Zęby mądrości wbrew pozorom nie świadczą o naszej inetligencji a raczej są testem na naszą wytrwałość i próg bólu. W wielu przypadkach nie posiadamy wystarczająco miejsca w łuku zębowym by pomieścić je. Zęby mądrości starają się wyrżnąć na siłę, rozpierają się. Co jakiś czas przypominają o sobie by potem ucichnąć.
Ja też mam taki ,,wulkan,, Kilkanaście lat temu zdałam sobie sprawę że posiadam ósemką głęboko zatrzymaną w kości (ze zdjęcia rtg) a kilka lat temu zaczęła przebijać mi dziąsło i teraz nawet ją widzę. Nie mam miejsca by całkowicie się wyrżnęła a usunięcie jej to kwestia czasu bo wkrótce zacznie się psuć. Co kilka tygodni odczuwam potworne bóle rozpierające, ból głowy.
Jakie są Wasze doświadczenia z zębami mądrości?