Witam.Jestem mamą 4 latka.Mój synek chodzi do gr.4 latków od wrzesnia .Na przełomie jesieni nabił sobie guza na głowie przez nieuwagę pani przedszkolanki bo dziecko biegało i przewróciło się na podwiniętym dywanie a pani w tym czasie była zajęta rozmową z drugą panią , pózniej zwaliła winę na moje dziecko ze innemu chłopcowi nogę podstawił.,a to mu kolega podstawił Nawet nie przyłożyła mu okładów na guz,ani nie zadzwoniła do mnie i nie powiadomiła o tym zajsciu .Poszłam do dyrektorki obiecała ze bedą pilnowac lepiej dzieci.I takie same sytuacje z guzem u dzieci sie nadal zdarzają ze nabije sobie guza na podwiniętym brudnym starym dywanie a panie w przedszkolu nic sobie z tego nie robią a pani dyrektor tez nic.