Artykuł promocyjny Opublikowany przez: Redakcja Familie Redakcja 2020-10-07 15:37:15
Autor zdjęcia/źródło: @materiały partnera artykułu
Prawie trzy czwarte polskich internautów robi zakupy on-line, a rodzice stanowią wśród nich istotną grupę kupujących. Największą grupą kupujących są osoby w wieku 35-49 lat, do której zalicza się większość rodziców. Zakup artykułów dziecięcych i zabawek w ciągu roku poprzedzającego badanie zadeklarowało 43% ankietowanych internautów (Gemius dla e-commerce Polska 2020). Częściej produkty takie kupują mamy. Wśród kobiet kupujących on-line ich zakup zadeklarowało 48% ankietowanych, w porównaniu do 37% mężczyzn. Nie zaskakuje, że kupują je najczęściej osoby w wieku 25-49 lat, które najczęściej są rodzicami. W tej grupie wiekowej kupno artykułów dziecięcych i zabawek deklaruje od 51% do 56% respondentów, w porównaniu do tylko 38% osób starszych (50+) i 19% młodzieży (15-24 lat). Nieco częściej (o jakieś 5 pkt proc.) produkty dla dzieci kupują osoby lepiej wykształcone, chociaż trzeba zauważyć, że w ogóle kupują one więcej produktów ze wszystkich kategorii, a w niektórych z nich różnice zależne od wykształcenia są dużo większe. Oczywiście nieco częściej kupują artykuły dziecięce i zabawki osoby bogatsze. W ogóle internauci, którzy uważają swoją sytuację materialną za dobrą, wszystkiego kupują więcej (nie ma tu zaskoczenia). Ciekawsze jest, że jeśli chodzi o artykuły dla dzieci, to różnice między respondentami o różnej sytuacji majątkowej są minimalne - znacznie mniejsze niż w przypadku większości innych kategorii produktów. Są to rzeczy, których wszyscy rodzice potrzebują, a internet oferuje osobom o skromniejszych zasobach finansowych możliwość kupienia ich taniej.
Najtańszy kurier jest w tej sytuacji ważną sprawą, bo skoro próbujemy zaoszczędzić na cenie produktu, szukając atrakcyjnych ofert w sieci, bez sensu byłoby przepłacić za dostawę. Ten tok rozumowania potwierdzają badania opinii: ponad 40% internautów kupujących w sieci uważa, że niskie koszty dostawy są czymś co sprawia, że decydują się na pierwszy zakup w danym serwisie internetowym, a nie jakimś innym, oferującym podobne produkty/usługi. Jednocześnie prawie trzy czwarte osób robiących zakupy on-line uważa, że dostawa kurierem bezpośrednio do domu \ pracy jest tą formą dostarczania towarów, która najbardziej zachęca ich do zakupów przez internet. Tak więc najtańszy kurier jest kwestią kluczową dla klientów e-commerce, a co za tym idzie dla sklepów internetowych.
To który to jest ten najtańszy kurier? Zobaczmy co mają na ten temat do powiedzenia badania rynku. Polski Instytut Badań Jakości PIBJA przeprowadził jedno z lepszych badań tego typu w 2017 roku. Badanie polegało na wnikliwej analizie cenników siedmiu wiodących operatorów kurierskich w Polsce. Uwzględniono w nim różne typy przesyłek, w różnych gabarytach, o wadze od jednego do dwudziestu kilogramów. Skumulowane wyniki wyrażono w procentach. Najtańszym kurierem okazał się InPost, który uzyskał wynik 93%. Ale 2017 rok to dość daleko jak na tak dynamicznie zmieniającą się branżę. Poszukajmy więc nowszych danych. Ten sam instytut PIBJA w 2019 roku przeprowadził badanie zadowolenia klientów firm kurierskich. W tym badaniu InPost uzyskał wynik 100% w kategorii “Stosunek jakości do ceny”. Z kolei Kantar Polska przeprowadził badanie opinii klientów operatorów logistycznych w kwietniu 2020 roku. W tym badaniu aż 70% ankietowanych uznało, że InPost ma atrakcyjną cenowo ofertę, co było wynikiem znacznie wyższym od największych konkurentów na rynku.
To wszystko fajnie, jeśli ktoś chce nadać paczkę, ale kupując w sklepie internetowych skazani jesteśmy przecież na operatora kurierskiego, którego wybrał sklep i na cenę dostawy, którą sklep proponuje. Czy możemy tu coś poradzić? Po pierwsze, możemy porównać ofertę u konkurencji. Często te najtańsze sklepy mają najsłabszą ofertę dostawy, więc szczególnie przy drobnych zakupach warto się zajrzeć też do innych sklepów. Może okazać się, że w innym sklepie zapłacimy 2 zł więcej za towar, ale 5 zł mniej za przesyłkę. Warto też zastanowić się nad wyborem innej formy dostawy. Kupując w dużych sieciach można wybrać darmową dostawę do sklepu. Można też zdecydować się na odbiór w punkcie - jest to zwykle opcja najtańsza, ale sieć punktów odbioru jest dość ograniczona i nie zawsze będzie nam po drodze. Z kolei na Poczcie odebranie paczki potrafi zająć sporo czasu. Najlepszy kompromis oferują Paczkomaty. Cena usługi jest niższa niż najtańszy kurier, a jednocześnie przy 8000 urządzeń w całym kraju każdy ma gdzieś jakiś Paczkomat po drodze (w dużych miastach większość ludzi ma do najbliższego mniej niż kilometr). Zaś innowacyjne funkcje, jak zdalne otwieranie skrytki za pomocą aplikacji, skracają do minimum czas odbioru przesyłki. Wychodzi na to, że najtańszy kurier to nie ten, na którego trzeba czekać w domu, ale ten, który wozi paczki do Paczkomatów.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.