Dla mnie śmiesznie wyglądają osoby dorosłe, które noszą opaski, kokardki, kolorowe spinki na włosach.
Mocno wydekoldowane (lub z odsłoniętymi plecami) 70 - latki, w miejscu publicznym, też niekoniecznie wyglądają fajnie.
Podobnie jest z zakładaniem legginsów przez osoby, starsze, a przy tym dość otyłe. Oczywiście dla mnie mogą tak chodzić, ale ja w ich wieku tak bym się nie ubrała :) Uważam, że legginsy jednak lepiej pasują ludziom młodym :)
I jeszcze jedno, co mnie trochę... śmieszy - strasznie mocne podkreślanie brwi i oczu - zwłaszcza czarnym ołówkiem. Starsza pani w takim makijażu wygląda jak "czarownica" - ale podobno o gustach się nie dyskutuje, więc widząc taką panią lekko się uśmiecham i... idę dalej :)