Buszując na stronie "Love me green" odnalazłam to, o czym marzyłam
i że wcześniej tych kosmetyków nie miałam MOCNO się zdziwiłam!!
Gdzie ja miałam oczy, by wcześniej nie odkryć tych cudów wspaniałych???
Jedne w piance Energetyzującej do mycia twarzy się schowały!
http://love-me-green.pl/by-type/pielegnacja-twarzy/organiczna-energetyzujaca-pianka-myjaca-do-twarzy.html
Niedawno taką nabyłam i się zakochałam,
całkowicie twarz swoją "w jej ręce" oddałam! :)
I teraz właśnie o niej wspomnę kilka słów,
mam nadzieję, że dane mi będzie użyć jej znów!
Po pierwsze za zapach jej bardzo dziękuję,
pieścił on me zmysły - do teraz go czuję!
Następnie mą niesforną skórę poskromiła,
zapobiegła wysuszeniu i doskonale nawilżyła!
A że bardzo poręczna dzięki pompce wspaniałej,
świetnie się pieniła na mej twarzy całej :)
Jednak nie tylko za to tak ją pokochałam!
Jest coś, czym me serce zdobyła...
Po prostu ona pierwsza mnie nie uczuliła!
Wszystkich "świństw" pozbawiona dała mi nadzieję,
że swą markę odkryłam i nigdy jej nie zmienię!