Przedmałżeński seks po katolicku ?? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

39 odp. Strona 2 z 2 Odsłon wątku: 112441

misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182 IP:

2009-09-25 10:53:35

25 września 2009 10:53 | ID: 55585

Moje pytania kieruje głównie do Barta, ale oczywiscie nie tylko, ale on jest expertem w tej dziedzinie :) Jestem ciekaw czy kościół pozwala na jakieś uniesienia, pieszczoty itp. jeszcze przed ślubem kiedy para jest już narzeczeństwem. Czy np. jeśli obmacuje dziewczyne po tyłku lub innej intymnej części :) to już jest grzech czy na to można sobie pozwolić ??

<- 1 2 ->

21
usunięty użytkownik

2009-09-25 21:45:19

25 września 2009 21:45 | ID: 56033

grzechem jest nawet myślenie o seksie kiedy nie jest się małżeństwem Dlatego cieszę się, że nie trafię do piekła sama i biba niezła będzie.
22
usunięty użytkownik

2009-09-25 21:50:31

25 września 2009 21:50 | ID: 56039

gochna napisał 2009-09-25 21:45:19
grzechem jest nawet myślenie o seksie kiedy nie jest się małżeństwem Dlatego cieszę się, że nie trafię do piekła sama i biba niezła będzie.
ale jesteś wściekła - jak osa :) ale generalnie miło się będzie z Tobą spotkać chociażby tam
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
23
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-09-25 23:20:14

25 września 2009 23:20 | ID: 56060

Bulinka, coś chyba pokręciłaś :) Ale wydaje mi się, że mówisz o parze, która mieszka ze sobą przed ślubem, uprawia seks i się z tego spowiada. Jednym z elementów spowiedzi jest postanowienie poprawy. Raz się zdarzyło... drugi raz... trzeci. I w końcu wychodzi na to, że oni chodzą do spowiedzi chociaż i tak wiedzę, że dalej będą to robili. Bo są w sytuacji, która sprzyja grzechowi - mieszkają ze sobą mimo, że nie są małżeństwem. Wtedy MOGĄ nie dostać rozgrzeszenia - bo gdzie tu postanowienie poprawy.

gochna, myślę że jest własnie na odwrót :]

A w ogóle to głupio jest stopniować i ważyć każdy grzech. Grzech to grzech - oddziela od Boga. I tyle...

Polityczna poprawność wyżera mózg!!
24
misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182

2009-09-26 08:54:40

26 września 2009 08:54 | ID: 56094

Bartt napisał 2009-09-25 12:26:52
Jedni są mniej inni bardziej odważni. Jedni lubią pewne zachowania inni nie. Na pewno na więcej będzie mogła pozwolić sobie para, która jest ze sobą powiedzmy ponad rok, niż taka, która dopiero co się zeszła. Narzeczeni pozwolą sobie na więcej niż chłopak ze swoją dziewczyną. Z drugiej strony, prócz tego indywidualnego podejścia do sfery cielesnej każdej pary, jest jakaś sztywna granica, której nie wolno im przekroczyć - bo wejdą w sferę zastrzeżoną małżeństwu.
Chyba Barcie sam się zakręciłeś najpierw piszesz, że przed małżeństwem nie ma mowy o niczym związanym z seksem potem, że granica jest indywidualna. Przecież wiadomo, iż całując się namiętnie z dziewczyną na co kościół pozwala ma się ochotę na coś więcej i dochodzi do różnych nazwijmy to uniesień. Ja się pytam jaka jest granica, której nie można przekroczyć choćby np narzeczeńśtwo. To że pytam jak grzeszyć by nie nagrzeszyć się jest głupotą bo do uniesień i tak dochodzi.
25
misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182

2009-09-26 08:57:53

26 września 2009 08:57 | ID: 56098

Mama Tymka napisał 2009-09-25 12:34:28
ciekawe co też tak miśka naszło.... wyrzuty sumienia? ciekawość? a może nowa Pani Miśkowa zażądała deklaracji :)
To zwykła ciekawość :) Nie uważam bym z powodów seksu miał mieć powody do jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Nikogo staram się nie ranić, nigdy też nie zdradziłem dziewczyny. Żyje zgodnie ze swoimi wartościami, w Boga wierzę i to dość mocno, ale to nie znaczy, że ślepo zgadzam się na wszystko co krzyczy kościół. Co do deklaracjia Pani Miśkowej, hmmm jedyna deklaracje tego dotycząca jaką Pani MIskowa by zażądała to ta by jak najczęściej była przeze mnie sekszona :)
26
usunięty użytkownik

2009-09-26 09:28:28

26 września 2009 09:28 | ID: 56109

a ja uważam, że każdy z nas ma po troche racji. i Gośka i Baśka i Bartt. imprezka z Wami niewatpliwie będzie przednia ale wracając do tematu - co kraj to obyczaj. co ksiądz to inne podejście. u różnych się spowiadałam - raz mi kazana tyłka nie zawracać takimi grzechami innym razem wręcz zmieszno z błotem. oczywiście są to dwie skrajne sytuacje i było sporo takich gdzies po środku. sytuacja z życia wzięta: moja babcoa jest bardzo "zasłużoną" i bogobojna parafianką. spowiedź co miesiąc albo i częściej. pewengo razu spowiada się (będąc juz babcią), że domawia małżonkowi seksu. nie wiem na kogo trafiła ale odeszła od konfesionału bez rozgrzeszenia. wkurzyła się poszła do drugiego i załatwiła sprawę od ręki :)
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
27
Bulinka

Zarejestrowany: 18-02-2009 22:24 . Posty: 2779

2009-09-26 19:12:59

26 września 2009 19:12 | ID: 56276

Kasiu bardzo lubię ciepłe klimaty więc możemy się spotkać.wypijemy,zapalimy. . Bart nic nie nakręciłam.Idzie dziewczyna do spowiedzi która tylko sypia ze swoim partnerem i dostaje rozgrzeszenie bez problemu.Idzie dziewczyna i mówi w konfesjonale: mieszkam ze swoim chłopakiem i rozgrzeszenia nie ma nawet jeśli zamierza wziąć ślub
28
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-09-26 20:08:01

26 września 2009 20:08 | ID: 56297

drogi misiaczku - czy uważasz, że w relacjach, tych cielesnych, między kobietą i mężczyzną jest sex i nic poza nim? A pocałunki, przytulanie? Dlatego napisałem, że seks jest TYLKO dla małżonków, a przed ślubem są inne formy... mają one budować relację między dwojgiem osób, dawać im radość i uczyć wzajemnego zaufania. Ale jak to się mówi "od pocałunku jeszcze nikt nie umarł - ale wielu się narodziło" - dlatego są granicę, których przekraczać nie wolno - teraz można przeczytać to, co napisałem w poprzednich postach. Każda para zacieśnia swoje relacje w innym tempie - te cielesne także. Ale wszystko w czystości... A to, że ma się ochotę na coś więcej... to chyba normalne. Pokusa grzechem nie jest. Ale człowiek pokusie potrafi się oprzeć. A jeszcze inaczej - człowiek jest "wyposażony" do tego, żeby pokusom się opierać - w wolną wolę, w rozum i w inteligencję. Ludzie ostatnio za bardzo chcą przywilejów i praw zarezerwowanych dla małżeństw, nie biorąc jednocześnie odpowiedzialności jakie z nich wynikają. I dziwne jest to, że z jednej strony niektórzy krzyczą, że oni chcą i myślą samodzielnie, że chcą wolności a nie nakazów Kościoła... a z drugiej chcą, żeby im wyznaczyć co do centymetra - to wolno, to też, a tego to już nie. Dla katolików, którzy nie tylko wierzą W Boga ale także wierzą BogU, sprawa jest jasna - seks jest dla małżeństw. Kropka. Bulinka, nie wiem dokładnie jak to było, w cudze spowiedzi nie wnikam, bo to zbyt intymna sprawa, ale generalnie zapewne chodziło o to, co napisałem - czyli, że jeśli spowiadamy się z jakiegoś grzechu, ale jednocześnie z naszej postawy, naszych działań wynika, że nie robimy nic, żeby znów nie zgrzeszyć, że nie podejmujemy walki z grzechem... to taka spowiedź może być nieważna albo po prostu nie dostanie się rozgrzeszenia.
Polityczna poprawność wyżera mózg!!
29
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2009-09-26 21:18:42

26 września 2009 21:18 | ID: 56335

Barrt ma rację, sprawa jest indywidualna. natom,iast ksiądz, który udzielił rozgrzezszenia, odpowiedzialnośc bierze chyba na siebie.
30
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-09-28 15:32:02

28 września 2009 15:32 | ID: 56875

To właściwie jest do młodzieży, studentów: http://szczenki5.wrzuta.pl/audio/0Ye9GhTAD9v/seks-_poezja_czy_rzemioslo_cz.1 Ale wyjaśnia dlaczego dobrze jest czekać do ślubu, co się dzięki temu zyskuje i na co można sobie pozwolić... a właściwie - jak budować piękną relację w czystości.
Polityczna poprawność wyżera mózg!!
31
mati

Zarejestrowany: 26-03-2008 20:16 . Posty: 1166

2009-09-29 15:24:19

29 września 2009 15:24 | ID: 57453

Bart chciałem przeczyać co wrzuciłeś ale u mnie to nie działa.
32
misiek

Zarejestrowany: 04-04-2008 22:44 . Posty: 1182

2009-10-06 23:46:11

6 października 2009 23:46 | ID: 60344

to i tak dalej nie wiem czy tak po kościelnemu można tę narzeczoną chociaż po tyłku pomacać :)
33
usunięty użytkownik

2009-10-07 07:35:39

7 października 2009 07:35 | ID: 60358

misiek napisał 2009-10-06 23:46:11
to i tak dalej nie wiem czy tak po kościelnemu można tę narzeczoną chociaż po tyłku pomacać :)
a coś ty się taki nagle dociekliwy i bogobojny zrobił?
naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
34
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2009-10-07 10:37:38

7 października 2009 10:37 | ID: 60437

chyba czytałeś,ze to sprawa indywidualna?;) No to pomacaj i się przekonaj;)
35
usunięty użytkownik

2009-11-20 14:42:16

20 listopada 2009 14:42 | ID: 80749

Mój ulubiony "reporter" w temacie ;-) http://www.onet.tv/seks-przedmalzenski-jest-zly,5703155,5,klip.html#
36
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-11-20 16:46:41

20 listopada 2009 16:46 | ID: 80785

O właśnie, szukałem tego nagrania, ale swego czasu ktoś je usunął z YT i nie mogłem zlinkować. Fajnie, że Onet je wstawił. :)
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
37
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2009-11-20 18:02:35

20 listopada 2009 18:02 | ID: 80796
KOMUNIKAT Z BADAŃ CBOS O WYCHOWANIU SEKSUALNYM MŁODZIEŻY Sierpień 2007
Wśród uczestników badania przeważa opinia, że ludzie nie muszą czekać na zawarcie małżeństwa, żeby zacząć życie seksualne (51% wskazań).
Ci, którzy uważają, że pierwsze kontakty seksualne powinno się mieć po ślubie, stanowią 38% ogółu.
Prawie dwie trzecie ankietowanych (63%) zgadza się też ze stwierdzeniem, że zupełnie normalne jest, by kochający się ludzie utrzymywali ze sobą kontakty seksualne, przy czym ślub nie jest do tegokonieczny.
Przeciwnego zdania jest co czwarty respondent (26%).
O tym, że seks nie wymaga ani miłości, ani małżeństwa i że nawet przelotny związek może dostarczyć przyjemnych, pięknych przeżyć, przekonana jest co trzecia osoba (33%), natomiast więcej niż co druga (54%) nie zgadza się z tą opinią.
Jak to się ma do nauki kościoła? Znakomita większość naszego społeczeństwa deklaruje swój katolicyzm.
38
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-11-20 18:11:47

20 listopada 2009 18:11 | ID: 80797

A jak ma się mieć? Pokazuje jak 1) ludzie znają Naukę Kościoła 2) Na ile są poważni i konsekwentni.

Bo jeśli ktoś uznaje się za katolika, a jednocześnie nie ma nic przeciwko seksowi pozamałżeńskiemu, przeciwko rozwodom, popiera in vitro, aborcję czy "małżeństwa" homoseksualne, to chyba cierpi na jakieś rozdwojenie jaźni... albo nie ma pojęcia o czym mówi. Tak zwany aleKatolicyzm - "jestem katolikiem, ALE... "

Ciekawe jest, z czego wynika taki stan rzeczy - z niewiedzy? z wygody? z przekonania, że "skoro wszyscy tak robią, to ja też"? Pewnie ze wszystkiego po trochu... szkoda, coraz mniej ludzi mających odwagę płynąć pod prąd.

Na szczęście to nie ludzie określają, co jest dobre a co złe. :]
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
39
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2009-11-26 12:40:34

26 listopada 2009 12:40 | ID: 83175

Swoją drogą przeprowadzone parę miesięcy temu badania wśród młodzieży i studentów pokazały, że tylko około 3% z nich ma zamiar konsekwentnie żyć w zgodzie z nauczaniem Kościoła w kwestiach etyki seksualnej i płciowości. Smutne... pokazuje, że ludzie nie mają czasem odwagi i chęci do walki o prawdziwe szczęście. Albo zostali wprowadzeni w błąd przez niektóre środowiska... W każdym razie to, że tak mało osób jasno deklaruje pełną konsekwencję w życiu zgodnie z Nauczaniem Kościoła - nie wpływa na prawdziwość tego nauczania i na to, że ukierunkowane ono jest na dobro człowieka i jego szczęście.
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...

<- 1 2 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Przedmałżeński seks po katolicku ?? - Forum

Wątek: Przedmałżeński seks po katolicku ??