No i mamy nową część naszego wąteczku:) Poprzedni otwierał się na poprzedniej stronie i długo ładował, za dużo juz tam się naklikałyśmy:)
Zapraszam do nowej części;)
3 marca 2015 10:11 | ID: 1199452
A ja wstawiłam dzisiaj przed wyjściem do pracy. Z musu, bo w nocy mieliśmy mała awarię ;)
3 marca 2015 10:15 | ID: 1199457
A ja wstawiłam dzisiaj przed wyjściem do pracy. Z musu, bo w nocy mieliśmy mała awarię ;)
Ja to zazwyczaj mam awarię wody...I to przeważnie, jak wstawiam ''białe'' pranie...
3 marca 2015 10:22 | ID: 1199459
Wrrr - jak pech, to pech... poszłam do piwnicy po ziemniaki i od razu wzięłam kluczyk do skrytki na metalowym breloczku, zamknęłam domek i zeszłam na dół... Otworzyłam skrytkę, wzięłam to co tam było i zamknęłam... Podeszłam pod drzwi wejściowe do piwnicy, otworzłam i zeszłam by otworzyć naszą piwnicę... Po otwarciu położyłam wszystkie klucze na starym TV i poszłam do skrzyni nabrać ziemniaki, wzięłam też słoik soku i cukini... Wychodząc podchodzę by zabrać wszystkie klucze i.... brak tego od skrytki...
Rozglądnęłam się, poszukałam na podłodze i... nic... kluczyk "wsiąkł"...
Przyszłam do domu gotować dalej zupę... Jak mąż z pracy wróci to pójdę z nim go szukać bo musi gdzieś być... chyba ot tak nie rozpłynął się... ale zła jestem bo mamy tylko jeden ten kluczyk od skrytki...
3 marca 2015 10:23 | ID: 1199460
Wrrr - jak pech, to pech... poszłam do piwnicy po ziemniaki i od razu wzięłam kluczyk do skrytki na metalowym bryloczku, zamknęłam domek i zeszłam na dół... Otworzyłam skrytkę, wzięłam to co tam było i zamknełam... Podeszłam pod drzwi wejściowe do piwnicy, otworzłam i zeszłam by otworzyć naszą piwnicę... Po otwarciu położyłam wszystkie klucze na starym TV i poszłam do skrzyni nabrać ziemniaki, wzięłam też słoik soku i cukini... Wychodząc podchodzę by zabrać wszystkie klucze i.... brak tego od skrytki...
Rozglądnęłam się, poszukałam na podłodze i... nic... kluczyk "wsiąkł"...
Przyszłam do domu gotować dalej zupę... Jak mąż z pracy wróci to pójdę z nim go szukać bo musi gdzieś być... chyba ot tak nie rozpłynał się... ale zła jestem bo mamy tylko jeden ten kluczyk od skrytki...
A może ktoś go sobie przywłaszczył???
3 marca 2015 10:24 | ID: 1199461
Wrrr - jak pech, to pech... poszłam do piwnicy po ziemniaki i od razu wzięłam kluczyk do skrytki na metalowym bryloczku, zamknęłam domek i zeszłam na dół... Otworzyłam skrytkę, wzięłam to co tam było i zamknełam... Podeszłam pod drzwi wejściowe do piwnicy, otworzłam i zeszłam by otworzyć naszą piwnicę... Po otwarciu położyłam wszystkie klucze na starym TV i poszłam do skrzyni nabrać ziemniaki, wzięłam też słoik soku i cukini... Wychodząc podchodzę by zabrać wszystkie klucze i.... brak tego od skrytki...
Rozglądnęłam się, poszukałam na podłodze i... nic... kluczyk "wsiąkł"...
Przyszłam do domu gotować dalej zupę... Jak mąż z pracy wróci to pójdę z nim go szukać bo musi gdzieś być... chyba ot tak nie rozpłynał się... ale zła jestem bo mamy tylko jeden ten kluczyk od skrytki...
A może ktoś go sobie przywłaszczył???
Albo kluczyk dalej tkwi w srytce???
3 marca 2015 10:24 | ID: 1199462
Witam i ja pranie nastawiłam
3 marca 2015 10:26 | ID: 1199463
Wrrr - jak pech, to pech... poszłam do piwnicy po ziemniaki i od razu wzięłam kluczyk do skrytki na metalowym breloczku, zamknęłam domek i zeszłam na dół... Otworzyłam skrytkę, wzięłam to co tam było i zamknęłam... Podeszłam pod drzwi wejściowe do piwnicy, otworzłam i zeszłam by otworzyć naszą piwnicę... Po otwarciu położyłam wszystkie klucze na starym TV i poszłam do skrzyni nabrać ziemniaki, wzięłam też słoik soku i cukini... Wychodząc podchodzę by zabrać wszystkie klucze i.... brak tego od skrytki...
Rozglądnęłam się, poszukałam na podłodze i... nic... kluczyk "wsiąkł"...
Przyszłam do domu gotować dalej zupę... Jak mąż z pracy wróci to pójdę z nim go szukać bo musi gdzieś być... chyba ot tak nie rozpłynął się... ale zła jestem bo mamy tylko jeden ten kluczyk od skrytki...
A może ktoś go sobie przywłaszczył???
Kochana sama byłam...
3 marca 2015 10:27 | ID: 1199464
Wrrr - jak pech, to pech... poszłam do piwnicy po ziemniaki i od razu wzięłam kluczyk do skrytki na metalowym breloczku, zamknęłam domek i zeszłam na dół... Otworzyłam skrytkę, wzięłam to co tam było i zamknęłam... Podeszłam pod drzwi wejściowe do piwnicy, otworzłam i zeszłam by otworzyć naszą piwnicę... Po otwarciu położyłam wszystkie klucze na starym TV i poszłam do skrzyni nabrać ziemniaki, wzięłam też słoik soku i cukini... Wychodząc podchodzę by zabrać wszystkie klucze i.... brak tego od skrytki...
Rozglądnęłam się, poszukałam na podłodze i... nic... kluczyk "wsiąkł"...
Przyszłam do domu gotować dalej zupę... Jak mąż z pracy wróci to pójdę z nim go szukać bo musi gdzieś być... chyba ot tak nie rozpłynał się... ale zła jestem bo mamy tylko jeden ten kluczyk od skrytki...
A może ktoś go sobie przywłaszczył???
Kochana sama byłam...
Musiał gdzieś spaść, i ''diabeł ogonem przykrył''....
3 marca 2015 10:30 | ID: 1199466
Żanetko poszłam i sprawdziłam, jak jeszcze byłam w piwnicy i nie słyszałam by ktoś wchodził lub wychodził z naszej klatki... no szok...
3 marca 2015 10:31 | ID: 1199467
Witam i ja pranie nastawiłam
WITAJ... a ja nie... bo teraz jestem bardzo zła , że mi ten kluczyk zagubił się...
3 marca 2015 10:32 | ID: 1199469
Musiał gdzieś spaść, i ''diabeł ogonem przykrył''....
Też tak pomyślałam...
3 marca 2015 10:32 | ID: 1199470
Żanetko poszłam i sprawdziłam, jak jeszcze byłam w piwnicy i nie słyszałam by ktoś wchodził lub wychodził z naszej klatki... no szok...
No to ja juz nie wiem...Niemozliwe, żebyś go gdzieś zgubiła, musiałby przecież gdzies leżeć...Może faktycznie został w skrytce?
3 marca 2015 10:34 | ID: 1199472
Ciut ochłonę, zupa się ugotuje i jeszcze raz sama pójdę poszukać... przecież musi gdzieś tam być, w powietrzu nie rozpłynął się...
3 marca 2015 10:35 | ID: 1199474
Ciut ochłonę, zupa się ugotuje i jeszcze raz sama pójdę poszukać... przecież musi gdzieś tam być, w powietrzu nie rozpłynął się...
No dokładnie:) Może wpadł pod coś, a może skoro go na TV połozyłaś to w jakąś szparkę się zsunął..
3 marca 2015 10:42 | ID: 1199476
Żanetko poszłam i sprawdziłam, jak jeszcze byłam w piwnicy i nie słyszałam by ktoś wchodził lub wychodził z naszej klatki... no szok...
No to ja juz nie wiem...Niemozliwe, żebyś go gdzieś zgubiła, musiałby przecież gdzies leżeć...Może faktycznie został w skrytce?
Kochana w skrytce nie bo od razu sprawdziłam a teraz pomyślalam, że może mi do wiaderka z ziemniakami upadł jak go stawiałam na schodku by zamknąć kłódkę do naszej piwnicy... idę obadać sytuację...
3 marca 2015 10:47 | ID: 1199478
Hi hi hi.... i mam go, mam - był w wiaderku z ziemniakami... spadł prawie na samo dno...
Uffff - co za ulga...
3 marca 2015 10:48 | ID: 1199479
hej :)
wracam do żywych.. weekend był cięzki i dopiero dziś na spokojnie mogę siedziec chwile przed koputerem;)
3 marca 2015 10:48 | ID: 1199480
Cześć dziewczyny :) widze, że od samego rana same obowiązki.
3 marca 2015 10:48 | ID: 1199482
Hi hi hi.... i mam go, mam - był w wiaderku z ziemniakami... spadł prawie na samo dno...
Uffff - co za ulga...
No to super!!!! Bardzo się cieszę, jeden kłopot masz z głowy:)
3 marca 2015 11:31 | ID: 1199513
Witajcie, a ja jak zwykle zasmarkana, wydaje mi sie ze cos zaczelo pylic, Młoda ma to samo czyli sezon na alergie uważam za otwarty ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.