Ja od małego borykałam się z problemem alergii. Jak nie uczulenia pokarmowe - orzechy, czekolada, cytrusy - to roztocza, sierść kota. Z roku na rok było co raz więcej alergenów, a na przestrzeni lat zmieniały się. Od kilku lat zostało mi jeszcze uczulenie na pyłki, jednak przechodzę jej o wiele łagodniej niż kiedyś.
To prawda, że nieleczona alergia może prowadzić do astmy, jednak nie tylko leczenie farmakologiczne mozna mam pomóc z zwalczeniu jej. Mnie osobiście pomogła medycyna niekonwencjonalna, dlatego chciała bym zachęcić was abyście nie myśleli o tym jak o czarnej magii:), tylko o czymś co może pomóc waszym dzieciom i nie tylko.
Chciałabym zachęcić was do przeczytania aktykułu na temat alergii. Podejrzewam, że znajdziecie tam większość odpowiedzi na pytania, które Was nurtują. Warto poszerzać swoją wiedzę!
Miłej lektury :)
(WYMODEROWANO)