Jakie jest Wasze największe osiągniecie w życiu?
Pochwalcie się nie wstydźcie
29 stycznia 2011 19:21 | ID: 397637
Zdane prawko za 1 razem oraz dzieci:*
29 stycznia 2011 19:23 | ID: 397638
Oj mogłabym się długo chwalić ;) Moja Rodzinka tzn. Synek Bruno i mój małż Tomuś, który świata poza nami nie widzi :) A i studia bo nie byle jakie skończyłam a teraz poszłam szeroko bo zrezygnowałam z etatu i poszłam na swoje :)
29 stycznia 2011 19:35 | ID: 397642
Wiekszość pisze dzieci a co z małżonkami-mąż,żona???
29 stycznia 2011 21:19 | ID: 397721
Mam nadzieję, ze ono jeszcze jest przedemną;)
Twoją wypowiedź najbardziej podziwiam :)
A ja życzę Ci tego Iza:) I Robertowi też!:)
29 stycznia 2011 21:21 | ID: 397723
Wiekszość pisze dzieci a co z małżonkami-mąż,żona???
Dziwnie mi jakoś myśleć o moim mężu w kategorii osiagnięcia:)))
29 stycznia 2011 21:23 | ID: 397727
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
29 stycznia 2011 21:27 | ID: 397736
Wiekszość pisze dzieci a co z małżonkami-mąż,żona???
Dziwnie mi jakoś myśleć o moim mężu w kategorii osiagnięcia:)))
Nie chodzi o osiągnięcie w sensie męża,ale wspólnie na pewno czegoś dokonaliście???
Np. dziecko nie jest tylko i wyłącznie osiagnięciem Mamy
29 stycznia 2011 21:29 | ID: 397737
Do tej pory to chyba największym moim osiągnięciem było - chyba nie wiem, co mogłabym ująć w tej kategorii.
29 stycznia 2011 21:34 | ID: 397748
Ale do tej pory też coś tam osiągnęłam... Rodzina i status społeczny jaki mam to ważne osiągnięcie... A oprócz tego takim wydarzeniem z którego jestem dumna to ukończenie studiów mimo różnych przeciwności losu i otrzymanie dyplomu z wyróżnieniem... Dla mnie i moich bliskich to była duża rzecz... :)
29 stycznia 2011 21:35 | ID: 397750
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
Życzę powodzenia Aguś:)
Wiekszość pisze dzieci a co z małżonkami-mąż,żona???
Dziwnie mi jakoś myśleć o moim mężu w kategorii osiagnięcia:)))
Nie chodzi o osiągnięcie w sensie męża,ale wspólnie na pewno czegoś dokonaliście???
Np. dziecko nie jest tylko i wyłącznie osiagnięciem Mamy
Aaaa... Takie buty!:)))
Cały nasz zwiazek uważam za wspaniałe osiagnięcie:)))
29 stycznia 2011 21:37 | ID: 397754
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
Życzę powodzenia Aguś:)
Marzy mi się ta rzecz... Ale narazie muszę ją odsunąć w czasie, bo rodzina jest ważna... A to co chcę zrobić pochłonie mnie bardzo... Dlatego muszę jeszcze ciutek poczekać... :)
29 stycznia 2011 21:44 | ID: 397768
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
Życzę powodzenia Aguś:)
Marzy mi się ta rzecz... Ale narazie muszę ją odsunąć w czasie, bo rodzina jest ważna... A to co chcę zrobić pochłonie mnie bardzo... Dlatego muszę jeszcze ciutek poczekać... :)
Ja wiem, ze na pewno dasz radę pogodzić jedno z drugim:) Przecież do tej pory też to robisz:)
29 stycznia 2011 21:47 | ID: 397770
A ja uważam za duże osiągnięcie (swoje) kupno domku!!!! naszego, wymarzonego, wspólnego... Całą sprawę załatwiłam SAMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I jestem z tego dumna:) Choć nie tylko z tego:)))
29 stycznia 2011 21:49 | ID: 397774
A ja uważam za duże osiągnięcie (swoje) kupno domku!!!! naszego, wymarzonego, wspólnego... Całą sprawę załatwiłam SAMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I jestem z tego dumna:) Choć nie tylko z tego:)))
Bo tu jest być z czego dumną! Naprawdę! Ja Ci szczerze gratuluję tego osiągnięcia! :)
29 stycznia 2011 21:53 | ID: 397778
Mam nadzieję, ze ono jeszcze jest przedemną;)
Twoją wypowiedź najbardziej podziwiam :)
Osiągnięcia życiowe się zmieniają. Teraz jest takie, a za jakiś czas może być inne. Ja tak do tego podchodzę.
29 stycznia 2011 21:56 | ID: 397780
Oj mogłabym się długo chwalić ;) Moja Rodzinka tzn. Synek Bruno i mój małż Tomuś, który świata poza nami nie widzi :) A i studia bo nie byle jakie skończyłam a teraz poszłam szeroko bo zrezygnowałam z etatu i poszłam na swoje :)
a co to takiego?
29 stycznia 2011 21:59 | ID: 397782
Mam nadzieję, ze ono jeszcze jest przedemną;)
Twoją wypowiedź najbardziej podziwiam :)
Osiągnięcia życiowe się zmieniają. Teraz jest takie, a za jakiś czas może być inne. Ja tak do tego podchodzę.
Ale Nigdy o tych ościągnięciach się nie zapomina.
29 stycznia 2011 21:59 | ID: 397784
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
Życzę powodzenia Aguś:)
Marzy mi się ta rzecz... Ale narazie muszę ją odsunąć w czasie, bo rodzina jest ważna... A to co chcę zrobić pochłonie mnie bardzo... Dlatego muszę jeszcze ciutek poczekać... :)
Ciekawość mnie zżera
29 stycznia 2011 22:03 | ID: 397791
A ja uważam za duże osiągnięcie (swoje) kupno domku!!!! naszego, wymarzonego, wspólnego... Całą sprawę załatwiłam SAMA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I jestem z tego dumna:) Choć nie tylko z tego:)))
Bo z Ciebie Żanetko babeczka na medal!
29 stycznia 2011 22:06 | ID: 397796
Mam w planach takie coś co będę uważała za największe osiągnięcie, jeśli go dokonam... I mam na to szansę, ale czy się uda...? Zobaczymy...
Życzę powodzenia Aguś:)
Marzy mi się ta rzecz... Ale narazie muszę ją odsunąć w czasie, bo rodzina jest ważna... A to co chcę zrobić pochłonie mnie bardzo... Dlatego muszę jeszcze ciutek poczekać... :)
Ciekawość mnie zżera
Nic wielkiego Melisko... Chcę się po prostu dalej naukowo rozwijać - doktoracik...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.