Maz wrocil z trasy najedzony, syn zjadl obiad w szkole i u dziadkow, a corka i ja zajadalysmy sie sama rybka...Ugotowalam garnek ziemniakow i szkoda, aby wyladowaly w koszu. Moze znacie jakis przepis na ugotowane juz ziemniaki, slyszalam kiedys o jakis kopytkach wrzucanych do wrzatku...Podsuncie mi jakis przepis. Zgory dziekuje;-)