Profil na Facebooku lubię jako Roma Stasiorowska.
Pierwszy mój wybór padł na serki topione w krążkach. Wybrałam je z trzech powodów. Pierwszy z nich to moje dobre wspomnienia z dzieciństwa związane właśnie z tymi serkami topionymi. Mama zawsze je kupowała. Smarowalismy nimi chleb, bułki, paluszki. Często otwieralismy lodówkę i jedliśmy jak to moja mama mówiła na sucho. Oczywiście nie była zadowolona, że codziennie musi kupować po dwa opakowania bo dzieci wolą bez chlebka. Pamiętam również jak ściągalismy z nich foliowe ubranko, nabijalismy na palce powoli jedząc, a po zjedzeniu oblizywalismy palce. Jest to naprawdę miłe wspomnienie. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, że straciło się kontakt z tatą i bratem. Drugi powód to pyszny smak, który uwielbia również mój syn. Ma prawie pięć lat i jak to dziecko kiedy się uprze na dany produkt to je go na okrągło. Oczywiście kontynuuje tradycję nabijania na palce. Mnie to nie przeszkadza. Sama mam ochotę tak jeść i przyznam się bez bicia, że się zdarza. Ostatnim i równie ważnym powodem jest możliwość zabrania serkow topionych w krążkach Lactima na spacer, plaże, do zoo i na wakacje. Myślę, że jest to lepsza przekąska niż słodycze. Trójkąty zmieszczą się do plecaka lub torebki.
Drugi wybór to serki topione do smarowania. Są bardzo praktyczne, ich konsystencja jest idealna. Smakiem dorównuja naszym ukochanym krążkom. W dodatku również służą nam jako przekąska. Kupujemy paluszki z małą zawartością soli lub sezamem i i moczymy w serku. Czasami mam lenia i zamiast robić sobie śniadanie siedzę i podjadam. Nie dziwi mnie już nawet to, że otwieram Lactime do smarowania, a tam mnóstwo dziur. Syn również podjada.
Mąż uwielbia ser topiony w plastrach. Bardzo często je sandwiche lub hamburgery. Sery te są smaczne, ładnie się topią, a dzięki temu, że każdy jest osobno pakowany nie wysychają i nie kleją się. W dzieciństwie nie przepadałam za tego typu produktem, ale z czasem sama się przekonałam. Najczęściej jadłam je na kanapce z ketchupem i sałatą. Syn również je preferuje. Są smaczne więc nie ma co się dziwić. Jakiś czas temu zrobiłam pulpety w sosie pomidorowym i zapiekłam je właśnie z serem topionym. Było smacznie i inaczej niż zwykle.
Jak widać po powyższym Lactima gości u nas codziennie, smakuje całej rodzinie. Każdy znajdzie coś dla siebie. Z chęcią spróbujemy sosow serowych. Nie miałam pojęcia, że firma której produkty tak lubię ma je w swojej ofercie. Często ich używamy np do roladek z szynką i serem, zapiekanek z mięsem mielonym czy spaghetti po naszemu. Preferujemy sery, serki w każdej postaci. U nas się nic nie marnuje! Nawet moja mama i babcia przychodzą po przepisy na wyżej wspomniane zapiekanki czy lasagne. Lactima urozmaica nasze posiłki i z chęcią ją polecamy. Zapomniałam wspomnieć, że lubimy wszystkie smaki. Tata poleca klasyczne serki bez dodatków i śmietankowe, syn z szynką lub w opakowaniu Disney, a ja wszystkie. Ziołowe, blue cheese, truflowe.. mm.. narobiłam sobie smaku!