Nigdy sama nie gotowałam i nie bardzo wiem jak się do niej zabrać.. Mam już małe buraczki z liśćmi i co dalej?
28 czerwca 2013 17:09 | ID: 980250
Ja botwinkę gotuję razem ze szczawiem. Zachowuje wówczas rózówy kolor i jest lekko kwaśna. Nie daję też dużo liści botwinki. Wole dać łodyżki i korzonki. Jeśli masz swoją to poczekaj aż korzenie będą ciut większe. Zupa będzie bardziej różowa i smaczniejsza niż z samych liści.
Ja gotuję różnie albo z ziemniakami razem, ziemniaki gotuję w wywarze wcześniej . Albo podaję ziemniaki oddzielnie okraszone boczusiem i posypane koperkiem.
Zupę zabielam słodką śmietanką. Nie dodaję jajka , ale wiem, ze niektóre kucharki tak czynią.
28 czerwca 2013 17:38 | ID: 980256
Duniu wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć! Tak w ramach ścisłości to jaka jest kolejność dodawania wszystkich składników?
Gotować na rosole? Najpierw ugotować same buraczki? Czy gotować wszystko (buraczki z łodyżkami z liśćmi) posiekane razem? W którym momencie dodać ziemniaki? Na samym końcu?
(buraczki są na wielkość tak mniej więcej moich dwóch palców to chyba już ok?)
28 czerwca 2013 18:10 | ID: 980266
Ja botwinkę gotuję razem ze szczawiem. Zachowuje wówczas rózówy kolor i jest lekko kwaśna. Nie daję też dużo liści botwinki. Wole dać łodyżki i korzonki. Jeśli masz swoją to poczekaj aż korzenie będą ciut większe. Zupa będzie bardziej różowa i smaczniejsza niż z samych liści.
Ja gotuję różnie albo z ziemniakami razem, ziemniaki gotuję w wywarze wcześniej . Albo podaję ziemniaki oddzielnie okraszone boczusiem i posypane koperkiem.
Zupę zabielam słodką śmietanką. Nie dodaję jajka , ale wiem, ze niektóre kucharki tak czynią.
Ja zamiast szczawiu dodaję kilka kropel octu lub soku z cytryny. Liści też nie dodaję za dużo ale tak, żeby było je widać :) Tnę łodyżki i liście na dwucentymetrowe kawałki, zalewam gorącym bulionem (z kostki rosołowej albo wywarem mięsno warzywnym, który gotuję w osobnym garnku), w ilości takiej, żeby się to lekko poddusiło. Po ok 10 min dodaję posekanego świeżego koperku, pietruszki i szczypiorku i wszystko jeszcze chwilkę duszę. W osobnym garnku gotuję wywar mięsno - warzywny (zawsze na skrzydełkach kurzych) jak na każdą inną zupę ale z dodatkiem pokrojonych w kosteczkę buraczkiem i ziemniakami. Gdy wszystko mam już miękkie, dodaję podduszone łodyżki z liśćmi. Wszystko gotuję jeszcze z 10 min, na koniec dodaję jeszcze sporo posiekanego koperku i gotowe. Zupa jest smaczna zarówno zabielona (śmietaną lub ramą cremefine) jak i niezabielona.
To jedna z moich ulubionych zup :)
28 czerwca 2013 18:19 | ID: 980268
A więc:
Przygotowuję wywar z warzyw ( najlepiej juz młode: marchew, por seler pietruszka) i porcji rosołowych lub żeberek lub skrzydełek+ziele angielskie, pieprz, liść laurowy i odrobina gałki . I oczywiście sól.
Gdy mięsko jest już miękkie, wywar przecedzam przez sito. Pokrojone w kostkę młode ziemniaki wkładam do garnka i zalewam wywarem. Gotuję . Gdy już są lekko miękkkie dodaję botwinkę i buraki starte na "jarzynówce" Buraków nie musi być dużo. Marchew, pietruszkę i seler kroje w plasterki , mięsko obieram z kości i to wszystko wrzucam do garnka.
Chwilkę pogotuję i dodaję szczaw . Jeśli polny to bez ogonków ( będzie za kwaśny), jeśli ogrodowy to z ogonkami ale nie koniecznie. Ważne aby szczaw dodać na końcu bo w kwaśnym wywarze ziemniaki nie ugotują się. Ale też nie za późno aby barszcz nie zrobił się jasny. Czasem dla poprawienia koloru dodaję sok burakowy.
Ja troszeczkę dodaję rozrobionej mąki aby botwinka straciła swoją dzikość. A na końcu dodaję śmietankę 30% bo mam pewnośc, że nie zwarzy się.
I to wszystko. Smacznego.
A buraczki są już wystarczająco duże. Można zamiast starych buraków dać więcej młodych.
28 czerwca 2013 18:23 | ID: 980269
Zapomniałam napisać, że właśnie dzisiaj ugotowałam botwinkę. Wszystkim bardzo smakowała. Oczywiście Ala nie jadła, bo ona z zup to tylko rosół, pomidorowa i zmiksowane . A botwinki nie można miksować, bo to już nie to.
28 czerwca 2013 18:26 | ID: 980272
dzięki dziewczyny! jutro debiut botwinkowy! :D
28 czerwca 2013 18:39 | ID: 980275
Zapomniałam napisać, że właśnie dzisiaj ugotowałam botwinkę. Wszystkim bardzo smakowała. Oczywiście Ala nie jadła, bo ona z zup to tylko rosół, pomidorowa i zmiksowane . A botwinki nie można miksować, bo to już nie to.
Ja do tego, że należy jeść wszystko zwłaszcza zupy przekonałam się dopiero na studiach! Wcześniej (jak to mama mówi) przecedzałam zupy - jadłam tylko rzadkie ;) a i tak tylko z wybranych ;) Ok była tylko ogórkowa i pomidorowa. Nawet rosół mi nie podchodził, bo to przecież woda z makaronem ;)
Teraz jest zupełnie inaczej, zdrowiej, doroślej :D
28 czerwca 2013 20:15 | ID: 980310
Synowa robi przepyszny chłodnik z botwiny ,dodaje ogórek świeży, rzodkiewkę, koperek. Zabiela kefirem. Na koniec jak już jest chłodna zupka dodaje pokrojone w kosteczkę jajeczko - palce lizać...
28 czerwca 2013 20:45 | ID: 980320
Ale smaka narobiłyście- jutro z mężusiem taką sobie zrobimy na obiadek- mniam:)
29 czerwca 2013 07:01 | ID: 980423
ja za botwinką nie przepadam , ale mąż mi napomknął , że chętnie by zjadł taką zupę . Oczywiście że mu zrobię taką zupę ...
29 czerwca 2013 11:21 | ID: 980453
ja za botwinką nie przepadam , ale mąż mi napomknął , że chętnie by zjadł taką zupę . Oczywiście że mu zrobię taką zupę ...
Ja do tej pory też nie lubiłam i nie gotowałam ale chłodnik synowej... pyszności... Botwinkę i koper przywieźliśmy z naszego ogródka...
29 czerwca 2013 11:38 | ID: 980457
ja za botwinką nie przepadam , ale mąż mi napomknął , że chętnie by zjadł taką zupę . Oczywiście że mu zrobię taką zupę ...
Ja do tej pory też nie lubiłam i nie gotowałam ale chłodnik synowej... pyszności... Botwinkę i koper przywieźliśmy z naszego ogródka...
chłodnik bardzo lubię , chociaż sama też nigdy nie robiłam . Do botwinki też muszę się przełamać zwłaszcza , że bardzo lubię buraki , a liści jeść w końcu nie muszę ...
29 czerwca 2013 11:48 | ID: 980460
ja za botwinką nie przepadam , ale mąż mi napomknął , że chętnie by zjadł taką zupę . Oczywiście że mu zrobię taką zupę ...
Ja do tej pory też nie lubiłam i nie gotowałam ale chłodnik synowej... pyszności... Botwinkę i koper przywieźliśmy z naszego ogródka...
chłodnik bardzo lubię , chociaż sama też nigdy nie robiłam . Do botwinki też muszę się przełamać zwłaszcza , że bardzo lubię buraki , a liści jeść w końcu nie muszę ...
He he he - no pewnie, ona robi to z łodyżek i zaczątku buraczka...
29 czerwca 2013 20:56 | ID: 980591
Dzięki Waszej pomocy ugotowałam pierwszą w życiu botwinkę! Zaczęłam od wywaru z kurczaka i warzyw. Na wywarze ugotowałam ziemniaczki i młode buraczki, dodałam mięsko z kurczaka, łodyżki i liście botwinki (z ilością liści przesadziłam, chwilę później połowę wyciągnęłam). Doprawiłam solą, pieprzem, sokiem z cytryny, zaprawiłam odrobiną mąki i śmietanki 30%. Podawałam z jajkiem i świeżym koperkiem. Reeweelacja! Z całego gara została może 1 porcja, tak nam smakowało! Ledwo fotkę zdążyłam zrobić, żeby się Wam pochwalić ;))
29 czerwca 2013 23:52 | ID: 980709
Brawo!!! Wygląda pysznie!!! Ja nagotowałam wielki gar. I starczyło nam na 2 dni i jeszcze troszeczkę jest na dzisiaj dla mamy i dla nas z mężem po małej miseczce.
30 czerwca 2013 08:05 | ID: 980719
Dzięki Waszej pomocy ugotowałam pierwszą w życiu botwinkę! Zaczęłam od wywaru z kurczaka i warzyw. Na wywarze ugotowałam ziemniaczki i młode buraczki, dodałam mięsko z kurczaka, łodyżki i liście botwinki (z ilością liści przesadziłam, chwilę później połowę wyciągnęłam). Doprawiłam solą, pieprzem, sokiem z cytryny, zaprawiłam odrobiną mąki i śmietanki 30%. Podawałam z jajkiem i świeżym koperkiem. Reeweelacja! Z całego gara została może 1 porcja, tak nam smakowało! Ledwo fotkę zdążyłam zrobić, żeby się Wam pochwalić ;))
Wygląda pysznie:-)Uwielbiam botwinkę.
30 czerwca 2013 09:52 | ID: 980739
w najbliższym tygodniu ugotuję botwinkę na pewno . Mimo , że kiedyś za nią nie przepadałam narobiłyście mi smaka ...
2 lipca 2013 11:18 | ID: 981735
w najbliższym tygodniu ugotuję botwinkę na pewno . Mimo , że kiedyś za nią nie przepadałam narobiłyście mi smaka ...
ugotowałam , wyszła pyszna . Będzie na 2 dni ...
2 lipca 2013 12:09 | ID: 981766
Sto lat nie jadłam a jest pyszna. Jak ją zrobić?
3 lipca 2013 11:55 | ID: 982348
Sto lat nie jadłam a jest pyszna. Jak ją zrobić?
wszystkie instrukcje znajdziesz powyżej :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.