Już dawno zauważyłam , że ile w domu osób tyle sposobów na codzienne poranne mycie.
Ja wchodzę do wanny i:
1. Ścieram tarką i scrubem stopy, płuczę wannę.
2. Myję zęby.
3. Nanoszę szampon na włosy.
4. Myję żelem całe cielsko.
5. Spłukuję się prysznicem trzymanym w ręku.
6. Koniec mycia . Całe mycie trwa 5-10 minut.
Mąż myje zęby na końcu.
Bierze krótki prysznic . W technice podobny do mojego.
Mama obmywa tylko twarz .
Córka bierze prysznic w kabinie. Kolejności nie znam.
I każde jest przekonane o wyższości swoje sposobu ablucji.
A jak jest u Was?