“Jaka matka taka córka, jaki ojciec taki syn” I ETAP - Forum

Mam dwoje dzieci- śliczną parke- córcia 7 lat i syn trzoszkę ponad rok. Obydwoje są do siebie bardzo podobni- a jako noworodki- wręcz jak dwie kropler wody. Całokształt- włosy, karnacja i kolor oczu -to czysty tatuś. Jednak jedną cechę odziedziczyli po mamusi- czarującyy uśmiech , przy którym robia sie sliczne dołeczki w policzkach.

Chciałabym przetestować RELAKSUJĄCE MASŁO DO CIAŁA.

Córka odziedziczyła po mnie talent plastyczny i kocha zwierzęta, jak ja. Lubi także jak ja, czytać książki i lubi ciszę i spokój. Zamiłowanie do szycia i robótek ręcznych oraz gotowanie i pieczenie ciast. Po tatusiu ma zamiłowanie do samochodów i motorów oraz wielki optymizm życiowy oraz charakterek upartego osiołka.

Syn także po mnie lubi czytać książki i kocha zwierzęta. Jest spokojny po mamusi i raczej skryty w sobie. Po tacie zamiłowanie do sportu. Po tacie także specyficzny chód oraz bieg i co najśmieszniejsze ruchy w tańcu.

Testować byc chciała EMULSJĘ SPF50 z racji tego, że dużo czasu spędzamy na świeżym powietrzu, a ochrona pzred promieniowaniem to podstawa.

Jestem mamą dwuletniego Filipka. Choć synek jest oczywiście sam sobą i trochę denerwują mnie ciągłe porównania i zastanawianie się do kogo jest podobny, to jednak kilka cech zdecydowanie można u niego wyróżnić. 

Zaczynając od wyglądu- Filipek ma zdecydowanie moje oczy, duże i błękitne, za to po tacie odziedziczył gęste, długie rzęsy, które wszystkich wprawiają w zachwyt (zazdroszczę trochę tych rzęs moim chłopakom). Ma też "moje" czoło i układ twarzy. Po tacie odziedziczył piękny uśmiech.

Niestety jeśli chodzi o charakter to cechy się skumulowały:D Synek jest niecierpliwy, szybko się denerwuje, tak jak ja. Kiedy wpadnie w złość rzuca przedmiotami- typowa cecha jego tatusia.

Uwielbia książki i chyba "wyssał to z mlekiem matki" bo ja jestem prawdziwym molem książkowym.

Póki co to są najbardziej widoczne cechy, na pewnoz czasem będziemy ich zauważać coraz więcej.

Chciałabym przetestować Emulsję ochronną z filtrem mineralnym do twarzy i ciała SWEET. 

Mam 2 letnie bliźniaki (chłopców) jednak i tutaj już można rozpoznać który jest podobny do mamy, a który do taty. Wygląd chłopcy odziedziczyli po mamie - mają duże ładne oczka i i wloski ciemny bląd. Jednak charakterki jeden ma po mamie - jest impulsywny, charakterny, walczy o swoje, wstydliwy, drugi zaś poszedł po tacie - zawsze uśmiechnięty, pełen energii, spokojny, grzeczny i lubi się tulić:)

Moje córki to prawdziwe huczne zwierzaki o typowo ludzkim wyglądzie

Czasem sobie myślę, że tak specyficzne, odmienne i intrygujące okazy oglądać można tylko w zoo.

Jestem więc przeszczęśliwa, że i taka przygoda przytrafiła się mnie.

Bo...

1. przy obiedzie czują się jak ŚLIMAK pierwszy na mecie,

2. nieustannie w głowach mają MAŁPIE FIGLE,

3. puszą się dumnie jak PAW - szczególnie, gdy coś zmalują,

    (po czym chowają szybko główki jak STRUŚ)

4. przytujają się do wszystkich "na MISIA", robiąc przy tym słodkie, KOCIE oczy,

5. potrafią pokazać TYGRYSI pazur i mieć WILCZY apetyt na więcej ,

6. myślą, jak SOWA mądra głowa, że wszystko im ujdzie na sucho...

7. a przy tym wszystkim czują się jak RYBA w wodzie!

Całe szczęście, że jest jeszcze Tata - lew naszego królestwa, któremu czasem nawet udaje się opanować sytuację i doprowadzić małe "stadko" do porządku. Przy nich czuję się jak szara myszka. Ale jeśli wygram relaksujące masło do ciała, na pewno zamienię się w złotą rybkę, spełniającą przy okazji życzenia innych. Zadecydujcie, czy warto!

U nas jest tak, że jaka matka taki syn. Nikt nie ma wątpliwości, że nasze dziecko jest podobne do mnie. I z charakteru i z wyglądu. Synek ma 9 miesięcy i jest bardzo żywy, wszędzie go pełno, musi wszystkiego dotknąć, otworzyć każdą szafę i szufladę. Gdy na niego patrze od razu przypominają mi się opowieści mojego dziadka w których wspomina swoją malutką wnuczkę, czyli mnie. Synek ma niebieskie oczy - jak ja, jasne włosy - jak ja, duże usta - jak ja i pyzatą buzie - zgadnijcie po kim :). Ciągle mam jednak nadzieję, że po tacie odziedziczy ładną karnację, dobre serce, inteligencję i umiejętność zjednywania sobie ludzi.

Chciałabym przetestować relaksujące masło do ciała, przy moim małym urwisie...  sami rozumiecie ;)

Zapomniałam dodać na wstępie mojego postu (1)

CHCIAŁABYM PRZETESTOWAĆ Emulsję ochronną z filtrem mineralnym SPF50

Chciałabym testować Emulsję Ochronną z filtrem mineralnym.

Mój synek jest wypadkową naszych cech: po mnie ma blond włosy i niebieskie oczy, po tacie kształt brody, brwi i sylwetkę. Uparciuchem jest po mamusi, a po tacie flegmatykiem. Po nas dwojgu jest nastawiony pozytywnie do swiata i ludzi oraz, również po nas, jest nieśmiały. Mieszanka naszych cech i całkiem spora dawka jego własnego, silnego charakteru, dają w sumie wspaniałego malucha, ciekawego swiata i radosnego. Jak mawia jego babcia: "obiektywnie rzecz ujmując: to jest najmądrzejsze i najpiękniejsze dziecko swiata!".

Nasze serca dwa, to po połowie mąż i ja.

Córcia tacie wygląd zabrała, a mamusi charakterek wybrała.

Oliwkowe piękne oczęta, jak u tatusia, a typowy osiołek jak mamusia.

Karnacja czekoladowa to taty sprawka, zawziętośc i nieugiętośc to cała ja,

czyżby taka typowa kobieta ;p.

Ale również wspólną naszą cechę ma to wielkie serducho jak nasze dwa.:)

Synuś nasz natomiast wygląd mówią, że to czysta ja...czyli pulchniutka mamusia,

śliczniutkie dołeczki, i na nóżkach wałeczki, oczy koloru green, usteczka jak maliny różowiutkie i takie pulchniutkie...,

Ale uśmiech i radośc bijąca to już cecha taty gadającego bez końca, jak i synusia któremu buzia się nie zamyka, który wciąż o coś pyta. No i ten urok i wzrok co nie jedno serce złamie to po tacie tak mu pozostanie.

I to nasze dwie pociechy uciechy, które coś z każdego nas mają bo geny im to umożliwiają.

Joanna

Przetestowac chcę RELAKSUJĄCE MASŁO DO CIAŁA.:))

Kiedy urodziła się Majucha mój mąż nie mógł opowiadać głupich żartów o dzieciach listonoszów i kurierów, ponieważ mała była jego wiernym odbiciem, to samo spojrzenie, te same oczy i ogólnie twarz mojego męża zamknięta w buźce aniołka. Aktualnie dzidzia nasza ma 10 miesięcy i wszystko się w niej zmieniło, mała jest moim wiernym klonem ( analiza przeprowadzona na podstawie archiwalnych zdjęć z albumu mojej mamy ;) ) i absolutnie nie przypomina męża mego a jest śliczną niebieskooką sztynką :) Teraz to ja nie wyprę się córci na uliczy czy placów zabaw ( co nie znaczy , że chciałabym ;) ). Niestety Majśka od dnia urodzin przejawia charakterek tatusia, jest niezależna, walczy o swoje, nie daje się zawrócić z raz obranej drogi ( nawet jeśli na tej drodze leży pies, czy stoi krzesło). Mała jest pewna siebie i rezolutna. Według mnie to dobrze. Majucha jest miksem naszych najlepszych cech jest piękna po mamusi i niepokonana po tatusiu :)

Chętnie przetestujemy Emulsję PF 50

 “Jaka matka taka córka, jaki ojciec taki syn”
Te stare mądre powiedzenia zawsze wydawały mi się przesadzone,ale teraz już wiem że w każdym z nich tkwi ziarnko prawdy...Moje maleńkie ślicznotki mają taką samą grupę krwi co i  ja,wyglądają identycznie jak ja w ich wieku  i mają dokładnie te same skłonności do psot jakie ja miałam ,będąc małą dziewczynką .Nie wiem z czego to wynika ,ale każdego dnia cieszę się że tak jest,bo obserwując moje dzieci mogę wspominać najpiękniejsze chwile z własnego dzieciństwa.A to zbliża nas jeszcze bardziej i sprawia że jesteśmy szczęśliwą rodziną..

ps.EMULSJA SPF50, byłaby idealna.

Mam 5 letnią córkę i teraz jestem w drugiej ciąży. Codo córki to z dnia na dzień znajdujemy z mężem coraz to więcej podobieństw zarówno do mnie jak i do niego. Pierwszą dość widoczną i to dla każdego wspólną cechą moją i córkijest "głupawka"przed snem, kiedy jestem zmęczona i śpiąca często plotę głupoty i zbiera mi się na wariactwa, mąż mówi że gdybym mogła skakałabym po ścianach, to dość zabawne ale moja córeczka również ma takie specyficzne zachowanie, zamiast położyć się spać obie warjujemy. Jakamatka taka córka - co mi się bardzo podoba odziedziczyła po mnie poczucie humoru, aż czasem zastanawiam się czy to możliwe aby 5 letnie dziecko mogło być takie zabawne i mieć poczucie humoru i to z klasą. Wygląd zewnętrzy córkamapo tatusiu, i to w sumie dobrze bo ma super figurkę i nie będzie miała problemówz nadwagą :P

Chciałbyśmy przetestować emulsję do opalaniaz filtrem 

Mój synek Jaś po tatusiu odziedziczył to co najlepsze .Cudowna   cere  i przepiekne długie i gęste rzęsy których  ja jako mamma mu zazdroszczę.  Sama bym chciała mieć takie rzęsy. Super porównywac mojego męża kiedyś i Jasia dziś .Sa do siebie bardzo ale to bardzo podobni. Chciałabym z synkiem przetestować ochronna z filtrem mineralnym SPF50 dla dziecka od Pat&Rub.  Recenzja również pojawi sie na blogu który z Jasiem współnie piszemy.

Chce testować EMULSJĘ SPF50

Moja 2 letnia córeczka z wyglądu to czysta ja, blondyneczka o lekko kręconych włosach i niebieskich oczach, jednak z charakteru to istny tatuś, szybko się denerewuje i złości, jest ciągle w biegu, szybko się nudzi, jest bardzo wybredna co do jedzenia, umie postawić na swoim,lubi bawic się taty śrubkami, śrubokrętami i wszystkim co znajdzie w warsztacie taty. Chopć ma jeszcze jedna ceche charakteru po mnie jest bardzo uczuciowa i łatwo ją zranić. 

Mam syna. Odziedziczył Większość po mnie, I wygląd i budowę ciała, zachowanie tzn, nieprzejmuje się nazbyt pewnymi rzeczami. Jeśli chodzi o szkołe to tak jak i ja najlepszy z matematyki. Charakter spokojny, dobry. Ogólnie jest człowieczkiem spokojnym,ułożonym, szanującym rodzinę ,starszych i bliznich-jest taki jak i ja byłam,jestem.

EMULSJA SPF50

Jestem mamą, a już niedługo, zostanę nią po raz drugi :) Nasza pierwsza córa, jest chyba moim klonem ;) Od zachowania, po wygląd. Jest spokojnym i grzecznym dzieckiem, choć wiadomo, czasem psoci ;) Pamiętam, że jako dziecko byłam bardzo mamusiowa i bez mamy ani rusz, co było uciążliwe zapewne dla mojej mamy, teraz "za karę" moja córka jest taka sama :P Tylko z mamą. Ostatnio oglądając moje zdjęcia z dzieciństwa, wszyscy, łącznie z teściową orzekli, że skóra zdarta ze mne. Co ma po mężu? ......(chwila pomyślunku)........zasypianie w 2 minuty i twardy sen :D Wady też się znajdą. Po mnie leniuszek i brak umiłowania do sprzątania (no ale obydwie jestesmy zodiakalne wagi a różnica w dacie urodzenia to 3 dni - oczywiście nie biorąc pod uwagę rocznika), a po mężu puszczanie przez sen okropnych bąków (strzela jak z karabinu).

Jakie będzie kolejne dziecko? Na pewno całkiem inne ;) Ale to pokaże przyszłość :)

Moja córka z cech wizualnych odziedziczyła po mnie puchate, kręcące włosy oraz ciemne, okrągłe oczy. Poza tym tak jak ja kocha zwierzęta,ma duże poczucie humoru, posiada umiejętności manualne i plastyczne. Poza tym odziedziczyła też kilka niezbyt zaszczytnych cech po swojej mamie takich jak upartość, baardzo wyraźne własne zdanie i niesamowity talent do robienia bałaganu, który mamusia musi później za Nią sprzątać:-) Z pewnością jest tego znacznie więcej ale to najczęstsze podobieństwa jakie słyszę od swojej mamy odnośnie mojej córki:-)

Chętnie przetestuję masło do ciała

Pragnę przetestować razem z mamą Emulsję ochronną z filtrem mineralnym SPF50

Ja, 35-letnia córka odziedziczyłam po mamie wiele cech zarówno zewnętrznych jak i charakter. Z cech wizualnych otrzymałam po mamie rysy, usta oraz minki, natomiast zaradność radzenia sobie w życiu mogę podzielić na:

- siłę, bez względu na skutki 

- upartość, dążymy do celu 

- wrażliwość,  rani nas każda krzywda

- potrzebę kontroli nad wszystkim,  chcemy dla innych jak najlepiej

Dodam jeszcze, że jesteśmy bladej skóry i unikamy słonka także emulsja z tak porządnym filtrem byłaby dla nas niezbędna.

 Po wielu latach starań i przygotowań w ubiegłym roku zostaliśmy szczęśliwymi rocznej dzisiaj Anastazji. Córka jest jeszcze  w tak młodym wieku, że cechy charakteru - czy wygląd zewnętrzny są trudne do zidentyfikowania i przypisania mamie czy tacie. Mam ogromną przyjemność przyglądać się każdego dnia i śledzić jak się rozwija i rośnie oraz do kogo jest podobna. W opiece i wychowaniu naszej córki pomagają dumni dziadkowie, którzy sobie przypisują większość cech charakteru czy wyglądu. Falujące włoski przypominają bujne loki mojego męża - tyle, że sprzed wielu lat, kiedy się poznaliśmy i decydowaliśmy na wspólną przyszłość. Ja od wielu lat w zasadzie odkąd tylko pamiętam mam wadę wzroku i noszę okulary. Córka widzi świetnie - co zbadał już okulista i oby tak dalej. Jest rumiana jak jabłuszko i niezmiernie wszystko ją interesuje i aprobuje - tak samo jak mnie ciągnie w nieznane i uwielbia testować nowe smaki, które dopiero poznaje - a ja wciąż lubię i odkrywam na nowo np smak polskich truskawek jest co roku nowy i niepowtarzalny. Ma doskonały węch - po mnie, bo ja również jestem nadwrażliwa na rozmaite zapachy. Jednak każdego następnego dnia z uwagą identyfikujemy i odkrywamy nowe, wspólne podobieństwa. Wiele cudownych chwil wciąż przed nami.

Chętnie przetestujemy masło do ciała

Ja bym zmieniła troszkę głowną tezę, bo u mnie jest jaki tata taka córka :) Moja córeczka Lenka jest identyczna jak jej tatuś :) Oboje są bardzo uparci, bardzo trudno ich do czegoś przekonać :)Oboje są wrażliwi i fochają się bez powodu :) Oboje uwielbiają zupę pomidorową i jest to ich ulubiona :) Oboje są uczuleni na pylki brzozy :) Oboje noszą okulary :) Oboje mają śmiesznego zadziorka we włosach :) Poza tym sa bardzo do ciebie podobni :) Ale kocham ich obojga tak samo :)

Chcialabym wraz z rodzinką przetestowac EMULSjĘ OCHRONNA Z FILTREM MINERALNYM NA SŁOŃCE DO TWARZY I CIAŁA SWEET