-
1
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-24 18:37:01
24 czerwca 2010 18:37 | ID: 238243
Jak sądzicie ile jest osób z takim problemem wkoło nas?
-
2
usunięty użytkownik
2010-06-24 18:48:25
24 czerwca 2010 18:48 | ID: 238251
Więcej niż myslisz... Często te osoby maskują problem, bo nauczyły się żyć z obciążeniem, ale lęk z nich nie wyszedł... Wciąż szukają akceptacji... Nie każda z nich otwarcie, ale to co przemiela się w psychice nigdy nie ujrzy światła dziennego... Czasem trzeba lat, by zobaczyć, jak się jest umęczonym przeszłością... I wtedy dojrzewa się do terapii... Albo jest się na granicy samobójstwa... I jeśli spotka się kogoś mądrego, kto zauważy tę niemą tragedię - jest szansa, że zostanie się uratowanym... A jak nie, to będzie się do śmierci nosiło w sobie poczucie winy za nie swoje grzechy...
-
3
usunięty użytkownik
2010-06-24 19:02:14
24 czerwca 2010 19:02 | ID: 238259
Dzieci, które dorastają w rodzinie z problemem uzależnienia, w mniejszym lub większym stopniu borykają się w przyszłości z psychologicznymi konsekwencjami życia w takiej nienormalnej sytuacji. Trudno wymagać żeby stało się inaczej. Nie wiem jak to wygląda w statystyce ale biorąc pod uwagę rozmach choroby alkoholowej na pewno nie jest to mały procent osób.
-
4
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-24 19:05:56
24 czerwca 2010 19:05 | ID: 238264
Wyczytałam dziś że takich DDA jest koło miliona w Polsce...
-
5
usunięty użytkownik
2010-06-24 19:16:34
24 czerwca 2010 19:16 | ID: 238277
Isabelle napisał 2010-06-24 19:05:56 Wyczytałam dziś że takich DDA jest koło miliona w Polsce...
no i właśnie. Chciałoby się pwoiedzieć, że o milion za duzo...
-
6
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-06-24 19:21:13
24 czerwca 2010 19:21 | ID: 238279
marteczka napisał 2010-06-24 19:16:34Isabelle napisał 2010-06-24 19:05:56 Wyczytałam dziś że takich DDA jest koło miliona w Polsce...
no i właśnie. Chciałoby się pwoiedzieć, że o milion za duzo... smutna prawda...
-
7
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-24 19:22:46
24 czerwca 2010 19:22 | ID: 238281
A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
-
8
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-06-24 20:00:35
24 czerwca 2010 20:00 | ID: 238317
Isabelle napisał 2010-06-24 19:22:46A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
Myślę że jest to zależne od psychiki bo jeden ma na tyle silną psychikę że sobie poradzi a drugi co by go w życiu dobrego nie spotkało to i tak przeszłość przysłoni mu wszystko.
-
9
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-06-24 22:31:51
24 czerwca 2010 22:31 | ID: 238542
Bardzo ciekawy artykuł.
Isabelle napisał 2010-06-24 19:22:46A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
Niektóre DDA są w stanie funkcjonować bez terapii. Myślę,, że dzieje się to wówczas, gdy trafią na sprzyjające środowisko.
Jednak w terapii nie ma przecież nic złego.
-
10
usunięty użytkownik
2010-06-25 00:35:15
25 czerwca 2010 00:35 | ID: 238606
chyba coś w tym jest ... może nie wszystko mam normalną rodzinę i nie nadużywam alkoholu ... ale jednak jakiś lęk pozostaje :/
-
11
usunięty użytkownik
2010-06-25 09:00:18
25 czerwca 2010 09:00 | ID: 238680
Isabelle napisał 2010-06-24 19:22:46A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
To zależy też od tego jaki ten problem alkoholowy rodziców jest. Warto zaznaczyć że alkoholik alkoholikowi nierówny. Nie wszyscy wydają na picie osttni grosz, upijają się do nieprzytomności i zaniedbują swoich bliskich. Alkoholizm jest też wtedy kiedy osoba sobie nie wyobraża życia bez jednego, dwóch, trzech piw dziennie. Mało. I dla większości ludzi żaden problem. Ale dla innych jest to problem.
Środowiska w jakim wyrastają dzieci alkoholików są różne ale też same dzieci są różne.
-
12
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-06-26 12:40:11
26 czerwca 2010 12:40 | ID: 239391
Ja jestem DDA. Ten artykuł jest w całości o mnie. Chciałabym nawet iść na terapię, noszę się z tym zamiarem już dłuższy czas, tylko nie wiem, gdzie w Olsztynie szukać pomocy.
-
13
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-06-26 12:42:56
26 czerwca 2010 12:42 | ID: 239392
Mama Tymka napisał 2010-06-25 09:00:18Isabelle napisał 2010-06-24 19:22:46A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
To zależy też od tego jaki ten problem alkoholowy rodziców jest. Warto zaznaczyć że alkoholik alkoholikowi nierówny. Nie wszyscy wydają na picie osttni grosz, upijają się do nieprzytomności i zaniedbują swoich bliskich. Alkoholizm jest też wtedy kiedy osoba sobie nie wyobraża życia bez jednego, dwóch, trzech piw dziennie. Mało. I dla większości ludzi żaden problem. Ale dla innych jest to problem.
Środowiska w jakim wyrastają dzieci alkoholików są różne ale też same dzieci są różne.
Z powodu moich osobistych doświadczeń sądzę, że każdy alkohol to alkohol, a każde picie to dla rodziny nieszczęście, ale ja jestem skrzywiona, więc mam inny punkt widzenia na tą kwestię.
-
14
usunięty użytkownik
2010-06-26 13:01:16
26 czerwca 2010 13:01 | ID: 239396
myślę, ze w miastach informacji na temat grup DDA można szukać przy Poradniach Zdrowia Psychicznego.
-
15
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-26 14:26:51
26 czerwca 2010 14:26 | ID: 239412
soniavenir napisał 2010-06-26 12:40:11 Ja jestem DDA. Ten artykuł jest w całości o mnie. Chciałabym nawet iść na terapię, noszę się z tym zamiarem już dłuższy czas, tylko nie wiem, gdzie w Olsztynie szukać pomocy.
dowiedz się na Wojska polskiego w tym budyneczku na przeciwko sklepu Oliwia tam powinni ci powiedzieć wszystko
-
16
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-26 15:14:49
26 czerwca 2010 15:14 | ID: 239414
dla mnie alkoholik to alkoholik czy dopiero zaczyna pić czy też pije od lat.jest to człowiek który myśli że rodzina chce go zniszczyć a nie pomóc a najlepszymi przyjaciółmi są kompani od flachy.nie patrzą że krzywdzą nalbliższych i zawsze są trzeźwi nawet jak czołgają się już po ziemi.jeżeli sam pijus nie będzie chciał się leczyć to nic nikt nie zdziała niestety.a co do dzieci alkoholików to myśle że najlepszą terapią dla nich jest wsparcie rodziny i prawdziwych przyjaciół.
-
17
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-06-26 15:32:22
26 czerwca 2010 15:32 | ID: 239419
soniavenir napisał 2010-06-26 12:42:56Mama Tymka napisał 2010-06-25 09:00:18Isabelle napisał 2010-06-24 19:22:46A czy sądzicie, że w takich przypadkach konieczna jest terapia? Czy należy liczyć, że osoba DDA "jakoś" sobie poradzi?
To zależy też od tego jaki ten problem alkoholowy rodziców jest. Warto zaznaczyć że alkoholik alkoholikowi nierówny. Nie wszyscy wydają na picie osttni grosz, upijają się do nieprzytomności i zaniedbują swoich bliskich. Alkoholizm jest też wtedy kiedy osoba sobie nie wyobraża życia bez jednego, dwóch, trzech piw dziennie. Mało. I dla większości ludzi żaden problem. Ale dla innych jest to problem.
Środowiska w jakim wyrastają dzieci alkoholików są różne ale też same dzieci są różne.
Z powodu moich osobistych doświadczeń sądzę, że każdy alkohol to alkohol, a każde picie to dla rodziny nieszczęście, ale ja jestem skrzywiona, więc mam inny punkt widzenia na tą kwestię.
Ja spotkałam się z człowiekiem którego matka ciągała ze sobą jak był mały i chodziła z nim pijana i słyszałam jak kiedyś swojej żonie urządził awanturę bo kiedyś była u rodziny na kawce i poczęstowali ją nawet nie połówką szklanki piwa a dodam że była ona wtedy z ich córką szczerze mówiąc nie chciałabym być wtedy na miejscu jego żony.
-
18
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-26 15:43:49
26 czerwca 2010 15:43 | ID: 239422
Asiu dda są ludźmi przewrażliwionymi na punkcie alkoholu więc nie ma się co dziwić z jednej strony że facet się zdenerwował na żone biorąc pod uwage że była z ich córką a może jego żonie zdażało się już to wcześniej i dlatego tak zareagował
-
19
soniavenir
Zarejestrowany: 19-01-2010 17:22 .
Posty: 1183
2010-06-26 15:44:21
26 czerwca 2010 15:44 | ID: 239423
aśka r - ja generalnie nigdy nie piję alkoholu przy dzieciach, po prostu nawet szklaneczka piwa zamula mnie na tyle, że nie mogę normalnie zajmować się dzieckiem, kiedy mam dziecko obok muszę mieć jasność sytuacji
-
20
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-26 15:48:21
26 czerwca 2010 15:48 | ID: 239427
soniavenir napisał 2010-06-26 15:44:21 aśka r - ja generalnie nigdy nie piję alkoholu przy dzieciach, po prostu nawet szklaneczka piwa zamula mnie na tyle, że nie mogę normalnie zajmować się dzieckiem, kiedy mam dziecko obok muszę mieć jasność sytuacji
zgadzam się i tak powinno być