ja miałam przyjaciela wiele lat pisalismy listy do siebie, wysyłalismy prezenty na nasze swieta. Ale z czasem on poszedł na studia coraz mniej czasu ja wyszlam z maż,.. jakoś tak samoistnie się rozpadło, mimo że jakies 2 lata temu napisałąm do niego list myślałam ze odpisze mi coś że moze wroci konakt, dostałam jedynie wiadomosc na N-K że otrzymał korespondencje i że znajdzie chwile oczywiscie odpisze, jednak nie dotrzymał słowa., trudno nic na siłę,
Obecnie jeszcze pisuję listy z Nasza Familkową Dagusią i lubię taka formę kontaktu jak otwieram koperte nigdy nie wiem co w niej znajdę to takie fajne...;-)
myślę że przede wszystkim chęci i determinacja pozwoliły by na utrzymywanie konaktów przez wiele lat na odległość, a teraz przede wszystkim wygoda... i jakos tak wszystko sie zatraca przez ten internet, po bo pisac pytac co u Ciebie jak mozna wejsc na Faceboooka "oblukać" profil i wszystko wiadomo. troche smutne ale prawdziwe.