Kościół jawnie uznaje opętania a egzorcyzmy za oficjalne rytuały kościelne. Tymczasem nauka sprowadza opętanie do choroby psychicznej pomieszanej z atakami epilepsji.
Co sądziecie?
4 grudnia 2011 18:57 | ID: 695872
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
zgadzam się, i szatan naprawdę istnieje, warto posłuchać oryginalnych nagrań z egzorcyzmów anelise
Słuchałem i czytałem stenogramy. Wybacz, ale rzekomy szatan był naprawdę śmieszny - nie sądze, żeby Szatan - gdyby istniał - gadał takie naiwne głupoty.
Dobre do straszenia takich dużych dzieciaków jak co poniektórzy, co jeszcze nie wyrośli z epoki Czarnego Luda.
4 grudnia 2011 19:18 | ID: 695882
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
zgadzam się, i szatan naprawdę istnieje, warto posłuchać oryginalnych nagrań z egzorcyzmów anelise
Słuchałem i czytałem stenogramy. Wybacz, ale rzekomy szatan był naprawdę śmieszny - nie sądze, żeby Szatan - gdyby istniał - gadał takie naiwne głupoty.
Dobre do straszenia takich dużych dzieciaków jak co poniektórzy, co jeszcze nie wyrośli z epoki Czarnego Luda.
możesz mieć swoje zdanie, moje jest inne, wierzę w istnienie szatana i widzę jak wiele potrafi zrobić i namieszać w ludzkich sercach
4 grudnia 2011 22:48 | ID: 696015
Przynajmniej kilka objawów TaPD wystąpiło - drgawki, nieskoordynowane ruchy, powiększenie źrenic, glosolalia, koprolalia. A zatem moje twierdzenie jest usprawiedliwione.
A gorączki nie miała? Bo może to grypa była... i te drgawki, tak, z pewnością można powiedzieć, że to grypa (no co, objawy były, to twierdzenie usprawiedliwione).
Jak się nie ma argumentów, to się robi z siebie błazna...
I po co ta kłótnia panowie?
4 grudnia 2011 22:52 | ID: 696018
Drogi Bartcie to już nie pierwszy wątek gdzie Twoje wypowiedzi mnie irytują. Tu nie chodzi o dobijanie wypowiedzi każdej osoby a zapoznawanie się z opinia każdego. Próbujesz po trupach pzrekonąc o swoich racja i obrażasz innych uzytkowników którzy mają inną opinie... może troszke daj na luz!
Co do egzorcyzmów to pamiętajmy że większość filmów została troszkę ,,skoloryzowana,, na potzreby filmu. Co do egzorcyzmów to wierzę w nie ale nie przekonuje mnie wcale tumaczenie kościoła.
4 grudnia 2011 23:17 | ID: 696025
Drogi Bartcie to już nie pierwszy wątek gdzie Twoje wypowiedzi mnie irytują. Tu nie chodzi o dobijanie wypowiedzi każdej osoby a zapoznawanie się z opinia każdego. Próbujesz po trupach pzrekonąc o swoich racja i obrażasz innych uzytkowników którzy mają inną opinie... może troszke daj na luz!
Co do egzorcyzmów to pamiętajmy że większość filmów została troszkę ,,skoloryzowana,, na potzreby filmu. Co do egzorcyzmów to wierzę w nie ale nie przekonuje mnie wcale tumaczenie kościoła.
z tego co widzę Bart nie mówił o filmach!
4 grudnia 2011 23:18 | ID: 696026
mnie bardziej drażni to , że na siłę jedni drugich chcą przekonać
a może tak uszanujmy to, że jedni chcą i wierzą inni nie - szanujmy się jako ludzi niezależnie od przekonań religijnych nie przekonując siebie nawzajem że ja jestem ok a Ty nie
5 grudnia 2011 00:11 | ID: 696040
Drogi Bartcie to już nie pierwszy wątek gdzie Twoje wypowiedzi mnie irytują. Tu nie chodzi o dobijanie wypowiedzi każdej osoby a zapoznawanie się z opinia każdego. Próbujesz po trupach pzrekonąc o swoich racja i obrażasz innych uzytkowników którzy mają inną opinie... może troszke daj na luz!
Co do egzorcyzmów to pamiętajmy że większość filmów została troszkę ,,skoloryzowana,, na potzreby filmu. Co do egzorcyzmów to wierzę w nie ale nie przekonuje mnie wcale tumaczenie kościoła.
z tego co widzę Bart nie mówił o filmach
Drogi Bartcie to już nie pierwszy wątek gdzie Twoje wypowiedzi mnie irytują. Tu nie chodzi o dobijanie wypowiedzi każdej osoby a zapoznawanie się z opinia każdego. Próbujesz po trupach pzrekonąc o swoich racja i obrażasz innych uzytkowników którzy mają inną opinie... może troszke daj na luz!
Co do egzorcyzmów to pamiętajmy że większość filmów została troszkę ,,skoloryzowana,, na potzreby filmu. Co do egzorcyzmów to wierzę w nie ale nie przekonuje mnie wcale tumaczenie kościoła.
z tego co widzę Bart nie mówił o filmach!
A o tych filach to już zupełnie z innej beczki to ogólnie o postach innych.
5 grudnia 2011 00:12 | ID: 696041
Na tym polegają dystkusje dorosłych ludzi nie jesteśmy nastolatkami szukających zaczepek prawda?
5 grudnia 2011 11:06 | ID: 696246
Ludzie opętani (prawdziwie opętanie, a nie chorzy psychicznie) w chwili "ataku" dysponują nadludzką siłą. Czym wytłumaczyć taką siłę?
Oczywiście, że wierzę w opętania.
5 grudnia 2011 11:41 | ID: 696284
Czytałam wiele wywiadów z osobami które egzorcyzmami się zajmują i za każdym razem twardo określają, że zanim uznają że to jest opętanie to sprawdzają wszystkie możliwości - również chorobę psychiczną. Dopiero jak inne możliwości zostaną wykluczone to taka osoba jest poddawana egzorcyzmom.
5 grudnia 2011 12:00 | ID: 696296
Czytałam wiele wywiadów z osobami które egzorcyzmami się zajmują i za każdym razem twardo określają, że zanim uznają że to jest opętanie to sprawdzają wszystkie możliwości - również chorobę psychiczną. Dopiero jak inne możliwości zostaną wykluczone to taka osoba jest poddawana egzorcyzmom.
Otóż to. Zresztą we wcześniejszych postach Bartt napisał dane statystyczne - 1 osoba na 100 zgłaszajacych się jest poddawana tzw. egzorcyzmom wielkim.
Znajomy ksiądz egzorcysta jest (poza tym, że doktorem teologii) także psychologiem i psychoterapeutą. Nie spotkałam się, by zignorował problemy czy zaburzenia psychiczne, wyraźnie rozgranicza także sytuacje, gdzie wystarczy zerwanie z grzechem, szczera spowiedź - i ataki Złego mijają. Ale są także opętania. Ja nie muszę już w nie wierzyć - bo nie jest to kwestia tylko i wyłącznie wiary.Szatan działa czy ktoś w niego wierzy czy nie.
Poruszajace dla mnie są spotkania z tymi, którzy to przeszli - bądź z ich bliskimi. Wielu nawraca się dopiero wtedy, gdy dostrzeże działanie demonów.
To nie opętania są powszechne - a zniewolenia. Przecież większość otwiera przed Złym duchem szeroko drzwi - talizmany, amulety, wróżby, zaklęcia...lista jest długa.
Nikomu nie można narzucić wiary w istnienie Szatana - tak jak nie można narzucić wiary w Boga.
Ale Bóg nie przestanie istnieć, nawet jeśli ludzie umówią się, że Go nie ma, przestaną wierzyć. Podobnie ze Złym. O istnieniu sił większych od człowieka mówią prawdziwi naukowcy - którzy wiedzą, że nauka nigdy nie wyjaśni wszystkiego.
5 grudnia 2011 12:28 | ID: 696329
Czytałam wiele wywiadów z osobami które egzorcyzmami się zajmują i za każdym razem twardo określają, że zanim uznają że to jest opętanie to sprawdzają wszystkie możliwości - również chorobę psychiczną. Dopiero jak inne możliwości zostaną wykluczone to taka osoba jest poddawana egzorcyzmom.
Otóż to. Zresztą we wcześniejszych postach Bartt napisał dane statystyczne - 1 osoba na 100 zgłaszajacych się jest poddawana tzw. egzorcyzmom wielkim.
Znajomy ksiądz egzorcysta jest (poza tym, że doktorem teologii) także psychologiem i psychoterapeutą. Nie spotkałam się, by zignorował problemy czy zaburzenia psychiczne, wyraźnie rozgranicza także sytuacje, gdzie wystarczy zerwanie z grzechem, szczera spowiedź - i ataki Złego mijają. Ale są także opętania. Ja nie muszę już w nie wierzyć - bo nie jest to kwestia tylko i wyłącznie wiary.Szatan działa czy ktoś w niego wierzy czy nie.
Poruszajace dla mnie są spotkania z tymi, którzy to przeszli - bądź z ich bliskimi. Wielu nawraca się dopiero wtedy, gdy dostrzeże działanie demonów.
To nie opętania są powszechne - a zniewolenia. Przecież większość otwiera przed Złym duchem szeroko drzwi - talizmany, amulety, wróżby, zaklęcia...lista jest długa.
Nikomu nie można narzucić wiary w istnienie Szatana - tak jak nie można narzucić wiary w Boga.
Ale Bóg nie przestanie istnieć, nawet jeśli ludzie umówią się, że Go nie ma, przestaną wierzyć. Podobnie ze Złym. O istnieniu sił większych od człowieka mówią prawdziwi naukowcy - którzy wiedzą, że nauka nigdy nie wyjaśni wszystkiego.
Lepiej bym tego nie ujęła.
5 grudnia 2011 12:31 | ID: 696331
A ja wolę nie czytać i nie myśleć o opętaniach i tyle!
5 grudnia 2011 19:49 | ID: 696706
5 grudnia 2011 19:58 | ID: 696722
Ludzie opętani (prawdziwie opętanie, a nie chorzy psychicznie) w chwili "ataku" dysponują nadludzką siłą. Czym wytłumaczyć taką siłę?
Zjawisko doskonale znane.
Adrenalina - nadmierne wydzielanie w sytuacjach skrajnych powoduje dokładnie taki efekt, połączony zresztą z poszerzonymi źrenicami i oskrzelami (stąd czesto przy TaPD występuje chrapliwy oddech i zmiana barwy głosu).
5 grudnia 2011 20:00 | ID: 696726
Ludzie opętani (prawdziwie opętanie, a nie chorzy psychicznie) w chwili "ataku" dysponują nadludzką siłą. Czym wytłumaczyć taką siłę?
Zjawisko doskonale znane.
Adrenalina - nadmierne wydzielanie w sytuacjach skrajnych powoduje dokładnie taki efekt, połączony zresztą z poszerzonymi źrenicami i oskrzelami (stąd czesto przy TaPD występuje chrapliwy oddech i zmiana barwy głosu).
Dorabianie teorii do faktów nie zawsze się udaje.
5 grudnia 2011 20:03 | ID: 696734
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
Dobre
Wybacz, ale nie przekonałaś mnie tą argumentacją...
Ty swoją też nie, Cent.
Opisanie jakiś objawów, wymyślenie nazwy i stwierdzenie, że odkryło się chorobę - naciągane.
5 grudnia 2011 20:04 | ID: 696735
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
Dobre
Wybacz, ale nie przekonałaś mnie tą argumentacją...
Ty swoją też nie, Cent.
Opisanie jakiś objawów, wymyślenie nazwy i stwierdzenie, że odkryło się chorobę - naciągane.
Naciągane to jest wymyślanie postaci z bajek dla udowodnienia istnienia choroby. I dziecinne, swoją drogą...
5 grudnia 2011 20:06 | ID: 696736
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
Dobre
Wybacz, ale nie przekonałaś mnie tą argumentacją...
Ty swoją też nie, Cent.
Opisanie jakiś objawów, wymyślenie nazwy i stwierdzenie, że odkryło się chorobę - naciągane.
Gdzieś napisałem, że to ja wymyśliłem? Toż ludzie na poważnie zajmujący sie neurologią to stwierdzili. ja tylko się z tą opinią zgadzam.
5 grudnia 2011 20:13 | ID: 696747
W tym temacie, Cent, się nie obronisz.
Opętanych mozna uzdrowić egzorcyzmami.
Medycyna nie zna leku.
Dobre
Wybacz, ale nie przekonałaś mnie tą argumentacją...
Ty swoją też nie, Cent.
Opisanie jakiś objawów, wymyślenie nazwy i stwierdzenie, że odkryło się chorobę - naciągane.
Naciągane to jest wymyślanie postaci z bajek dla udowodnienia istnienia choroby. I dziecinne, swoją drogą...
Poczekaj: opętanie istnieje od wieków.
Teoria, że to niby choroba ( właściwie to jest to pewna choroba - duszy), powstała niedawno. I jest wymysłem pozbawionym dowodow naukowych.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.