Nie raz nasze marzenia wiążą się z różnymi wyrzeczeniami i "ofiarami". Np. mieszkanie za granicą wiąże się z tęsknotą za rodziną, kariera z brakiem czasu dla rodziny lub nawet rezygnacja z dzieci. Takich przykładów znalazłoby się sporo.
Ile Wy byście byli w stanie poświęcić dla swojego marzenia?
A może już coś poświęciliście?
Czy warto było?
Zapraszam do rozmowy.