Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja
Autor zdjęcia/źródło: Pomoc w obowiązkach, Laterjay Pixabay, Bearfotos Freepik
Tak jest w życiu. Czego nauczymy małego człowieka w dzieciństwie, takimi umiejętnościami będzie wykazywało się w dorosłym życiu. Dotyczy to wszystkich sfer życia – od sprzątania po umiejętności bardziej precyzyjne.
Czasami rodzice zastanawiają się, czy nadeszła już pora na naukę, czy dziecko nie jest jeszcze zbyt małe. Oczywiście obowiązki nie są dla nikogo zbyt przyjemne, także dorośli woleliby robić same przyjemne rzeczy. Dlatego należy wprowadzać pociechy w świat obowiązków od najmłodszych lat, po to, żeby maluchy nabrały nawyku, że niektóre rzeczy trzeba zrobić. Obowiązki dostosowane do wieku dziecka nie powinny go zbytnio obciążać. Każdy rodzic wie, do czego na danym etapie rozwoju jego pociecha już dojrzała, a co musi poczekać.
Pierwszym obowiązkiem dziecka, nawet dwulatka, może być odkładanie swoich zabawek na miejsce. Nauczenie sprzątania po sobie takiego malucha jest sztuką, ponieważ jedynym sposobem dotarcia do niego jest zabawa. Nie da się powiedzieć dwulatkowi „posprzątaj po sobie”, bo jest to dla niego kompletna abstrakcja. Lepiej poprosić, żeby odłożył misia do jego domku (na półkę czy do pudełka na zabawki), bo misio jest zmęczony (podobnie jak jego właściciel) i musi odpocząć. Szkrab może przy okazji zechcieć utulić misia do snu i przykryć go kołderką, bo przecież idzie odpocząć.
Fajną zabawą dla maluchów w tym wieku jest nauka wrzucania śmieci do kosza. Kartonik po soczku, zużyta kredka, podarty papier – to wszystko mogą robić dzieci jeszcze zanim pójdą do przedszkola. Obserwując, że dorośli tak robią, maluchy chętnie powtarzają i sprzątają nawet po innych.
Kolejny etap wtajemniczenia przeżywają dzieci w wieku przedszkolnym. Wato wykorzystać ich umiejętności zdobyte w przedszkolu, gdzie dzieci mają obowiązek sprzątać zabawki i odkładać na miejsce kredki czy książeczki. Te same czynności powtarzane w domu będą dla malucha z czasem oczywiste. Podobnie z myciem rąk - nawyk opanowany w tak młodym wieku owocuje. Kilkulatki z radością także ścielą łóżko, pomagają wyjmować naczynia ze zmywarki, wieszać i zdejmować pranie i odkładać je do swojej szuflady. W tym wieku pomoc rodzicom w domowych obowiązkach jest dla nich jeszcze zabawą, którą należy wykorzystywać.
Nie rezygnujcie z pomocy w sprzątaniu, którą oferuje Wam przedszkolak, chyba, że jest to czynność niebezpieczna. Do takich z pewnością zaliczyć można używanie chemikaliów, czy mycie okien. Z kolei odkurzenie własnego pokoju może być wielką frajdą dla dziecka. Podczas sprzątania dziecko widzi, że ma wpływ na zmianę otoczenia (robi się porządek), a jego wkład jest doceniony przez rodziców. To najlepsza zachęta dla kilkulatka.
Jeszcze zdań kilka o predyspozycjach przedszkolaków. Dzieci w tym wieku chętnie pomagają w gotowaniu. Kilkulatek może mieszać składniki na ciasto, dekorować potrawy, wrzucać do miski składniki na sałatkę a nawet kroić miękkie składniki odpowiednim nożem. Z przedszkolakiem warto przygotować pizze, upiec ciasteczka lub zlecić mu miksowanie zupy w blenderze pod czujnym okiem mamy. Kolejny raz dziecko z przyjemnością podejmie się pomocy w kuchni wiedząc, że dzięki jego staraniom domownicy zjedli coś pysznego.
Wraz z dorastaniem dziecka coraz trudniej jest wyegzekwować pomoc w obowiązkach domowych. Słyszałam o przypadkach, gdy rodzice płacą dzieciom za czynności wykonywane niestandardowo. Jeśli więc uczeń podstawówki ma w zakresie obowiązków sprzątanie pokoju, wyrzucanie śmieci i pomoc w ogarnianiu całego domu, rodzice płaca umówioną kwotę np. za skoszenie trawnika, ponieważ ta czynność jest zwyczajowo wykonywana przez tatę. Nie uważam, żeby to była zła metoda. Należy wtedy jednak pamiętać, że nie można płacić dziecku za wszystko, co ma zrobić w ramach domowych obowiązków. Myślę, że także dobrym sposobem jest dopasowywanie rodzaju obowiązków do predyspozycji dziecka oraz wykorzystywanie czynność, które lubi. Jeśli dziesięciolatek nie znosi zmywać naczyń, ale lubi pomagać w kuchni należy to wykorzystać i znajdować mu więcej zajęć kuchennych odciążając z tych nielubianych.
ZOBACZ TAKŻE:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2017.07.26 19:14
Gdy są mali to i chętnie pomagają zwłaszcza tych rzeczy których im się nie pozwala.. duzi już tak nie chcą chętnie
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.