Do testów otrzymałam Sidolux do kuchni oraz Żel wirusobójczy do rąk tej samej marki. Z samą marką Sidolux znam się bardzo dobrze ponieważ często używam płynu do mycia podłóg i akurat z tym misię kojarzy. Dlatego bardzo się cieszę że mogę poznać inne produkty tej firmy.
Sidolux Anti-Bac do rąk
W tym czasie żele wirosobójcze są środkiem bardzo ważnym i każdy powinien je stosować i mieć przy sobie.
Żel Sidolux jest w bardzo małym, poręcznym opakowaniu. Mieści się wszędzie, zarówno do torebki, torby dla dziecka jak i większej kieszeni. Opakowanie w kolorze białym z napisami kojarzy się z czystością. Konsystencja jest jakby delikatnie żelowa, świetnie rozprowadza się po dłoniach dorosłych i dzieci. Zapach przy nakładaniu ma wyczuwalny alkohol, który na szczęście zaraz się ulatnia i staje się bezzapachowy. Żel jest bardzo wydajny, wystarczy jedna kropla aby zdezynfekować całe dłonie.
Żel doskonale usuwa wszelkie bakterie. Moje dzieci chętnie z niego korzystają i nie marudzą. Świtnie się spisuje przy wyjściu na spacer i do piaskownicy.
Ale jest jedna rzecz, która urzekła mnie w tym żelu a mianowicie to że nie wysusza skóry dłoni. A wręcz przeciwnie są nawilżone, gładkie i delikatne. Moje dłonie bardzo sie z nim polubiły i już nigdy nie zamierzają się z nim rozstać.
Z całego serca i z czystym sumieniem polecam też żel.
Sidolux Anti-Bac do kuchni
Sidolux do czyszczenia kuchni to absolutna perełka wsród takich produktów. Nie spodziewałam się aż takiego efektu wow! Specjalnie na potrzeby niniejszej recenzji pozwoliłam sobie na nie sprzątanie niektórych powierzchni przez kilka dni.
Czystość w kuchni jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ mam dwóch małych łobuziaków, którzy ciągle coś psocą, a jak wiadomo zabawy dzieci żadko kiedy bywają czyste.
Płyn znajduje się w dużym opakowaniu, bo jest go aż 500 ml. Opakowanie koloru białego kojarzy sie z czystością i chyba właśnie o to chodzi. Jest w formie sprayu, nie zacina się, działa bez zarzutu. Zapach jest jak każdego wybielacza, ale nie jest taki intensywny, można oddychać spokojnie.
Na pierwszy rzut do testowania wybrałam moją zmorę czyli kuchenkę mikrofalową. Od dawna szoruję ją proszkiem do czyszczenia i nie daje rady. W końcu poddałam się, aż do teraz. Postanowiłam dać szansę tej nowości. W kuchence było mnóstwo rozpryskującego się tłuszczu, który powchodził w trudno dostępne miejsca.
Kuchenka przed czyszczeniem
Poniżej widać jak po spryskaniu Sidoluxem cały tłuszcz i zabrudzenia spływają do środka. Bez rzadnego pocierania.
A teraz efekt jaki powstał dosłownie po chwili od użycia. Prawdziwa rewelacja bez żadnego wysiłku. Po prostu przetarłam potem szmatką i gotowe.
Efekt przy czyszczeniu mikrofalówki przeszedł moje najśmielsze oczekiwania.
Teraz przyszedł czas na lodówkę.
Na początek półki w lodówce. Często jest tak że przy końcu pojawia się pleśń, tak też było i u mnie. Postanowiłam zwalczyć to Sidoluxem.
Oczywiście najpierw zdjęcieprzed zabiegiem. Jest troszkę zaparowane jak to zwykle bywa po wyjęciu z lodówki, ale przy białym pasku wyraźnie widać pleśń.
A teraz zdjęcie po czyszczeniu. Akurat to zadanie było bardzo łatwe, Wystarczyło spryskać i przetrzeć od razy szmatką. Po pleśni nie został nawet ślad.
Zostajemy dłużej przylodówce. Mam taki problem żektoś bardzo pomysłowy ustawił mi lodówkę w mieszkaniu zaraz przy kuchence gazowej. Kiedy się coś smaży lub gotuje często jest tak że strzela w górę i rospryskuje się po całej kuchni. W moim przypadku rozpryskuje się po całym boku lodówki. Zaschnięty tłuszcz, który zaraz zobaczymy na zdjęciu próbowałam usunąć wszelkimi środkami i nic nie pomogło. Pomyślałam sobie a co tam może Sidolux pomoże, w końcu jest napisane że służy do wszelakich powierzchni w kuchni.
Akurat w czyszczenie tej powieżchni musiałam włożyć nieco wiecej pracy. Psikałam 2 razy i szorowałam, ale tłuszcz w końcu uległ i teraz mogę sięcieszyć piękną i zadbaną lodówką z każdej strony.
A oto efekt po czyszczeniu.
Po wielkim sukcesie lodówki i mikrofalówki, postanowiłam spróbować wyczyscić zlew, który niestety jest se stali nierdzewnej. Wiadomo że na takiej powierzchni zacieki są nieuniknione i wygląda to bardzo nieestetycznie. Ponadto przy odpływie zrobił się już brzydki czarny kolor.
Popsikałam kilka razy, odczekałam kilka minut i efekt był bardzo dobry. Zacieki zostały ale na tej powierzchni to normalne, więc nie będę narzekać. Otrzymałam czysty zlew i znowu bez wysiłku:)
Na konieć zostawiłam sobie kuchenkę gazową.
Przypalony tłuszcz i wszelkie inne zabrudzenia są tam na porządku dziennym, przecież tam właśnie gotuję codziennie.
Tak jak to było w poprzednich przypadkach, wszelki brud i tłuszcz zostały usunięte praktycznie bez mojej pomocy. Wystarczyło lekko przetrzeć szmatką i gotowe.
Warto dodać że produkty Sidolux są bezpieczne dla powierzchni. Nic nie zostało zniszczone. Wszystko wygląda jak nowe.
Bardzo dziękuję portalowi Familie.pl i marce Sidolux za możliwość przetestowania tak wspaniałych produktów. Z wielką ochotą i radością wypróbuję również pozostałe produkty.