Blogi
»
Takie sobie przemyślonka.
|
lis 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 09-06-2010 13:37
Dziewczyny poszły do kina. Jak dobrze pójdzie będą jedynymi widzami na sali. Majka nakarmiona, śpi. Po południu Ola zapisała Majkę na wizytę u lekarza. Dla pewności, że to tylko potówki. Może jakieś nam przekaże wskazówki dla ich usunięcia .
Dostałam po nosie. Zamieściłam artykuł, który nie był moim ale przytoczyłam go jako cytat o czym poinformowałam na samym wstępie. Podałam tez nazwisko osoby prowadzącej rozmowę. Biję się w pierś i obiecuję poprawę.
Coś nudno mi się robi. Siedzę w domu . Krążę między kuchnią i balkonem. A to popiorę, potem porozwieszam, a to poprasuję. W międzyczasie coś ugotuję, posprzątam. Ale to jeszcze kilka dni. Wydobrzeję zupełnie, to jak się wyrwę z domu...... Oczywiście z jakimś ogonem lub ogonkiem.
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 05-06-2010 13:47
Dzisiaj przyjechał Tatuś Alicji. Ostatnio był w końcu lutego. Potem były obiecanki a w końcu dzisiaj się realizuje jako Tatuś. Córka wcześniej zapowiedziała, że ma tak zorganizować czas aby nie przesiadywać w domu i nie leżęć ( na nieswoim łóżku) . No i zabrał Alę na rancho do Redykajn. Ala uwielbia koniki. Tam będzie miała okazję je oglądać. Potem zaplanował obiad u swojej rodziny. I niech tak będzie. Ala w ten sposób uczy się miłości i szacunku do niego. My z Olą nigdy nie wyrażamy się źle o Sebastianie w obecności Alicji. To co my myślimy o nim to jedna bajka , a co czuje i myśli Ala to druga. Mam nadzieję, że będzie tak jak najdłużej. Ale to też zależy od Tatusia.
-
Nadesłane przez: Babcia Ali
dnia 03-06-2010 18:27
Tydzień temu bolała mnie stopa była zaczerwieniona i tak bolała, że nie mogłam chodzić.
Wczoraj zaczął mnie boleć cycek. Dzisiaj rano mąż zauważył zaczerwienienie na plecach. A teraz po południu wystąpiły wodne grudki. No to podejrzenie - półpasiec. Pojechaliśmy na pogotowie i okazało się to prawdą. Dostałam leki, smarowidło i olfen przeciwbólowo. A to nie jest najgorsze . problem w tym ,że w domu są dziewczynki. Co prawda, Pani doktor twierdzi, że mogą one zachorować ale nie muszą. a wirusy już krążą po moim mieszkaniu. Na razie ograniczę kontakty bezpośrednie z Majką. Z Alą jest to niemożliwe. Przecież nie zamknę się przed nią. Tak zwanej cholery można dostać!!!!
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku