jest kwestią genów, to dziecko może odziedziczyć tę cechę.
W krajach wysokorozwiniętych sztuczne zapładnianie jest jedną z najszybciej rozwijających się - i przynoszących najwyższe dochody - gałęzi medycyny. Jest to tak popularna metoda, że statystycznie w każdej klasie szkoły podstawowej jest jedno dziecko poczęte w probówce.
Sporo serwisów informacyjnych podaje zagrożenia, powikłania związane ze stosowaniem in vitro, np. wp.pl
Ale i tak najbardziej wiarygodnym źródłem dla mnie są materiały medyczne, konferencje dla lekarzy różnych specjalności oraz praktyka lekarzy. Jak dokopię się do materiałów, to je wrzucę. Ciekawy był wykład na U Medycznym w Poznaniu, ale nie mogę znaleźć w wersji elektronicznej materiałów.
-
59
usunięty użytkownik
2011-11-11 19:24:46
11 listopada 2011 19:24 | ID: 679416
Moim zdaniem takie badania powinny być wykonywane w oparciu o dane dotyczące dorosłych osób z in vitro - a są już takie.
-
60
usunięty użytkownik
2011-11-11 19:35:16
11 listopada 2011 19:35 | ID: 679422
ducinaltum (2011-11-11 19:03:02)
Źródło jest głupie, ale zastanowiła mnie ta informacja, bo serwis jest raczej pro in
vitro In Vitro a niepłodność dzieci
Pionier In vitro, doktor Andre van Steirteghem uważa także, że jego metoda jest nadużywana przez kliniki leczenia bezpłodności, które często stosują ją, kiedy są jeszcze inne możliwości. W dodatku lekarze nie ostrzegają rodziców, że jeśli ich bezpłodność jest kwestią genów, to dziecko może odziedziczyć tę cechę.
W krajach wysokorozwiniętych sztuczne zapładnianie jest jedną z najszybciej rozwijających się - i przynoszących najwyższe dochody - gałęzi medycyny. Jest to tak popularna metoda, że statystycznie w każdej klasie szkoły podstawowej jest jedno dziecko poczęte w probówce.
Sporo serwisów informacyjnych podaje zagrożenia, powikłania związane ze stosowaniem in vitro, np. wp.pl
Ale i tak najbardziej wiarygodnym źródłem dla mnie są materiały medyczne, konferencje dla lekarzy różnych specjalności oraz praktyka lekarzy. Jak dokopię się do materiałów, to je wrzucę. Ciekawy był wykład na U Medycznym w Poznaniu, ale nie mogę znaleźć w wersji elektronicznej materiałów.
No i widzisz - teraz to brzmi całkiem inaczej i całkowicie sie zgadzam doktorem van Steirteghemem. A także - oczywiście - z twoim podkreśleniem.
Ale zwróć uwagę na dwa słowa w tym tekście.
Pionier In vitro, doktor Andre van Steirteghem uważa także, że jego metoda jest nadużywana przez kliniki leczenia bezpłodności, które często stosują ją, kiedy są jeszcze inne możliwości. W dodatku lekarze nie ostrzegają rodziców, że jeśli ich bezpłodność jest kwestią genów, to dziecko może odziedziczyć tę cechę.