Gotowało się grysik na krowim mleku. Pieluchy trzeba było wygotować. Aby nie przemakały to wkładało się ceratkę w pieluszkę. Łóżeczka były drewniane, nie było fotelików do samochodu...
Jak tak myślę, o tym jakie było kiedyś wychowywanie dzieci to uważam, że nasze mamy naprawdę się napracowały. Nie miały:
- różnych mlek w proszku
- pieluch jednorazowych
- kaftaników rozpinanych przy szyjce i śpiochów/pajaców w kroku
- pralek automatycznych
- mnóstwa różnego rodzaju dań w słoiczkach
- tak długiego urlopu macierzyńskiego i...
... radziły sobie z kilkorgiem dzieci. A teraz wiele matek nie może sobie poradzić z jednym. Czyżby współczesne kobiety były mniej zaradne i zorganizowane niż ich matki???