17 listopada 2009 13:21 | ID: 79320
17 listopada 2009 13:54 | ID: 79335
17 listopada 2009 22:34 | ID: 79494
3 grudnia 2009 14:15 | ID: 86345
3 grudnia 2009 16:12 | ID: 86407
3 grudnia 2009 18:09 | ID: 86454
3 grudnia 2009 18:11 | ID: 86460
3 grudnia 2009 18:11 | ID: 86461
3 grudnia 2009 18:35 | ID: 86478
9 grudnia 2009 14:39 | ID: 89321
12 grudnia 2009 13:29 | ID: 90845
29 marca 2011 17:51 | ID: 472444
Witam ! Zamiast kupować bioaron C, można samej zrobić naturalny odpowiednik w postaci soku z Aronii !! Możecie być wtedy na 100% pewne co podajecie swoim dzieciakom !!
Moris - dzięki za takie obszerne info o żurawinie !! Zastanawiam się tylko jak zachęcić moich niejadków do owocow które nie są za słodkie.
Pisałam już o tym w innym wątku o odporności na tym forum, ale powtórzę się - Dzika róża !!! W tym roku przetesuję ją na okoliczność wyrobu marmolady ! W dzikiej róży jest bardzo dużo witC !
24 października 2011 10:36 | ID: 666903
Hej dziewczyny, dzika róża i zurawina owszem ale jest jeszcze jeden owoc wart uwagi mianowicie czarny bez :)
ja robię z niego marmoladę moim dzieciom, ma potwiredzone własciwości uodparniające i słuchajcie naprawdę działa. Podaję Wam przepis na marmoladę :
Oczyszczone z twardych części owoce czarnego bzu myjemy i wrzucamy do garnka, dolewając też szklankę wody. Kiedy podczas gotowania owoce puszczą trochę soku możemy dodać cukier, całość mieszamy do uzyskania zadowalającej konsystencji. Na kilogram owoców potrzebujemy kilogram cukru. Czarny bez świetnie się także uzupełnia ze smakiem słodkich jeżyn albo malin. Marmolada na jesień gotowa :)21 grudnia 2011 14:58 | ID: 708922
Jedzenie owocow, w zimie duzo kiwi ( wit. C ) .Oprocz tego od jesieni do marca codziennie rano na czczo podaje IMMUNOGLUKAN - chwale sobie ten syrop ogromnie - dzieki niemu zeszly rok to byla 100% obecnosc w przedszkolu wraz z chodzeniem 1 raz w tygodniu na basen takze w zimie. Nasza lekarka polecila nam szczepionke na odpornosc ale oryginalna sprowadzana z zagranicy o nazwie BUCCALIN, ktora tazke stosujemy i podajemy na poczatku wrzesnia
21 grudnia 2011 21:05 | ID: 709201
Ja też uodparniam i faszeruję miodem, cytryną, owocami, a i tak jest ciągle katar. Zganiali na migdał. Już po migdale. Teraz katar bywa rzadziej, ale jest i jest krócej. Dochodzę do wniosku, ąe dziecko musi swoje przechorowac i już. Najważniejsze, że kończy się to wszystko na max zapaleniu gardła. Ani razu oskrzeli i takich tam. Więc będę robić to co robiłam, a na rzęsach nie stanę, bo i tak nie zapobiegnę temu mimo, że młody chodzi do przedszkola. A nie wszyscy dzieci zatrzymają w domu z katarkkiem.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.