Dunia (2011-05-10 20:04:45)
Sonia (2011-05-10 20:00:13)
alanml (2011-05-10 19:54:12)
Miałam konflikt z dyrektorką i obawiam się, że to był powód aby Kuby nie przyjmować.
Szkoda tylko, ze upomiałam się o swoje i z tego powodu ucierpi moje dziecko.
A jak nie dostanie się do miejskiego to całkiem straci bo będzie siedział w domu jak już rok przedszkola ma za sobą!
Ale przecież dziecko nie miało konfliktu, więc nie powinno na tym ucierpieć!!!!
Soniu! i Alu! To , ze dziecko nie miało konfliktu z dyrektorką, to nie znaczy, że nie poniesie konsekwencji. Pracowałam w przedszkolu i wiele spraw znam " od podszewki". To pani Dyrektor jest carem i bogiem . Taka jest przykra prawda. Tym bardziej w przedszkolu niepublicznym. Alu życzę Ci aby Kuba dostał się do publicznego. A wiem , że to jeszcze trudniejsze.
Logicznie to ma sens bo lepiej dziecka nie przyjmować i mnie na codzień nie widywać. Najłatwiejsze rozwiązanie. TYlko chyba tu o dzieci chodzi? Skoro został przyjęty jako 2,5 latek a teraz jako 3,5 latek nie został to coś jest nie tak. Chyba wszystko co robiłam to tylko dla jego dobra a nie dla rozrywki. Zresztą konflikt ten nie dotyczył sposóbu opieki nad dzieckiem tylko czegoś zupełnie innego. Do opieki nigdy nie miałam zastrzeżen, mało tego jestem zadowolona.
Nie wiem sama czy jest jakokolwiek sens rozmowy. Nie ma ani listy rezerwowej, myslę, że Kuby na tej liście także nie ma. Nie sądzę abym cokolwiek wskórała. Z drugiej strony też nie chcę aby moje dziecko zostało tam na siłę pomimo, że go tam nie chcą.
Cóż...zobaczymy, za 10 dni powinny być wyniki z miejskiego.