założyciela Al-Kaidy Osamy bin Ladena. Przed Białym Domem gromadzi się coraz
liczniejszy tłum setek wiwatujących ludzi, którzy śpiewają m.in. amerykański
hymn.
Terrorysta i jego syn zostali zabici w rezydencji pod stolicą
Pakistanu, w operacji dowodzonej przez siły specjalne USA.
Cztery helikoptery przeprowadziły atak w Bilal - 100 kilometrów na północ od
Islamabadu. Podczas nalotu USA straciły jedną z maszyn - twierdzi nieoficjalnie
jeden z przedstawicieli służb specjalnych. Śmierć bin Ladena potwierdził też
wysoki rangą przedstawiciel pakistańskiego wywiadu.
Gazeta .pl Jak myślicie czy Amerykanom nie grozi kolejny zamach w ramach zemsty za zabicie Bin Ladena?