Półtoraroczny chłopiec zginął, przygnieciony przez szafkę i ciężki telewizor. Pięć lat temu matka chłopca straciła córeczkę, która utonęła.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130708/POWIAT0302/130708910
9 lipca 2013 11:58 | ID: 985013
Półtoraroczny chłopiec zginął, przygnieciony przez szafkę i ciężki telewizor. Pięć lat temu matka chłopca straciła córeczkę, która utonęła.
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130708/POWIAT0302/130708910
9 lipca 2013 13:13 | ID: 985048
Straszne Co teraz może czuć matka - trudno sobie to wyobrazić.
Trzeba mieć oczy dookoła głowy, patrzeć i przewidywać.
Bezpieczny dom to podstawa.
9 lipca 2013 14:37 | ID: 985097
O matko!
9 lipca 2013 14:45 | ID: 985102
Pryzpomniała mi się sytuacja, jak Ziemusiowi podczas zabawy spadła komoda - na szczęście był obok niej i skończyło się tylko na strachu. Mowiłam synowi by ją zabezpieczył do ściany by nie doszło w przyszłości do jakiegoś nieszczęścia.
Podobną sytuację przeżyła Oliweczka w mieszkaniu u drugich dziadków i swat od razu zabezpieczył komodę. Przybił hakami do ściany i teraz jest bezpiecznie.
Jak to trzeba uważać na te nasze kochane dzieciaczki.
9 lipca 2013 14:48 | ID: 985105
dlatego nienawidze takich mebli a la mebloscianki.
Tragedia.
Kolezanka z pracy tesciowej tak stracila wnuczke.
9 lipca 2013 15:02 | ID: 985116
9 lipca 2013 15:30 | ID: 985133
Tylko tatus tez nie byl do konca bez winy, moze nie bezposrednio ale posrednio na pewno...2 promile alkoholu we krwi...
9 lipca 2013 15:58 | ID: 985146
dlatego nienawidze takich mebli a la mebloscianki.
Tragedia.
Kolezanka z pracy tesciowej tak stracila wnuczke.
brrr, ja tez...
9 lipca 2013 16:00 | ID: 985148
Tylko tatus tez nie byl do konca bez winy, moze nie bezposrednio ale posrednio na pewno...2 promile alkoholu we krwi...
Tyle, że nie powiedziane, że gdyby nie te promile, też by nie zasnął.
Piątkowy wieczór, czyli właściwie weekend, czy nam się też nie zdarza wypić kieliszka wina czy piwa?
Ja jako samotna matka przewidująca, że coś może się zdarzyć nie powinnam przez conajmniej jeszcze kilkanaście lat tknąć nawet łyka alkoholu, bo coś może się przecież wydarzyć.
Więc owszem nie pochwalam, ale staram się zrozumieć.
9 lipca 2013 16:41 | ID: 985166
Ojej moja teściowa też ma ciężki telewizor wysoko na szafce. Bedzie trzeba bardzo uwazać.
9 lipca 2013 16:42 | ID: 985167
Okropne, aż się sama źle poczułam wyobrażając sobie że coś takiego miałoby spotkać moją pociechę. Całe szczęście, że mamy wszystko bezpiecznie urządzone.
9 lipca 2013 16:46 | ID: 985170
Kurcze teraz doczytałam że ojciec był pijany :( 2 promile to dużo, na pewno nie jedno piwo, czy gdyby był trzeźwy ostrzegłby dziecko aby nie wspinało się na mebel? :(
9 lipca 2013 16:57 | ID: 985181
9 lipca 2013 17:20 | ID: 985191
aż mnie ciarki przeszły....takie maleństwo... biedna kobieta...
9 lipca 2013 17:28 | ID: 985195
Tylko tatus tez nie byl do konca bez winy, moze nie bezposrednio ale posrednio na pewno...2 promile alkoholu we krwi...
Tyle, że nie powiedziane, że gdyby nie te promile, też by nie zasnął.
Piątkowy wieczór, czyli właściwie weekend, czy nam się też nie zdarza wypić kieliszka wina czy piwa?
Ja jako samotna matka przewidująca, że coś może się zdarzyć nie powinnam przez conajmniej jeszcze kilkanaście lat tknąć nawet łyka alkoholu, bo coś może się przecież wydarzyć.
Więc owszem nie pochwalam, ale staram się zrozumieć.
tak faktycznie z dwojka dzieci pod opieka jeszcze jednym takim malym dwa promile to nie duzo :/ Aneta co Ty gadasz w ogole...to powinnismy chyba pic na umor w weekend w takim ukladzie, szkoda ze jeszcze nie wsiad w samochod i nie pojechali odebrac wszyscy razem z pracy mamy.
9 lipca 2013 19:10 | ID: 985211
Z moją koleżanką w szpitalu leżała dziewczynka ze zmiaźdzoną twarzą. Regał się na nią przewrócił. Po prostu straszne ile we własnym domu zagrożeń czycha!
9 lipca 2013 20:02 | ID: 985232
Z moją koleżanką w szpitalu leżała dziewczynka ze zmiaźdzoną twarzą. Regał się na nią przewrócił. Po prostu straszne ile we własnym domu zagrożeń czycha!
dokładnie. trzeba mieć oczy dookoła głowy...
9 lipca 2013 21:11 | ID: 985250
Tylko tatus tez nie byl do konca bez winy, moze nie bezposrednio ale posrednio na pewno...2 promile alkoholu we krwi...
Tyle, że nie powiedziane, że gdyby nie te promile, też by nie zasnął.
Piątkowy wieczór, czyli właściwie weekend, czy nam się też nie zdarza wypić kieliszka wina czy piwa?
Ja jako samotna matka przewidująca, że coś może się zdarzyć nie powinnam przez conajmniej jeszcze kilkanaście lat tknąć nawet łyka alkoholu, bo coś może się przecież wydarzyć.
Więc owszem nie pochwalam, ale staram się zrozumieć.
tak faktycznie z dwojka dzieci pod opieka jeszcze jednym takim malym dwa promile to nie duzo :/ Aneta co Ty gadasz w ogole...to powinnismy chyba pic na umor w weekend w takim ukladzie, szkoda ze jeszcze nie wsiad w samochod i nie pojechali odebrac wszyscy razem z pracy mamy.
a gdzie ja napisałam, że dwa promile to nie dużo??
napisałam tylko, że nie jest powiedziane, że to dlatego zasnął i, że takie rzceczy zdarzają się nie tylko w takich sytuacjach
wyraźnie napisałam że nie pochwalam, więc wyluzuj
9 lipca 2013 21:19 | ID: 985256
Ok zdarzają się jak najbardziej, ale alkohol przy pilnowaniu dzieci, wskazany nie jest, bo o tragedie przy dzieciach nie trudno.
9 lipca 2013 21:19 | ID: 985257
Straszna tragedia, współczuję, znam chłopca, któremu ,,szafka złmała nogę" w pokoju, tak się kręcił i wiercił, skakał i skoczył pomiędzy szafkę a fotel i kość pękła, złamanie bardzo skomplikowane...
9 lipca 2013 21:24 | ID: 985261
Ok zdarzają się jak najbardziej, ale alkohol przy pilnowaniu dzieci, wskazany nie jest, bo o tragedie przy dzieciach nie trudno.
I tego się nie da ukryć!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.