-
1
usunięty użytkownik
2010-08-20 11:02:43
20 sierpnia 2010 11:02 | ID: 275384
to chyba naturalny etap rozwoju każdego dziecka. też to przerabiamy, choć Tolisia ma 2,5 roku.
-
2
usunięty użytkownik
2010-08-20 11:07:11
20 sierpnia 2010 11:07 | ID: 275385
Gdy Kuba próbował takich akcji to za pierwszym razem mówiłam Mu, że tak nie można i gdy jeszcze raz tak zrobi to pójdziemy do domu i tak robiłam. Ważne jest, by być konsekwentnym i by realizować ostrzeżenie. U nas skutkowało i skutkuje do dziś zresztą.
-
3
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-08-20 11:13:39
20 sierpnia 2010 11:13 | ID: 275391
narazie nie mam z tym problemu ale zapewne wszystko jeszcze przedemną;)ale zgadzam się z Elą trzeba być konsekwentnym
-
4
usunięty użytkownik
2010-08-20 11:35:20
20 sierpnia 2010 11:35 | ID: 275397
gochna napisał 2010-08-20 11:02:43to chyba naturalny etap rozwoju każdego dziecka. też to przerabiamy, choć Tolisia ma 2,5 roku.
Też uważam że to taki etap. Dzieci tak na prawdę dzielić się nie potrafią i mają bardzo silne poczucie własności. Musisz być konsekwentna i cały czas powtarzać, że tak nie wolno, że jak będzie biła inne dzieci to nie będziecie przychodzić na plac zabaw.
-
5
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-20 11:41:33
20 sierpnia 2010 11:41 | ID: 275405
A jak inne dzieci będą biły Twoje ... będziesz się spokojnie przyglądać .. ? ? ?
-
6
usunięty użytkownik
2010-08-20 11:45:56
20 sierpnia 2010 11:45 | ID: 275411
SKORPION1 napisał 2010-08-20 11:41:33A jak inne dzieci będą biły Twoje ... będziesz się spokojnie przyglądać .. ? ? ?
Na pewno nie włączę się do ogólnopiaskownicowej bitki. A uczenie żeby dziecko biło bo je biją raczej nie rozwiąże problemu.
-
7
agus83m
Zarejestrowany: 25-02-2009 20:55 .
Posty: 33
2010-08-20 11:48:21
20 sierpnia 2010 11:48 | ID: 275415
Spokojnie przygladać to się nie będę tylko że jak inne dzieci zaczęły bić moje dziecko to rodziców jakoś nie było widać, albo siedzieli dalej na lawce i plotkowali albo w ogole w domu a dzieci, czasem 2 letnie!!!! same na placu zabaw. Dla mnie to jest niepojęte że takie wychowanie teraz jest. Kiedyś jak jednej mamie zwróciłam uwagę, że jej dziecko uddarzyło moje to oburzona powiedziała że to jest życie i dzieci od najmniejszego powinny uczyć się przetrwania i życia w grupie i że silniejszy wygrywa!!! To zastanawiam się co z mojego tłumaczenia córce że ma nie bić inne dzieci i że to nieladnie bo pojdzie do piaskownicy to dostanie od innego po glowie i co ma czekać na następne uderzenie bo wg niektórych rodziców silniejszy wygrywa. Tragedia!!!
-
8
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-08-20 11:49:54
20 sierpnia 2010 11:49 | ID: 275417
Myślę,że postępując konsekwentnie,nauczymy dziecko,że bić nie wolno.A jeśli nasze dziecko jest bite,trzeba zwrócić uwagę jego mamie i tez nie pozwolic na to!!!! dzieci często nie rozumieją,że jest to złe i my,rodzice musimy go tego nauczyć.
-
9
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-08-20 12:53:20
20 sierpnia 2010 12:53 | ID: 275476
A ja zwracam innym dzieciom uwagę że tak nie można. Wczoraj nawet zwróciłam uwagę mojej siostrzenicy że nie miała prawa zabrać Dominice pudełka po tiktakach bo nie dość że wyrwała jej z ręki to jeszcze wyrzuciła do śmieci. A moja siostra oczywiście oburzyła się że zwracam uwagę i jeszcze poiedziała że to dlatego że Ela jest nauczona że takie rzeczy należy wyrzucać do śmieci. Ale dla mnie osobiście jak siostra pozwala na wszystko swojej córce to jej sprawa do momentu aż nie zobaczę że ta robi krzywdę mojemu dziecku i jak wiem że inne dziecko może zrobić krzywdę mojej to pilnuję i się przyglądam bo wtedy wiem jak zareagować.
-
10
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-20 12:55:51
20 sierpnia 2010 12:55 | ID: 275478
A nie krzywdzicie przypadkiem takim tłumaczeniem swoich pociech ? ?
Większość mnie w dzieciństwie tłukła ponieważ byłem jedynakiem i nie miał kto za mną się ujęć . Stara kwoka siedziała w oknie i patrzała jak jej wnusia broni wnuczka który okłada mnie z kolegą kijami .... skończyło się gdy wkurzony rozwaliłem łeb wnuczkowi a wnuczkę pokopałem ... wyobrażcie sobie 160 kilo sapiącej i dyszącej wagi sunącej ulicą do mnie z zamiarem zemsty .
Pomogło! I z tego się cieszę , bo od tego momentu miałem spokój ...a tłumaczenie i mój płacz nie pomógł .
Kiedyś przyglądałem się dziecku które stało samotnie na podwórku i patrzało przez szczebelki bramki , z drugiej strony ulicy podleciał starszy od niego i zaczął go bić i od niej odganiać a jego tatuś z za firanki na piętrze sobie spokojnie na to zadowolony z dzielności swojej pociechy patrzał ...
Tego ja nie wytrzymałem i na cały głos powiedziałem że jeśli własny ojciec Go nie nauczył rozumu to ja Go nauczę osobiście i... przez kolano na upsko ... do dzisiaj tatuś patrzeć na mnie nie może ... a ja mam to w nosie ... i tą ustawę że nie wolno też ,
-
11
usunięty użytkownik
2010-08-20 13:05:21
20 sierpnia 2010 13:05 | ID: 275483
SKORPION1 napisał 2010-08-20 12:55:51A nie krzywdzicie przypadkiem takim tłumaczeniem swoich pociech ? ?
Jeżeli uważasz że nauka siłowego przekonywania do swoich racji jest właściwą nauką to pewnie tak. Od dzisiaj zacznę zatem Młodego uczyc i jak pani w szkole da Mu załużoną dwuję to powiem że jej ma nakopać.
A co to za nauka? Ty jako dorosły załatwiasz coś w życiu z użyciem siły i pięści? Po podwyżkę idziesz z pasem? Do sklepu z kastetem?
-
12
usunięty użytkownik
2010-08-20 13:06:31
20 sierpnia 2010 13:06 | ID: 275486
SKORPION1 napisał 2010-08-20 12:55:51A nie krzywdzicie przypadkiem takim tłumaczeniem swoich pociech ? ?
Większość mnie w dzieciństwie tłukła ponieważ byłem jedynakiem i nie miał kto za mną się ujęć . Stara kwoka siedziała w oknie i patrzała jak jej wnusia broni wnuczka który okłada mnie z kolegą kijami .... skończyło się gdy wkurzony rozwaliłem łeb wnuczkowi a wnuczkę pokopałem ... wyobrażcie sobie 160 kilo sapiącej i dyszącej wagi sunącej ulicą do mnie z zamiarem zemsty .
Pomogło! I z tego się cieszę , bo od tego momentu miałem spokój ...a tłumaczenie i mój płacz nie pomógł .
Kiedyś przyglądałem się dziecku które stało samotnie na podwórku i patrzało przez szczebelki bramki , z drugiej strony ulicy podleciał starszy od niego i zaczął go bić i od niej odganiać a jego tatuś z za firanki na piętrze sobie spokojnie na to zadowolony z dzielności swojej pociechy patrzał ...
Tego ja nie wytrzymałem i na cały głos powiedziałem że jeśli własny ojciec Go nie nauczył rozumu to ja Go nauczę osobiście i... przez kolano na upsko ... do dzisiaj tatuś patrzeć na mnie nie może ... a ja mam to w nosie ... i tą ustawę że nie wolno też ,
Bicie a samoobrona to dwie różne kwestie.
-
13
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-20 13:21:19
20 sierpnia 2010 13:21 | ID: 275507
I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
-
14
usunięty użytkownik
2010-08-20 14:18:51
20 sierpnia 2010 14:18 | ID: 275554
SKORPION1 napisał 2010-08-20 13:21:19I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Swojego dziecka nie biję, więc cudzego tym bardziej nie uderzę.
-
15
aśka r
Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 .
Posty: 3249
2010-08-20 14:35:45
20 sierpnia 2010 14:35 | ID: 275565
pchelka napisał 2010-08-20 14:18:51SKORPION1 napisał 2010-08-20 13:21:19I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Swojego dziecka nie biję, więc cudzego tym bardziej nie uderzę.
Elu ale skorpion nie napisał że masz go lać tylko wyprowadzić z piaskownicy i ja uważam że to jest logiczna kolej rzeczy bo skoro za złe zachowanie wyprowadzasz własne dziecko to i należy zrobić to samo z innym szkodnikiem bo jak Twoje dziecko będzie obserwowało brak Twojej reakcji na to że ktoś inny się źle zachowuje to i ono będzie czuło się przez Cibie pokrzywdzone jak je ukarzesz.
-
16
usunięty użytkownik
2010-08-20 14:38:44
20 sierpnia 2010 14:38 | ID: 275568
aśka r napisał 2010-08-20 14:35:45pchelka napisał 2010-08-20 14:18:51SKORPION1 napisał 2010-08-20 13:21:19I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Swojego dziecka nie biję, więc cudzego tym bardziej nie uderzę.
Elu ale skorpion nie napisał że masz go lać tylko wyprowadzić z piaskownicy i ja uważam że to jest logiczna kolej rzeczy bo skoro za złe zachowanie wyprowadzasz własne dziecko to i należy zrobić to samo z innym szkodnikiem bo jak Twoje dziecko będzie obserwowało brak Twojej reakcji na to że ktoś inny się źle zachowuje to i ono będzie czuło się przez Cibie pokrzywdzone jak je ukarzesz.
Masz rację, trochę się zagalopowałam w swoich teoriach.
-
17
usunięty użytkownik
2010-08-20 17:28:42
20 sierpnia 2010 17:28 | ID: 275648
pchelka napisał 2010-08-20 14:38:44aśka r napisał 2010-08-20 14:35:45pchelka napisał 2010-08-20 14:18:51SKORPION1 napisał 2010-08-20 13:21:19I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Swojego dziecka nie biję, więc cudzego tym bardziej nie uderzę.
Elu ale skorpion nie napisał że masz go lać tylko wyprowadzić z piaskownicy i ja uważam że to jest logiczna kolej rzeczy bo skoro za złe zachowanie wyprowadzasz własne dziecko to i należy zrobić to samo z innym szkodnikiem bo jak Twoje dziecko będzie obserwowało brak Twojej reakcji na to że ktoś inny się źle zachowuje to i ono będzie czuło się przez Cibie pokrzywdzone jak je ukarzesz.
Masz rację, trochę się zagalopowałam w swoich teoriach.
no pewnie, że ma rację.
rodzic idąc z dzieckiem na plac zabaw przede wszystkim powinien pilnować bezpieczeństwa swego dziecka i nie dopuścić by jego dziecko stwarzało jakiekolwiek zagrożenie.
-
18
usunięty użytkownik
2010-08-20 22:42:23
20 sierpnia 2010 22:42 | ID: 275886
gochna napisał 2010-08-20 17:28:42pchelka napisał 2010-08-20 14:38:44aśka r napisał 2010-08-20 14:35:45pchelka napisał 2010-08-20 14:18:51SKORPION1 napisał 2010-08-20 13:21:19I dlatego dziecko powinno móc się bronić ...
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Swojego dziecka nie biję, więc cudzego tym bardziej nie uderzę.
Elu ale skorpion nie napisał że masz go lać tylko wyprowadzić z piaskownicy i ja uważam że to jest logiczna kolej rzeczy bo skoro za złe zachowanie wyprowadzasz własne dziecko to i należy zrobić to samo z innym szkodnikiem bo jak Twoje dziecko będzie obserwowało brak Twojej reakcji na to że ktoś inny się źle zachowuje to i ono będzie czuło się przez Cibie pokrzywdzone jak je ukarzesz.
Masz rację, trochę się zagalopowałam w swoich teoriach.
no pewnie, że ma rację.
rodzic idąc z dzieckiem na plac zabaw przede wszystkim powinien pilnować bezpieczeństwa swego dziecka i nie dopuścić by jego dziecko stwarzało jakiekolwiek zagrożenie.
Szymek jak na razie nie ma etapu bicia innych dzieci, ale zgadzam sie z Wami
-
19
SKORPION1
Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49 .
Posty: 2214
2010-08-21 11:09:10
21 sierpnia 2010 11:09 | ID: 276022
Mama Tymka napisał 2010-08-20 13:05:21 SKORPION1 napisał 2010-08-20 12:55:51 A nie krzywdzicie przypadkiem takim tłumaczeniem swoich pociech ? ?
Jeżeli uważasz że nauka siłowego przekonywania do swoich racji jest właściwą nauką to pewnie tak. Od dzisiaj zacznę zatem Młodego uczyc i jak pani w szkole da Mu załużoną dwuję to powiem że jej ma nakopać.
A co to za nauka? Ty jako dorosły załatwiasz coś w życiu z użyciem siły i pięści? Po podwyżkę idziesz z pasem? Do sklepu z kastetem?
Nie przekręcaj moich wypowiedzi ....
Napisałem jasno i w najprościej dostępny sposób ( aż spojrzałem na kolor Twoich włosów )
A mamusi czy tatusiowi "rządzącemu" w piaskownice zwracamy uwagę grzecznie raz i drugi , za następnym razem bierzemy małego terrorystę za łapę i wywalamy z piaskownicy ...
Oznacza to że najpierw uprzejmie zwracamy uwagę raz i drugi , póżniej jak słowa nie pomagają ... walimy w łeb łopatką - proste
Tak! Jeśli perswazja słowna nie pomaga wcale ostrzegam , póżniej kończę "siłowo".
Ale nigdy nie stosuję przemocy bez słusznego uzasadnienia .. Po podwyżkę kiedyś chodziłem , jak nie dostawałem ( bo ktoś mnie nie doceniał) sam odchodziłem ... teraz sam sobie jestem szefem - a to najgorzej bo nie mogę na siebie wrzasnąć :)
-
20
usunięty użytkownik
2010-08-21 11:26:02
21 sierpnia 2010 11:26 | ID: 276034
Ja się zgadzam, ze zareagować trzeba, kiedy jakieś nieupilnowane dziecko bije moją córkę. Na pewno zwróciłabym uwagę, a jeśli to by nie pomogło zaprowadziłabym za rękę do rodziców.
Wiadmo, że dziecka nie należy uczyć reagowania przemocą na przemoc. Od tego są rodzice, żeby zrobić z takim małym terrorystą porządek.
A co do problemu Aguś, to sa dwie strony medalu: owszem, jest to etap w życiu malucha (tez podobny przechodzimy), ale z drugiej strony moze to być reakcja na to, ze Twoja Ala była bita przez inne dzieci. Podobnie było u mojej szwagierki: Nataniel zaczął bić po incydencie, kiedy sprała go starsza kuzynka...