I dziś w nocy nieznani sprawy wystawili nam furtkę z zawiasów i wynieśli do sąsiada na pole! Juz około 3 lat był spokój i myślałam, ze ten zwyczaj już całkiem zaniknął! Okazało sie, że wśród sąsiadów jednak dowcipnisiów nam nie brakuje:)))) Na szczęście szybko furtkę odnaleźliśmy- była u sąsiada na polu!
Jeszcze z 15 lat temu co roku wystawiano nam furtkę i naprawdę trzeba sie było potem jej naszukać! Raz odnaleźliśmy ją dopiero po kilku dniach na drugim końcu wsi!
Macie u siebie takie zwyczaje?:) Czy to tylko w Wielkopolsce tak szaleją?