Co ma zrobić?
Moja koleżanka od 3 lat jest wychowywana przez starszą siostre i jej chłopaka. Uważam, że dobrze to robili, jednak ona chyba tego nie doceniała i robiła wszystko po swojemu. Mimo to była objęta warunkami takimi jakie są przydzielone do rodziny zastępczej.
Przyszedł moment, w którym poznała chłopaka (starszego o rok). Jej pierwszy. Nie byli ze sobą długo, bo zaledwie półtora miesiąca. Dzień przed jej 15-natymi urodzinami doszło między nimi do zbliżenia na tyle dużego, że oddała mu się. Wiecie: piękne słówka, maślane oczy, a że ona była podniecona no to jakoś tak wyszło.
Zerwali ze sobą po ok.0,5 miesiąca. Obaj jakoś stwierdzili, że chyba nie są dla siebie.
Dotarło do niej, że zrobiła źle. Że nie chciała tego z kimś w kim nie była zakochana tylko zauroczona. No cóż czasu nie odwrócisz, chociaż moralniaka masz.
Jej siostra dowiedziała się o tym. Postanowiła iść z tym do psychologa (najpierw ta siostra pozniej ta dziewczyna). Po wizycie siostry u psychologa , musiała sie udać do pewnej placówki, w której musiała powiedzieć jaka jest sytuacja. (Nie chciała robić szumu temu chłopakowi, bo uważała, że to była też głupota jej młodszej siostry). Panie w placówce powiedziały jej, że niestety sprawa nie może tak poprostu zniknąć, ponieważ w prawie jest, że osoby, które nie ukończyły 15-ego roku życia, nie mogą uprawiać seksu i że sprawa trafi do prokuratora, przy czym to nie dziewczyna, lecz chłopak dostanie karę, gdyż był starszy i nie miał prawa dotknąć tej dziewczyny, póki ta nie ukończy 15-ego roku życia, lecz przed tym musi wykonać badania ginekologiczne, by się upewnić czy nie jest w ew.ciąży, ponieważ prokurator musi mieć wskazówki do dalszego działania.
Teraz pytanie do was... jaka kara może go spotkać, jeśli wcześniej nie miał podobnych problemów? Jeśli decyzja o stosunku jaki doszedł między nimi była obustronna?