Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja 2018-03-12 12:51:48
Autor zdjęcia/źródło: Droga krzyżowa w Polsce, Pixabay
W okresie wielkiego postu w kościele katolickim wierni mają okazję uczestniczyć w wielu obrzędach liturgicznych. Niedziela rozpoczynająca ostatni tydzień wielkiego postu powszechnie jest nam znana jako niedziela palmowa, przed Wielkanocą wierni mogą uczestniczyć w rekolekcjach, a tradycyjnie w każdy piątek wielkiego postu mamy okazję odbywać drogę krzyżową.
Droga krzyżowa to nabożeństwo pokazujące historię przejścia Pana Jezusa od Piłata na wzgórze Golgoty, znajdujące się nieopodal Jerozolimy. Nawet sama nazwa precyzyjnie oddaje charakter drogi. Jest to droga Jezusa pod krzyżem na miejsce własnej śmierci.
Pismo Święte nie podaje dokładnej trasy Drogi Krzyżowej. Dawni chrześcijanie pielgrzymujący do Jerozolimy chcieli stąpać drogą, którą przebył Jezus i brać udział w jego Męce, ale nie pokonywali miejsc związanych z Chrystusem w jakiejś określonej kolejności. Dopiero w XIV w. Franciszkanie opiekujący się Ziemią Świętą nadali procesjom drogi krzyżowej bardziej formalny charakter. Obecnie droga krzyżowa liczy sobie 12 stacji.
Drogi krzyżowe zakładane były głównie w plenerach, na klasztornych krużgankach i w kościołach. Miejsca, gdzie można odbyć drogę Męki Pańskiej w plenerze nazywane są kalwariami i stanowią zespół kapliczek lub kościołów będących jednocześnie stacjami drogi krzyżowej. W czasach, gdy mało kto mógł odwiedzić Jerozolimę, wizyty w kalwariach były bardzo ważne, bo dawały możliwość zdobycia tych samych odpustów co podczas pielgrzymki do "świętego miasta". Kalwarie sytuowane były najczęściej na wzgórzach, by mogły wiernym przypominać położenie Jerozolimy.
Pojawienie się pierwszych kalwarii w Polsce datować można na początek XVII w. Według obecnych szacunków w naszym kraju nawiedzać można aż 53 kalwarie, z czego powszechnie znanych Polakom jest zaledwie kilka. W pozostałych odgrywa się Misterium Męki Pańskiej głównie dla mieszkańców danego regionu, a szkoda, bo poza charakterem religijnym kalwarie są miejscami godnymi uwagi ze względu na walory turystyczne.
Najbardziej znane a zarazem najstarsze w Polsce miejsce, gdzie można przejść drogę Męki Pańskiej to Kalwaria Zebrzydowska niedaleko Krakowa. Ten wspaniały, pełen uroku kompleks składający się z kościoła, klasztoru oraz kapliczek założony został przez Michała Zebrzydowskiego w 1604 r. Do Kalwarii Zebrzydowskiej każdego roku przybywa około miliona wiernych. Ściągają ich w to miejsce malowniczo położone kapliczki i kościółki na Dróżkach Pana Jezusa i Dróżkach Matki Bożej, a poza tym cudowny obraz Maryi Kalwaryjskiej. W wielkim tygodniu odbywa się w Kalwarii Zebrzydowskiej niezwykłe Misterium Męki Pańskiej z udziałem aktorów odgrywąjacych postaci osób towarzyszących Chrystusowi w ostatniej drodze wraz z odtwórcą Jezusa dźwigającego krzyż.
Zmieniają się czasy, zmienia się także charakter drogi krzyżowej. Jest coś mistycznego we wspólnej modlitwie wśród setek lub tysięcy ludzi. Pielgrzymowanie czyli pokonanie drogi wraz z innymi do wybranego miejsca poglębia mistycyzm. Oznacza nie tylko modlitwę czy refleksję, ale bycie z innymi ludźmi w trudnych warunkach, podczas wielokilometrowego marszu. Stąd prawdopodobnie popularyzacja Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Wierni zbierają się w określonym miejscu i pokonują nocą 40 kilometrów, aby dojść do własnej Golgoty, w ciszy i skupieniu.
Jest to wyjątkowa, bo górska droga krzyżowa. Odbędzie się w dwóch terminach. Pierwsza droga krzyżowa wyruszy w sobotę 24 marca. Wierni wystartują w Ustrzykach Górnych, gdzie najpierw odbędzie się msza św. o godzinie 9.00. Następnie uczestnicy drogi krzyżowej przejdą trasą Wołosate-Przełęcz Bukowska, którą wyznaczą im ustawione tam stacje.
Druga Droga Krzyżowa odbędzie się jak zwykle w Wielki Piątek. Tym razem do pokonania będzie bardziej rozbudowana trasa: podobnie jak podczas pierwszej drogi krzyżowej Wołosate - Przełęcz Bukowska oraz szlak - Wetlina - Stare Sioło - Przełęcz Orłowicza - Smerek - Kalnica. Pomysł takiej trasy wziął się stąd, że będzie ona tego dnia jednokierunkowa.
Droga krzyżowa w meksykańskiej Pachuca de Soto to prawdziwa męka. W naszych warunkach pogodowych w okolicy Wielkanocy raczej nie bywa bardzo ciepło. Natomiast w Meksyku gorąc jest rzeczą normalną. W takich warunkach aktorzy odtwarzają sceny z drogi krzyżowej, odtwórca Jezusa faktycznie ma koronę cierniową i dźwiga ciężki krzyż. Zadawane ciosy są prawdziwe, a "Chrystus" trafiający z obrażeniami do szpitala nie jest wcale rzadkością. Z kolei droga krzyżowa w meksykańskim Iztapalapa, choć także brutalna, jest tak popularna, że podczas corocznej transmisji na żywo, przed telewizorami zasiadają miliony mieszkańców tego pięknego kraju.
Podobnie jest w Wenezueli i Brazylii, a także w innych krajach Ameryki Południowej i Środkowej, gdzie droga krzyżowa stanowi widowisko przyciągające tysiące widzów. Osoby wcielające się w biblijne postaci nie odpuszczają sobie, z zaangażowaniem i determinacją starają się odtworzyć przebieg wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat. Efektem jest drastyczne widowisko pełne krwi, kurzu, potu i okaleczonych ciał.
Niewyobrażalna brutalność w odtwarzaniu scen biblijnych dla mieszkańców Ameryki Łacińskiej jest naturalna. Przygotowania do widowiska zajmują czasami kilka miesięcy i angażują całe rodziny, a zwyczaj uczestnictwa w drodze krzyżowej przechodzi z dziadka na wnuka.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.