Czy uważacie, że kupowanie ubrań w tzw. ciucholandach, sklepach z używaną odzieżą to wstyd?
Osobiscie nie widzę w tym powodów by się wstydzić, jednak wiem, że są tacy, którzy z kupujących w takich sklepach szydzą.
14 listopada 2011 20:28 | ID: 681508
żaden wstyd , można w nich znaleźć całkiem fajne rzeczy ...
14 listopada 2011 20:30 | ID: 681509
NIe wstydzę się Tego, a można czasem "perełki" spotkać:)
14 listopada 2011 20:44 | ID: 681513
Nie uwazam kupowania w cichlandzie,lumpexie czy jak to tam jeszcze nazywaja takie sklepy za wstyd. Mozna za grosze kupic markowe ciuchy i znalezc unikatowe ubrania. Nie kazdego stac na bluzke z Zarry za 100zl a w takim ciucholandzie naprawde zdarzaja sie fajne rzeczy.
14 listopada 2011 20:48 | ID: 681516
Pewnie, że nie obciach. Za małe grosze czasem można wyrwac fajny ciuch.
14 listopada 2011 20:53 | ID: 681517
Ja mam fajne spodnie po domu z ciucholandu, wygodne i oryginalne parę innych rzeczy też się znajdzie :)
14 listopada 2011 21:00 | ID: 681523
Obciach nie. Chyba że się wchodzi do takiego, że już na samym wejściu czuć, że towar świeży nie jest.
14 listopada 2011 21:05 | ID: 681524
Dla mnie to nie obciach, bywam często w ciucholandach i mam duuuużo rzeczy. Ale znam osoby dla których taki sklep to obciach.
14 listopada 2011 21:14 | ID: 681534
Ja sobie nic nie kupuję - bo jestem niewymiarowa i musiałabym mierzyć a zwyczaju takiego nie mam. Za to dziewczynki 90% szafy mają właśnie z odzieży używanej, dzięki czemu mogę im kupić droższe buciki ;) One tak szybko rosną a poza tym z doświadczenia wiem, że te ubrania są niekiedy lepszej jakości niż nowe ze sklepu i wytrzymają więcej prań...
14 listopada 2011 21:21 | ID: 681539
Oczywiscie,że nie.Moje dziecko ma duzo rzeczy z ciucholandu,podobnie jak ja.Po prostu lubię tam chodzić i cieszę sie jak znajdę cos fajnego i niepowtarzalnego,a w dodatku w dobrej cenie.Dla mnie to nie obciach,spotykam tam lekarzy,prawników,którzy zapewne nie odwiedzaja takich miejsc z braku pieniedzy.
15 listopada 2011 00:36 | ID: 681656
Absolutnie nawet "sławni" ludzie w nich szperają... ja też lubię od czasu do czasu zagladnąć do nich i zawsze coś super fajnego kupię i to nowych rzeczy z metkami. Dawno nie byłam to jutro idę a nuż coś wyszukam.
15 listopada 2011 00:56 | ID: 681664
Uwielbiam lumpeksy, można tanio znaleźć fantastyczne, dobrej jakości i oryginalne ciuchy. Nie chodzi mi o metki, chociaż te też są, ale o krój i tkaniny. Sieciówki powodują, że ludzie wyglądają tak samo, więc oryginalne to nie jest. ;) Często mam problem, żeby sobie coś kupić w swoim rozmiarze, większość znanych marek w galeriach handlowych ma wąską rozmiarówkę i zakłada, że kobiety mają 160-170 cm wzrostu i odpowiednio krótkie ręce ;) A na lumpkach zawsze znajdzie się coś dłuższego. Tak ostatnio kupiłam sobie fajne żakiety.
15 listopada 2011 02:58 | ID: 681681
Dla mnie to bez róznicy kto gdzie kupuje ubrania, jesli się komuś podobają i sa dobrej jakości to dlaczego nie...
15 listopada 2011 05:08 | ID: 681689
Ja sobie nic nie kupuję - bo jestem niewymiarowa i musiałabym mierzyć a zwyczaju takiego nie mam. Za to dziewczynki 90% szafy mają właśnie z odzieży używanej, dzięki czemu mogę im kupić droższe buciki ;) One tak szybko rosną a poza tym z doświadczenia wiem, że te ubrania są niekiedy lepszej jakości niż nowe ze sklepu i wytrzymają więcej prań...
U mnie jest dokładnie tak samo!:)
aczkolwiek czasami zdarza mi sie cos znalezc dla siebie, ale to rzadkosc...
15 listopada 2011 07:42 | ID: 681725
Zastanawiałam się kto założy ten temat...
Dla mnie to nie wstyd - choć sama tam nie kupuję. Nie dlatego, że nie chcę tylko, że w godzinach kiedy mogę wyjść na zakupy tego typu sklepy są zazwyczaj już zamknięte. Ale mam gro koleżanek, które na brak funduszów nie narzekają i zaopatrują się w takich sklepach. Są zawsze ubrane oryginalnie i niepowtarzalnie. Czasami wyszperają coś dla mojego Tymka lub dla mnie. I super.
Pamiętam jak kiedyś (jeszcze za szkolnych czasów) udało mi się w takim sklepie kupić za grosze 2 pary sztruksowych wranglerów. Z metkami. Nie używanych. Świetne były. A kumpel kupił kiedyś nowe jeansy i na dodatek znalazł w nich 100 dolarów :))))
15 listopada 2011 07:49 | ID: 681727
Aha - uważam, że kupowanie okazjonalne (ciucholandy, przeceny, allegro) nie jest wstydem. Wstydem jest naśmiewać się z tego, że ktoś tak kupuje.
15 listopada 2011 07:56 | ID: 681728
To żaden wstyd. Ja uważam, że w ciucholandzie można znaleźć naprawdę świetne i dobre jakościowo ubrania.
15 listopada 2011 08:11 | ID: 681742
Zgadzam się z przedmówcami. Sama również kupuję w ciucholandach i nie jest to dla mnie powód do wstydu.
15 listopada 2011 09:10 | ID: 681767
Ja też kupuję w ciucholandach i moim zdaniem nie ma powodów do wstydu. Mam kilka koszul, koszulek polo, t-shirt-ów kilka i chyba dwie bluzy wszytsko w bardzo dobrym stanie, niektóre już znoszone ale nadal noszone do prac podwórkowych.Niestety nigdy nie udało mi się znaleźć spodni takich bardziej wyjściowych.Moze jestem zbyt wybredny :)
15 listopada 2011 09:30 | ID: 681774
Aha - uważam, że kupowanie okazjonalne (ciucholandy, przeceny, allegro) nie jest wstydem. Wstydem jest naśmiewać się z tego, że ktoś tak kupuje.
15 listopada 2011 09:30 | ID: 681776
Zastanawiałam się kto założy ten temat...
Dla mnie to nie wstyd - choć sama tam nie kupuję. Nie dlatego, że nie chcę tylko, że w godzinach kiedy mogę wyjść na zakupy tego typu sklepy są zazwyczaj już zamknięte. Ale mam gro koleżanek, które na brak funduszów nie narzekają i zaopatrują się w takich sklepach. Są zawsze ubrane oryginalnie i niepowtarzalnie. Czasami wyszperają coś dla mojego Tymka lub dla mnie. I super.
Pamiętam jak kiedyś (jeszcze za szkolnych czasów) udało mi się w takim sklepie kupić za grosze 2 pary sztruksowych wranglerów. Z metkami. Nie używanych. Świetne były. A kumpel kupił kiedyś nowe jeansy i na dodatek znalazł w nich 100 dolarów :))))
no ja, ja :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.