Dzielenie tabletek to wysoce niedokładna i potencjalnie niebezpieczna metoda podawania leków - informują naukowcy na łamach "Journal of Advanced Nursing".
Wiele tabletek ma nacięcia, ułatwiające ich dzielenie. Są też w sprzedaży specjalne przyrządy ułatwiające tę operację. Jak jednak wynika z badań naukowców z belgijskiego uniwersytetu w Gandawie, niemal w co trzecim przypadku otrzymane fragmenty tabletki różnią się od zalecanej dawki o 15 proc. lub więcej.
Dzielenia tabletek należy unikać, a jeśli już nie ma innego wyjścia, powinna to robić za pomocą odpowiedniego urządzenia mająca wprawę osoba, świadoma następstw niedokładnego podziału. Kapsułek i drażetek nie można zwykle dzielić, bo ich otoczka modyfikuje sposób działania leku.
Co Wy na to?
Czy spotkaliście się z tym, że lekarz przepisał jakiś lek, ale kazał brać pół lub ćwierć tabletki?
Z czego to wynika, że naukowcy alarmują, że może mieć to zły wpływ na pacjęta, a lekarze i tak zalecają podział?
Moim zdaniem coś w tym jest...