W trakcie porodu okazało się że mam niski próg bólu, pomimo 4 godzinnego porodu to był najcięższy okres w moim życiu. Kompetnie nie jestem odporna na ból.
Gdzieś się stuknę w nogę, rękę zaraz siniak, a ból krótki ale intensywny że wyciska łzy. Kiedyś sądziłam że to przejściowe. Inni mówili weź się w garść. Niestety taka moja uroda.
Niski próg bólu tzn że bardzo go odczuwasz, wysoki to taki kiedy nie ma to dla ciebie znaczenia.
- Jak ty sobie radzisz z bólem?
- Jesteś odporna na ból czy nie?
- Krytyujesz osoby z niskim progiem bólu?
- A może sama jesteś krytykowana, mówią ci ciągle: "nie przesadzasz?"