Zeby było fajnie i nie nudno zaczął się u nas remont...sporo zmian nas czeka...
Malowanie ścian, zmian podłód, wymiana drzwi, zalewanie posadzki, itd.
Mąż chce się wyrobić ze wszystkim przed urodzeniem dzieci...
Narazie jeszcze to znoszę, choć jak rozgrzebie mi całe mieszkanie to nie wiem jak to zniosę...chyba się wyniosę na ten czas z domu do Mamy;)
A Wy jak reagujecie na remontowe zapędy Waszych mężczyzn?
A Panowie na forum jakiej postawy oczekają od swoich kobiet w czasie wykonywania prac remontowych?
Zapraszam do dyskusji;)