Sonia (2013-07-03 13:22:37)
joannasrs (2013-07-03 11:31:56)
Przekroczyli swoje uprawnienia!!Pies bronił swojego pana!Mogli kazać zatrzymanemu uspokoić psa,a potem go aresztować no ale tak broń w ręce to i władza!!Biedny psiak :(.
Też tak do tego podchodzę. A właściciel psa miał prawo nagrywać funkcjonariuszy!!!! Mogli zwrócić uwagę, a nie od razu z kajdankami!!!! Pies powienien bronić swojego pana, a policja tego faktu nie wzięła pod uwagę.
ale jeśli facet chciał się poddać a nie szczuć policjantów psem to powinien zamknąć okna w samochodzie. Sonia, chyba żartujesz, że policja ma brac pod uwagę, że pies będzie bronić pana... gdyby stał z tym psem to pewnie by go poprosili o przekazanie smyczy i dopiero go skuli ale ten pies- wyskoczył z samochodu i skoczył na policjanta- miał czekać az go pogryzie?
Może się czepiam ale w takim wypadku facet powinien "zabezpieczyć" psa tak, żeby z samochodu nie wyskoczył.
Dodam jeszcze tylko, że nie znamy całej sytuacji- nie wiemy kogo akurat chcieli aresztować- być może mieli podejrzenia, że facet chce akcję utrudnić czy do niej niedopuścić - może stąd od razu kajdanki? Może w danym momencie wazniejsze było zapewnienie bezpieczeństwa akcji niż "bawienie się" z gapiem z komorką i atakującym psem.
Pamiętajmy, że takie nagrania zawsze są robione tak (np. poprzez skracanie do wybranego "szokującego" momentu)- żeby wzbudzić jak największe emocje.