Sonia (2013-11-14 18:16:27)
Ostatni Blues (2013-11-14 18:13:59)
Sonia (2013-11-14 17:37:05)
baszka (2013-11-14 17:24:05)
Sonia (2013-11-14 17:19:08)
baszka (2013-11-14 17:17:42)
Tragedia dla ludzi dotkniętych pożarem Wciągu kilku sekund nie mają dachu nad głową To straszne
Parę dni temu tragedia dotknęła ludność na Filipinach Co się dzieje? Biegniemy, zabiegamy o dobra materialne żeby żyło nam się lepiej i nasze dzieci były szczęśliwe , a nie wiadomo co nas czeka za rogiem Szanujmy się nawzajem Nie toczmy sporów , nie obrażajmy się , bo jak widać nie wiadomo co nas w życiu czeka Bardzo współczuję tym ludziom....
Mądrze pisze Basiu...Często nie zdajemy sobie sprawy, co czeka na nas za rogiem. Dlatego trzeba uszanować to, co się ma...
ja nie ogarniam tego, co muszą czuć Ci wszyscy ludzie...
Ja ogarniam , bo straciłam też wszystko Ludzie znają moją sytuację potrafią sprowadzić mnie do "parteru" Jak się czuję? Może lepiej nie pisać
Basiu, nie wiedziałam...
Moja siostra też straciła wszystko w pożarze....
Kochana Pani Basiu bardzo współczuję.
To musi być straszne stracić w chwilę cały swój dorobek.
bardzo mi szkoda ludzi którzy cierpią takie czy inne katastrofy.
Najważniejsze jest życie,zdrowie i miłość ..reszta jest prochem,nicością i pogonią za wiatrem
Masz rację...
Tylko dlaczego ludzie myślą o tym dopiero w obliczu tragedii....
tak bardzo mi szkoda tych ludzi....
Wiesz miałam dramatyczną sytuację w życiu.
Moja córeczka na moich rękach przestała oddychać a za chwilkę stanęła jej akcja serca.
To co przeżyłam w tamtym momencie,kiedy leżałam na szpitalnej podłodze pod salą kiedy ratowano jej życie.
Kiedy nie miałam sił stać na nogach i nasłuchiwałam jakiśkolwiek dźwieków wydawanych przez córkę.
Kiedy leżałam i modliłam się co sił aby moje dziecko żyło.
Uświadomiłam sobie,że najważniejsze jest życie i zdrowie.
Córeczkę uratowano,nie zostawiła mnie i kocham ją strasznie mocno.
Podczas hospitalizacji wyłączyłam telefon.
Nie miałam ochoty słuchać ludzkich problemów o pieniądzach,miłostkach czy pracy.
Wtedy nic nie miało znaczenia-przecież ważne było aby moje dziecko żyło.
Nic nie jest ważniejsze od życia.
Sytuacja w jakiej się znajduje obecie uczy mnie też ,że wystarczy martwić się tym co jest dzisiaj a jutro przyniesie swoje troski i radości.
Uczę się nie martwić na zapas