Kobiecie w ciąży nie wolno nosić łańcuszków, korali, ani apaszek a także nie wolno przechodzić pod kablami i sznurami z bielizną, bowiem boisz maluch będzie owinięty pępowiną.
18 sierpnia 2011 10:16 | ID: 614372
Kolejny zabobon,ja nosilam szekle w pierwszej ciazy i dziecko nie bylo owiniete pepowina,wiec nie wierze w ten przesad...
18 sierpnia 2011 10:29 | ID: 614375
A ja wierzę.
Ja nosiłam łańcuszek na szyi i mała była owinięta pępowiną.
18 sierpnia 2011 10:29 | ID: 614377
nie wierzę w takie rzeczy
18 sierpnia 2011 10:30 | ID: 614381
Kobiecie w ciąży nie wolno nosić łańcuszków, korali, ani apaszek a także nie wolno przechodzić pod kablami i sznurami z bielizną, bowiem boisz maluch będzie owinięty pępowiną.
Jestem katolikiem i nie wierzę w takie bzdury.
18 sierpnia 2011 11:15 | ID: 614410
J a sama byłam owinięta pępowiną, ale nic mi się nie stało, żyję sobie spokojnie, więc chyba nie jest to taka mega groźna sprawa...
18 sierpnia 2011 11:18 | ID: 614412
Bzdury, nosiłam łańcuszek z medalikiem, koraliki, wieszałam bieliznę, przechodziłam pod sznurkami, przez kable itp... Jak coś ma być źle, to będzie, niezależnie od niczego :) Śmiać mi się chce, że ktoś w coś takiego wierzy :)
18 sierpnia 2011 11:20 | ID: 614415
z tego co mowi moja mama to niby prawda.... kiedy byla ze mna w ciazy rodzice kupili pierwszy odkurzacz i moja babcia powtarzala mojej mamie zzeby nie przechodzila przez kabel,mama zlekcewarzyla to i Ja sie omal nie udusilam... pepowine mialam owinieta w okol szyi... a moze to poprostu zbieg okolicznosci?
18 sierpnia 2011 11:21 | ID: 614418
okaze sie jak urodze bo codziennie przechodze przesz sznury do prania, tylko przechodzac tamtedy moge pozwolic psu sie wysiusiac...
18 sierpnia 2011 11:22 | ID: 614419
Pierwsze słyszę! To będąc w ciaży trzeba by było 9 m-cy leżeć na kanapie i się nie ruszać..bo wszystko zabronione!
18 sierpnia 2011 11:31 | ID: 614426
z tego co mowi moja mama to niby prawda.... kiedy byla ze mna w ciazy rodzice kupili pierwszy odkurzacz i moja babcia powtarzala mojej mamie zzeby nie przechodzila przez kabel,mama zlekcewarzyla to i Ja sie omal nie udusilam... pepowine mialam owinieta w okol szyi... a moze to poprostu zbieg okolicznosci?
Myślę, że to zbieg okoliczności. Jak racjonalnie wytłumaczyć związek między kablem a pępowiną? Mnie takie rzezcy śmieszą.
18 sierpnia 2011 12:02 | ID: 614443
ciekawszej bzdury dawno nie słyszałam...
a co do przypadków nastapienia różnych powikłań w czasie ciąży, to analizując okaże się, że "gdzieś, tam, kiedyś" - a to był ktoś na cmentarzu, a to na kabel nastąpił, a to wlożył czerwone majtki, itp...więcej mi nic nie przychodzi do głowy..?
18 sierpnia 2011 12:16 | ID: 614446
ja jednak tez wierze w takie cos.
a wiecie ze nie wolno przez judasz patrzec bo dziecko zeza bedzie mialo...
u nas sie sprawdzilo... znaczy sie u kolezanki
18 sierpnia 2011 12:22 | ID: 614448
ja jednak tez wierze w takie cos.
a wiecie ze nie wolno przez judasz patrzec bo dziecko zeza bedzie mialo...
u nas sie sprawdzilo... znaczy sie u kolezanki
Możesz mi wyjaśnić ten związek przyczynowo skutkowy?
A) Kobieta patrzy przez judasza, ... ... ..., Z) Dziecko ma zeza
A co pomiedzy?
18 sierpnia 2011 12:25 | ID: 614452
ja jednak tez wierze w takie cos.
a wiecie ze nie wolno przez judasz patrzec bo dziecko zeza bedzie mialo...
u nas sie sprawdzilo... znaczy sie u kolezanki
Ja i przez judasza patrzyłam, i Szymciur zdrowy jak się patrzy. Jak już wspomniałam, jak coś ma być źle to będzie, niezależnie od niczego.
18 sierpnia 2011 12:26 | ID: 614453
ja jednak tez wierze w takie cos.
a wiecie ze nie wolno przez judasz patrzec bo dziecko zeza bedzie mialo...
u nas sie sprawdzilo... znaczy sie u kolezanki
Ja i przez judasza patrzyłam, i Szymciur zdrowy jak się patrzy. Jak już wspomniałam, jak coś ma być źle to będzie, niezależnie od niczego.
no wsumie to tak
ala mowia i mowic beda zawsze
18 sierpnia 2011 12:50 | ID: 614474
Słyszałam o tym, ale ja jestem zdecydowaną przeciwniczką takich zabobonów
18 sierpnia 2011 13:19 | ID: 614487
to jest zabobon i na mnie się nie sprawdził ja przechodziłam pod sznurkami na bieliznę i kablami, nosiłam łańcuszki i wszystko było oki.
18 sierpnia 2011 14:15 | ID: 614528
To jest tak jakbym wierzyła, że moje dziecko ma niebieskie oczy, dlatego, że w ciąży myłam twarz w źródlanej wodzie :) - bzdura nie? Bo niby co ma piernik do wiatraka.
18 sierpnia 2011 14:28 | ID: 614532
Ja nie wierzę w takie zabobony jak byłam w ciąży nosiłam łańcuszki i korale i robiłam dużo innych rzeczy i moje dzieci urodziły się zdrowe.Całkowita bzdura
18 sierpnia 2011 14:51 | ID: 614537
Ja nie wierzę w takie zabobony jak byłam w ciąży nosiłam łańcuszki i korale i robiłam dużo innych rzeczy i moje dzieci urodziły się zdrowe.Całkowita bzdura
Ale jak ktoś w to wierzy, to mu wierzyć pozwólmy, jego sprawa :) Ja musiałam koraliki z szyi ściągać w samochodzie, jak do Teściowej szłam ;) Bo też w to wierzyła i mnie za to goniła strasznie. A ja i tak robiłam swoje.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.