Rosjanie się wypowiadają na temat katastrofy pod Smoleńskiem.
Dopiero przełączyłam kanał, toteż nie wiem jeszcze, co i jak.
Ale juz słyszę, że kilka uwag Polaków do raportu ostatecznego uwzględnili.
12 stycznia 2011 13:51 | ID: 376466
Moim zdaniem za tę katostrofę odpowiada Lech Kaczyński wylecieli już spożnieni o pół godziny bo prezydent sie spożnił,tam tez byli juz spoznieni wiec zeby nie marnowac czasu kazał lądować.A teraz robią wszystko by to nie wyszło na jaw.Było juz tak ze gdzieś leciał ś.p Lech kAczyński i pilot odmówił lądowania to go zwolnił.
I swoje oskarżenie opierasz na... ?
12 stycznia 2011 15:41 | ID: 376580
Pachołki putinowskie pod kierownictwem Anodiny przeszły samych siebie...
Kontrolerzy: - Nie lądujcie, chłopaki
Piloci: Musimy!
Kontrolerzy: Ale prosimy, nie lądujcie...
Piloci: Musimy, tu jeden taki pijany generał stoi i siekierecką macha!
Kontrolerzy: Chłopaki, no lećcie gdzie indziej!
Piloci: Ee tam, pokażemy wam, jak laduja debeściaki!
Pozdrawiam tych, którzy tę wersję łyknęli.
12 stycznia 2011 16:19 | ID: 376609
Pachołki putinowskie pod kierownictwem Anodiny przeszły samych siebie...
Kontrolerzy: - Nie lądujcie, chłopaki
Piloci: Musimy!
Kontrolerzy: Ale prosimy, nie lądujcie...
Piloci: Musimy, tu jeden taki pijany generał stoi i siekierecką macha!
Kontrolerzy: Chłopaki, no lećcie gdzie indziej!
Piloci: Ee tam, pokażemy wam, jak laduja debeściaki!
Pozdrawiam tych, którzy tę wersję łyknęli.
Przyłączam się do tych pozdrowień;)
Mnie to nie dotyczy, bo ja w to po prostu nie uwierzę!!!!
12 stycznia 2011 16:24 | ID: 376612
A ja w to wierzę, szczególnie po obejrzeniu symulacji lotu oraz przeczytaniu i wysłuchaniu komunikatów, które podawali kontrolerzy oraz załoga. Gdy system krzyczy pull up, pull up, a pilot dalej ląduje, to znaczy, że albo był pijany albo kompletnie zaszczuty. Dlatego uważam, że wina leży...na Wawelu...
12 stycznia 2011 16:32 | ID: 376618
Miłościwie nam panujący Pan Prezydent już jakiś czas temu stwierdził, że Polacy powinni przyjąć, że to załoga ponosi winę za katastrofę, bo zwyczajnie nie powinna lądować...
12 stycznia 2011 16:37 | ID: 376621
Miłościwie nam panujący Pan Prezydent już jakiś czas temu stwierdził, że Polacy powinni przyjąć, że to załoga ponosi winę za katastrofę, bo zwyczajnie nie powinna lądować...
I w tym przypadku miał całkowitą rację. Ja z resztą też, bo o pijanym Błasiku w kabinie pisałem przecież krótko po katastrofie i cały czas uważam, że to właśnie on pilotował samolot, gdyż tylko w taki sposób mogę sobie wytłumaczyć tak debilne zachowanie pilota...
12 stycznia 2011 17:50 | ID: 376704
Miłościwie nam panujący Pan Prezydent już jakiś czas temu stwierdził, że Polacy powinni przyjąć, że to załoga ponosi winę za katastrofę, bo zwyczajnie nie powinna lądować...
I w tym przypadku miał całkowitą rację. Ja z resztą też, bo o pijanym Błasiku w kabinie pisałem przecież krótko po katastrofie i cały czas uważam, że to właśnie on pilotował samolot, gdyż tylko w taki sposób mogę sobie wytłumaczyć tak debilne zachowanie pilota...
Mimo iż raport stwierdza, że wszyscy piloci byli do końca przypięci pasami? Miał dodatkową kierownicę i przepustnicę w salonce Prezydenta?
A ja w to wierzę, szczególnie po obejrzeniu symulacji lotu oraz przeczytaniu i wysłuchaniu komunikatów, które podawali kontrolerzy oraz załoga. Gdy system krzyczy pull up, pull up, a pilot dalej ląduje, to znaczy, że albo był pijany albo kompletnie zaszczuty. Dlatego uważam, że wina leży...na Wawelu...
... albo samolot uległ awarii, co potwierdzałoby spadanie (nie lądowanie) samolotu oraz odczyt wysokości z wysokościomierza radiowego a nie barycznego (w wypadku awarii blisko lotniska kluczowa jest odległość od terenu, nie od płyty lotniska).
12 stycznia 2011 18:00 | ID: 376713
A komunikat Pull up był nadany przez kogo? Rosjan, czy Ufoludków. I dla kogo? Dla kontrolera lotów, czy dla pilotów?! Jeżeli ktoś ignoruje taki komunikat, to jest samobójcą oraz, w przypadku samolotu pasażerskiego, wielokrotnym mordercą...
12 stycznia 2011 18:11 | ID: 376726
A komunikat Pull up był nadany przez kogo? Rosjan, czy Ufoludków. I dla kogo? Dla kontrolera lotów, czy dla pilotów?! Jeżeli ktoś ignoruje taki komunikat, to jest samobójcą oraz, w przypadku samolotu pasażerskiego, wielokrotnym mordercą...
Nie zrozumielismy sie chyba - jezeli samolot uległ awarii i spada, to nie może przeciez odlecieć - sama komenda "pull up" nie pomoże. Myśląc "awaria" nie mam na myśli całkowitego wyłaczenia systemów, ale awarię jednego z urządzeń.
Jeszcze mi sie przypomniało - kolejna poszlaką świadczaca o awarii jest włączanie trzech systemów autopilota po kolei - ręcznie (już poniżej poziomu lotniska). Po co,w chcwili gdy licza się ułamki sekund, naciskać trzy przyciski, mając do dyspozycji jeden (UCHOD)?
A teraz czytam sobie poprawki do raportu, wysłane przez Polaków - interesująca lektura...
12 stycznia 2011 18:18 | ID: 376733
Nie zrozumielismy sie chyba - jezeli samolot uległ awarii i spada, to nie może przeciez odlecieć - sama komenda "pull up" nie pomoże. Myśląc "awaria" nie mam na myśli całkowitego wyłaczenia systemów, ale awarię jednego z urządzeń.
Jeszcze mi sie przypomniało - kolejna poszlaką świadczaca o awarii jest włączanie trzech systemów autopilota po kolei - ręcznie (już poniżej poziomu lotniska). Po co,w chcwili gdy licza się ułamki sekund, naciskać trzy przyciski, mając do dyspozycji jeden (UCHOD)?
A teraz czytam sobie poprawki do raportu, wysłane przez Polaków - interesująca lektura...
Jeżeli samolot ma awarię i spada, to pilot zwykle o tym krzyczy i nadaje komunikat mayday...
12 stycznia 2011 18:27 | ID: 376738
Im dłużej przyglądam się tej sprawie tym bardziej wierzę Rosjanom .Nasz były prezydent zawsze był pieniaczem i pewnie dlatego kazał lądować,a zwierzchnik sił lotniczych wykonał zadanie.
12 stycznia 2011 18:31 | ID: 376743
Nie zrozumielismy sie chyba - jezeli samolot uległ awarii i spada, to nie może przeciez odlecieć - sama komenda "pull up" nie pomoże. Myśląc "awaria" nie mam na myśli całkowitego wyłaczenia systemów, ale awarię jednego z urządzeń.
Jeszcze mi sie przypomniało - kolejna poszlaką świadczaca o awarii jest włączanie trzech systemów autopilota po kolei - ręcznie (już poniżej poziomu lotniska). Po co,w chcwili gdy licza się ułamki sekund, naciskać trzy przyciski, mając do dyspozycji jeden (UCHOD)?
A teraz czytam sobie poprawki do raportu, wysłane przez Polaków - interesująca lektura...
Jeżeli samolot ma awarię i spada, to pilot zwykle o tym krzyczy i nadaje komunikat mayday...
Krzyk nie pomoże - jeśli załoga jest dobrze wyszkolona (ja twierdzę, że była i to bardzo dobrze) - w chwili, kiedy liczą się ulamki sekund szkoda czasu na krzyk i panikę. Liczy się zycie pasażerów.
Według mnie była jakaś drobna awaria, która na wysokości powiedzmy 1000 metrów nie spowodowałaby wiekszych szkód, ale tuż nad ziemią miała katastrofalne skutki. Pod koniec tragicznego lotu samolot zaczął się wznosić, co znaczy, że odzyskał sterowność. Świadczyć to może o tym własnie, że awaria była niewielka, a załoga walczyła do końca o odzyskanie nośności (czyli widziała, ze mają szansę, ale nie mają czasu i wysokości).
Oczywiście - to są tylko moje gdybania.
12 stycznia 2011 18:34 | ID: 376747
Im dłużej przyglądam się tej sprawie tym bardziej wierzę Rosjanom .Nasz były prezydent zawsze był pieniaczem i pewnie dlatego kazał lądować,a zwierzchnik sił lotniczych wykonał zadanie.
Dziwne - ja go pamiętam raczej jako spokojnego człowieka (aczkolwiek stanowczego, co niektórym było nie w smak).
Poza tym pieniacz bynajmniej nie oznacza samobójca. A zwierzchnik sił zbrojnych udekorował kiedyś medalem pilotów, którzy odmówili Prezydentowi ladowania w Gruzji. Widzisz tu pewną sprzeczność??
EDIT (zeby postów nie nabijać) - nie upieram się przy awarii - lektura uwag strony polskiej do raportu nasuwa jeszcze inne rozwiązania.
12 stycznia 2011 19:13 | ID: 376795
Panie Centaurku śledzę pana posty i uważam pana za bardzo mądrego człowieka,czy nie widzi pan ,że to jest jakieś dziwne ,ciągle mamy do czynienia z katostrofami,a tylko ta jedna jest obecna w mediach od prawie roku?Był wypadek jakich niemało i chyba trzeba dać ofiarom wieczne odpoczywanie,a nie ciągle drążyć ten temat,po co lecieli tam wszyscy najważniejsi w państwie?Pokazać się?Mi osobiście bardziej szkoda jest matki,która straciła w wypadku busa trzech synów,a nie ludzi,którzy dostali za śmierć swoich rodziclów 1000000 zł.
12 stycznia 2011 19:33 | ID: 376820
Panie Centaurku śledzę pana posty i uważam pana za bardzo mądrego człowieka,czy nie widzi pan ,że to jest jakieś dziwne ,ciągle mamy do czynienia z katostrofami,a tylko ta jedna jest obecna w mediach od prawie roku?Był wypadek jakich niemało i chyba trzeba dać ofiarom wieczne odpoczywanie,a nie ciągle drążyć ten temat,po co lecieli tam wszyscy najważniejsi w państwie?Pokazać się?Mi osobiście bardziej szkoda jest matki,która straciła w wypadku busa trzech synów,a nie ludzi,którzy dostali za śmierć swoich rodziclów 1000000 zł.
Panie Centaurku
Bez Panie - na forum jesteśmy wszyscy na Ty.
śledzę pana posty i uważam pana za bardzo mądrego człowieka,
Dziękuję, milo mi
że to jest jakieś dziwne ,ciągle mamy do czynienia z katostrofami,a tylko ta jedna jest obecna w mediach od prawie roku?
Wiesz... Zginął prezydent, całe dowództwo wojskowe, elita polityczną i kościelną (niezależnie od pogladów i wyznania). Ile takich katastrof poza smoleńską potrafisz wymienić (skoro ciągle mamy z nimi do czynienia)?
Mi osobiście bardziej szkoda jest matki,która straciła w wypadku busa trzech synów,
Ci, którzy zginęli tez byli czyimiś synami i córkami. Tak samo żal mi ich rodziców, jak i rodziców osób, które codziennie giną na drogach.
...ludzi,którzy dostali za śmierć swoich rodziclów 1000000 zł.
Więc zapytam Cię: Co wolisz - żyjących rodziców czy ten milion? Jeśli złożę Ci propozycję - daję Ci milion, ale zabiję Twych rodziców - która opcję wybierzesz?
Sądzisz, ze te pieniądze ich uszczęśliwiły?
12 stycznia 2011 20:29 | ID: 376867
A co to za różnica, czy ginie poseł, biskup, generał, czy zwykły człowiek lecący zwykłym, cywilnym lotem. Dla mnie żadna, a nazywanie towarzystwa lecącego Tupolewem "elitą" jest dla mnie degradacją tego szlachetnego słowa. Katastrof lotniczych, w których giną setki ludzi, zdarza się rocznie kilka, tylko w przypadku tamtych katastrof nikt nie doszukuje się rzeczy i spraw, które nie miały miejsca. Myślę, że dla czystości sprawy dobrze się stało, że katastrofa wydarzyła się w Rosji, gdyby bowiem wydarzyła się u nas, to nigdy nie dowiedzielibyśmy się prawdy. Raport MAKu jest rzeczowy i obiektywny oraz dokładnie wyjaśnia błędy i karygodne zaniedbania załogi samolotu. Przed chwilą Kalisz powiedział, że to skandal, iż Rosjanie udostępnili nagrania rozmów w kabinie i że powinni je utajnić. Czyli gdyby to się zdarzyło u nas, to np. nie dowiedzielibyśmy się, że w kabinie był Błasik i Kazana.
Ponadto, w kolejnej rozmowie dwóch doświadczonych pilotów uznało bez żadnych wątpliwości winę naszych pilotów, gdyż wysokościonierz, o którym wcześniej pisałeś, powinien zostać przez zalogę skalibrowany na ciśnienie nad lotniskiem i wtedy pokazywał by prawidłowe wartości. Załoga tego jednak nie wiadomo dlaczego nie zrobiła! Nie wiadomo dlaczego? Może z powodu nadmiaru "wizytatorów" w kabinie? Według procedur, od wysokości 3 km nikt postronny nie ma prawa przebywać w kabinie, a tutaj wchodzili i wychodzili jak na peron dworcowy. Kapitan z jajami powinien zamknąć i zaryglować drzwi, ale ten widocznie zostawił jaja na ziemi...
12 stycznia 2011 20:41 | ID: 376892
Każde życie jest tak samo ważne i każda śmierć boli równie mocno. Ale z punktu widzenia społecznego, w tej katastrofie zginął "pierwszy obywatel RP" - i dlatego tak ważne jest, żeby wyjaśnić wszystkie szczegóły i rozwiać każdą wątpliwość. Można było nie lubić Lecha Kaczyńskiego, nie zgadzać się z jego polityką - ale to nie zmienia faktu, że stał na czele naszego Państwa.
a1410, zdaję sobie sprawę, że zarówno MAK jak i polska prokuratura popełniają karygodny błąd, nie prosząc Ciebie o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy, bo to czego oni nie dostrzegają, dla Ciebie jest oczywiste i bezdyskusyjne. Mocny w gębie to jesteś, fakt. I tylko tyle. Pewnie dlatego tak pogardliwie wypowiadasz się o pilotach czy gen. Błasiku - ale to już pewnie kwestia elementarnej kultury osobistej. A może bardziej jej braku.
12 stycznia 2011 20:44 | ID: 376897
a1410 napisał:
"Myślę, że dla czystości sprawy dobrze się stało, że katastrofa wydarzyła się w Rosji, gdyby bowiem wydarzyła się u nas, to nigdy nie dowiedzielibyśmy się prawdy".
No weź... Aleś zasunał... A tak to dowiemy się nie tylko prawdy ale i fest prawdy...
Normalnie mnie powaliło...
12 stycznia 2011 21:18 | ID: 376926
Każde życie jest tak samo ważne i każda śmierć boli równie mocno. Ale z punktu widzenia społecznego, w tej katastrofie zginął "pierwszy obywatel RP" - i dlatego tak ważne jest, żeby wyjaśnić wszystkie szczegóły i rozwiać każdą wątpliwość. Można było nie lubić Lecha Kaczyńskiego, nie zgadzać się z jego polityką - ale to nie zmienia faktu, że stał na czele naszego Państwa.
a1410, zdaję sobie sprawę, że zarówno MAK jak i polska prokuratura popełniają karygodny błąd, nie prosząc Ciebie o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy, bo to czego oni nie dostrzegają, dla Ciebie jest oczywiste i bezdyskusyjne. Mocny w gębie to jesteś, fakt. I tylko tyle. Pewnie dlatego tak pogardliwie wypowiadasz się o pilotach czy gen. Błasiku - ale to już pewnie kwestia elementarnej kultury osobistej. A może bardziej jej braku.
Ze społecznego punktu widzenia dużo wiekszą stratą jest śmierć aktywnego przedsiębiorcy, niż całego stada polityków, bo to on tworzy dochód narodowy, a oni go MARNOTRAWIĄ!
Może i jestem mocny w gębie, ale przede wszystkim potrafię myśleć logicznie i wiązać ze sobą różne fakty, natomiast polska prokuratura zachowuje się tak samo, jak wszystkie dotychczasowe komisje sejmowe, czyli chce tak wyjaśniać, żeby niczego nie wyjaśnić...
Natomiast co do kultury osobistej, to chcę Ci tylko przypomnieć stare ludowe porzekadło; przyganiał kocioł garnkowi Przypomnij sobie niektóre Własne, nawiedzone wątki i to, jak się w nich wypowiadałeś...
A co do Błasika, to 0,6 promila oznacza, że przy jego masie musiał wlać w siebie prawie 0,2l wódki, a dżentelmeni nie piją podobno przed południem...rzeczywiście wyjątkowy okaz "szacownego" człowieka...
12 stycznia 2011 21:44 | ID: 376952
Mógł powalczyć wieczorem... Do późnej nocy...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.