24
Maria Gdowska Wilińska
Zarejestrowany: 10-01-2009 13:58 .
Posty: 78
2009-02-26 16:32:15
Może pani próbować uświadomić siostrzejak przebiega typowy cykl przemocy. Najpierw sporadycznie dochodzi do ataków, po których następóje tzw. miesiąc miodowy - sprawca żałuje, przeprasza, obiecuje poprawę, próbuje zrekompensować swoje zachowanie - przynosi kwiaty, prezenty itd. Ofiara przebacza, miesiąc miodowy mija i zaczyna narastac napięcie - dochodzi znowy do aktu agresji.Dalej sytuacja się powtarza - znowu przeprosiny itd. Stopniowo okresy tego tzw. miesiaca miodowego skracają się, a do napaści dochodzi coraz częściej. Kobieta (czasem to mężczyzna jest ofiarą) zaczyna wręcz czasem sama prowokować te ataki, bo wie, że po nich będzie chwila spokoju, kiedy partner będzie próbował zachowywać się dobrze. Zdarza się też, że ofiara sama zaczyna wierzyć w swoją winę. Również sprawca przestaje obwiniać siebie i czuje się corac bardziej usprawiedliwiony. Psychologicznie najciężej może być kobietom, które kochają sprawcę i bardzo chcą wierzyć w jego miłość - miodowy miesiąc to dla nich piękne chwile nawet za cenę późniejszego cierpienia - tak jest z pani siostrą. Ważne żeby pamiętała o dziecku, które również na pewno cierpi oraz o tym, że miodowy miesiąc nie świadczy w żadnym wypadku o tym, że mąż się poprawi.
Dla osoby będącej sprawcą przemocy często rzeczywiście trudno jest jej zaprzestać. Obecnie mówi się nawet o uzależnieniu od własnej agresjii. Są prowadzone terapie dla osób mających taki problem. W Warszawie bezpłatne terapie dla osób przemocowych prowadzone są przy szpitalu przy ul. Sobieskiego.