Dziś zaprowadziłam moje dziecko do przedszkola. Jak to po weekendzie, płakał. Pani go wzieła a ja stałam pod drzwiami. I nagle słyszę jak Pani wydarła się " Uspokój się" tonem takim, że dziecko by się mogło przestraszyć.
Załamałam się. Dziecko wydarte z ramion mamy a tu krzyki. Inna mama mówiła, że jak raz w ciągu dnia prztywiozła do szatni dziecku kapce to też słyszała jak nauczycielki się darły tyle, że to było w innej grupie.
Co robić? Obserwować? Porozmawiać? Udać się do dyrekcji?
Nie chce na samym początku roku robić sobie wrogów wśród pan ale nie będę tolerowała takiego krzyczenia.