Moim zdaniem umiejętność wysłuchania osoby,która przychodzi po radę,chce sie wygadać,wcale nie jest tak oczywista.Myślę(i tak mi mówiono),że jestem w posiadaniu tej umiejętności,natomiast sama obecnie nie specjalnie mam komu "ględzić".Pytanie to narodziło się stad,że ile razy próbuję rozmawiać z moja teściowa na jakiś wazny dla mnie temat to i tak zawsze dość szybko "zjeżdża" ona na swoje przygody,przezycia.A ja zamiast uczucia wyrzucenia z siebie problemu i ewentualnie uzyskania wsparcia ,rady po raz enty wysłuchuje tej samej opowieści!