w masturbacji nie widzę nic złego, jak któraś z was napisała wcześniej może to być nawet element wspólnych zabaw.
ja masturbowałam się i robię to nadal czasami chciałam poznać swoje ciało i wiedzieć co mi sprawia przyjemność zanim ktoś inny je pozna i rozszyfruje mogę nawet stwierdzić że dzięki temu że wiedziałam co jest dla mnie przyjemne szybciej doznałam pełnej przyjemności z seksu, a wiele kobiet ma ten problem.
mój mąż też się masturbuję i przyznaje się do tego.
nie traktuję tego jak braku zaspokojenia w łóżku przez partnera, dla urozmaicenia jest to nawet fajne :D
a tak jak teraz mamy zakaz seksu do końca ciąży to nie wyobrażam sobie że mając uregulowane życie seksualne tak o przeszlibyśmy na głodówkę na 6 miesięcy i nawet nie próbując zaspokoić swoich potrzeb wspólnie czy osobno
najważniejsze żeby szczerze rozmawiać o swoich potrzebach, w ten sposób można uniknąć niespodzianek :)