Czy zgadzacie się z twierdzeniem Borisa Cyrulnika, sławy francuskiej psychiatrii? Czy tacy "po częsci" jesteśmy w pogoni za społeczeństwami zachodu?
Jesteśmy ludźmi INSTANT...Lubimy pośpiech i doraźną przyjemność. No przecież nie robimy nic złego..? Chcemy tylko cieszyć się życiem...
Ci "cnotliwie oburzający się w imię radości" ludzie są galernikami teraźniejszości, skazanymi na poczucie bezsensu i bezmiłość. Bowiem miłość i sens wymagają czasu,istnienia przeszłości, celu i nadziei...