Wczoraj odwiedził nas znajomy którego Mateusz uwielbia. Po chwili rozmowy, zabawy i szaleństwa małemu wyrwało się z ust ,,Zamierzam strzelić cię w twarz nożyczkami,, Wszyscy byli tak zszokowani że nikt nie mógł wydobyć słowa z ust. Mateusz jeszcze raz powiedział: ,,Zamierzam uderzyć cię nożem w twarz,, Gdy go zapytałam skąd to zna odpowiedział że kolega z klasy ale nie poda imienia bo nie pamięta. Nie jest to raczej normalne by dziecko 4,5 roczne przynosiło ze szkoły takie słowa. Czy mieliście podobną sytuację i co zrobiliście? Ja rozmawaiałam z wychowawcą. Jedynie co może zrobić to zwrócić uwagę większą na tematy rozmów dzieci ale przecież nie będzie w stanie słyszeć wszystkiego.