aduśka moja ,jak jest szczęśliwa ,to przytula ,całuje ,mówi sekret na ucho"kocham cię",wsiada mi na plecy i dużo robi min i gestów w ramach wyrażenia zadowolenia i radości . jak dopada ją złość ,to przez zaciśnięte zęby pomrukuje,marszczy nos ,zakłada ręce na klatce pieriowej w manifeście "już was nie lubię","już wsa nie kocham","zamykam się w sobie ",przytupuje nogami i wychodzi -wraca po 5 minutach z całkiem inną miną ,a wszystko idzie w niepamięć i przeprasza ,za ,to że była niegrzeczna i tak powiedziała i szuka kogoś kogo może przytulić,smutek ,to łzy i krzykliwe odgłosy żalu ,taie typowe ryczenie . jak się na coś wkurzy ,to i łapke do bicia wyciągnie i język wywali ,ale znów przemyśli i przestaje robić takie rzeczy . oj jak to dzieci-szczere,oddane,ochane -ale też maja wachania nastroju i wybaczamy im złe zachowanie i nagradzamy i chwalimy za dobro - kochane smerfiki ,tylko je tulić i kochać za ich serduszko :)