18 maja 2011 05:18 | ID: 527707
Wiem jak to jest bo 26. lutego w 1982 roku urodzilam w 8 miesiacu bliznieta. Dwa chlopczyki. Merlin urodzil sie martwy a Maurice zmarl pare godzin pözniej.Mimo techniki medycznej nie mozna go bylo uratowac.Do dzisiaj nie moge tego zapomniec i czesto mysle jak by wygladali , co by robili ?
Jak bylam w 1988 roku znowu w ciazy to sie tak balam ze znowu dziecko strace ale Dzieki Bogu bylo wszystko w porzadku. Utracic pare tygodniowe czy pare miesieczne dziecko jest bardzo ciezko ale utracic dziecko ktöre juz mialo pare , parenascie czy pare dziesiat lat to jeszcze gorzej bo taki czlowiek juz duzo sladöw w naszym zyciu pozostawil. Jedno jest pewne kazda strata boli i nawet najlepsze slowa pocieszenia nie wyschna lez !
18 maja 2011 09:00 | ID: 527847
Wszystkie Was tulę..
18 maja 2011 09:21 | ID: 527893
jak sobie poradzić? ciężko bo to zawsze zostaje gdzieś w środku.
ja poroniłam 2 razy.
czy na początku ciąży łatwiej? nie wiem, oba serduszka oglądaliśmy na usg i oboje te straty mocno przeżyliśmy.
naszym słoneczkiem była Justynka która pokazywała nam że warto próbować dalej.
nie poddaliśmy się i teraz miało być nasze ostatnie 3 podejście do drugiego dziecka i udało się :)
i mimo komplikacji i ogromnej ilości nerwów jesteśmy już na końcówce :) za kilka dni Tomuś będzie już z nami i wiem że tym razem będzie wszystko dobrze :)
a nasze dwa aniołki zawsze będą w naszych sercach.
18 maja 2011 09:41 | ID: 527911
Jeśli o mnie chodzi ja nie straciłam dziecka ale doskonale Was rozumiem,żyję z tym pare lat. Gdy u mojego dziecka zdjagnozowano chorobę miało 11 mc. Dawano mu Rok życia .W tym momencie ma 5 lat i jest najukochanszym najszczęśliwszym dzieckiem. Każdy dzien jest dla nas nie wiadomą ,potwór czyha daje nam znać że jest ograniczając sprawnościowo nasze dziecko.. Ale walczymy i będziemy walczyć do konca. Na codzień spotykam się z odejciem kolejnego dziecka ja doskonale wiem co Wy czujecie.
Bardzo Wam współczuję ..
7 lipca 2011 12:25 | ID: 581841
Fundacja "By dalej iść" zaprasza Rodziców potrzebujących pomocy.
W Katowicach na Rodziców po Stracie Dziecka czekamy pod numerem telefonu 784 612 311, 784 611 990 Bezpłatne konsultacje psychologiczne, grupy wsparcia.
Kraków Plac Szczepański 3/2 w piątki w godzinach od 17.00 do 20.00 na Rodziców po stracie Dziecka czeka psycholog. Bezpłatne konsultacje psychologiczne umawiamy pod nr. 784 614 402 lub mailowo info@bydalejisc.org.pl.
Warszawa czeka na Rodziców po Stracie Dziecka. Najbliższa Grupa Wsparcia dla Rodziców, którzy utracili dorosłe dzieci. Zapraszamy na konsultacje psychologiczne wszystkich Rodziców niezależnie od wieku i okoliczności utraty Dziecka. Informacje info@bydalejisc.org.pl
2 grudnia 2011 23:47 | ID: 695061
ja też musiałam się z tym pogodzić:( to trudne czasem myślę że mogła bym mieć już dwuch szkrabków poroniłam w trzecim miesiącu :( do dziś trudno wspominać i myśleć :( tam gdzieś głęboko boli
3 grudnia 2011 00:06 | ID: 695064
Koleżanka donosiła ciążę, jednak w ostatniej dobie przed porodem dziecko owinęło się pempowiną i zmarło.... Mam dalej z nią kontakt i wiecie ze czasami boję się mówić jej o swoim synku, bo nie wiem czy nie jest jej przykro.. mi by serce pękło z żalu.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.